Kurtyna opadła, ale emocje jeszcze nie. W cykl jesiennych spotkań z twórczością sceniczną grupy teatralnej Dariusza Matysiaka wkradła się duża zmiana. Czekając na wrześniową premierę, nieoczekiwanie zostaliśmy zaproszeni do udziału w pierwszej, w bogatym doboru scenicznym grupy, komedii. Czarna jak śmierć funeralna tragifarsa „Mąż zmarł, ale…już mu lepiej”, podszyta jest logiczną myślą, że skoro o śmierci nie chcemy rozmawiać, możemy ją zwyczajnie obśmiać. W MDK miała miejsce kolska premiera, a wcześniej sztukę obejrzała kłodawska społeczność. Widzowie przyjęli komedię, jej reżysera i aktorów bardzo entuzjastycznie!
Salwy śmiechu i owacje w trakcie spektaklu pozwoliły aktorom przekonać się, że widownia doskonale się bawi. Jednak pomimo groteskowej formy, sztuka skłania do zastanowienia się nad sobą i światem. Zapewne wielu wciąż przetwarza i interpretuje ukazane interakcje i zastanawia się, ile z tych absurdów naśladuje…
Reżyser, Dariusz Matysiak, jak zawsze podziękował aktorom, przyjaciołom zespołu i sponsorom. Wręczył pamiątkowe medale. Prowadził też zbiórkę datków na budowę pomnika-ławeczki Czesława Freudenreicha. Jeden z uczestników miał możliwość ,,przymierzyć się,, do… jednego z rekwizytów, czyli do trumny.
Za śmiech, ale i za refleksję, za wspaniały spektakl, cudowną grę aktorską i świetne wyreżyserowanie przedstawienia, jak zawsze dziękujemy!
Źródło: UM w Kole
Wspaniały spektakl. Naprawdę warto było pójść.