Ciekawą inicjatywą wykazał się radny miejski Koła Adrian Król, który wpadł na pomysł, aby zakupić słodycze z kodem produktu rozpoczynającego się od cyfr 482, czyli pochodzenia ukraińskiego, i rozdać je w wybranym przez siebie kolskim przedszkolu z okazji Dnia Dziecka. W ten sposób chciał wspomóc naszych sąsiadów z Ukrainy. Inicjatywa okazała się niełatwa w realizacji, ale wszystko udało się doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.
-Już od połowy marca czyniłem starania, by zakupić słodycze ukraińskie w kolskich sklepach i później rozdać je naszym maluchom w dniu ich Święta – mówi radny Król – Wcale nie było łatwo zakupić i zamówić taką ilość słodyczy, jaką chciałem, ze względu na problemy logistyczne związane z wojną na Ukrainie. Dlatego musiałem posiłkować się wsparciem sklepów internetowych.
Radny zakupił 37 kg słodyczy za kwotę 830 zł i przy pomocy opiekunek obdarowano łącznie 224 dzieci (w tym 12 z Ukrainy) z Przedszkola Nr 1 w Kole i 12 dzieci z oddziału Przedszkolnego Szkoły Podstawowej nr 4 w Kole.
Podczas niedawnego oficjalnego otwarcia Żłobka Miejskiego w Kole, właśnie 1 czerwca, w Dzień Dziecka, radny zatroszczył się o to, by słodycze trafiły także do naszych najmłodszych pociech.
Źródło: UM w Kole
Czy to ten radny, który nie umie zachować się w cywilizowany sposób na sesji?
Nie. Temu radnu akurat grożono i obrażano na sesjach.
To straszne. A co powiesz kiedy radny obrażał i wypowiadał się bez szacunku do kobiet np. Wandy Obiały
Dyrektor żłobka trzyma cukierki z napisem ” LEWICA ” czy tylko to złudzenie czy sa produkcji ukraińskiej?
Najbardziej znana korporacja cukiernicza w Ukrainie, to „Roshen”.
Korporacja jest własnością b. prezydenta Piotra Poroszenki.
Z ciekawostek plotkarskich – największy potentat cukierniczy choruje na cukrzycę.
Opakowanie, papierek jest zapewne dodatkiem reklamowym. W końcu nie codziennie buduje i otwiera się uroczyście żłobek.