Dobiega końca I etap remontu murów kolskiego Zamku Królewskiego w Gozdowie. Sprzyja temu pogoda oraz dofinansowanie prac z Ministerstwa Kultury i budżetu miasta Koła. Zaawansowanie prac jest już bardzo duże. Niedawno odbyła się na Zamku Rada Budowy z udziałem Grzegorza Budnika – Konserwatora Zabytków z Konina i Burmistrza Miasta Koła Krzysztofa Witkowskiego oraz osób nadzorujących prace. Czy remont murów będzie kontynuowany w latach kolejnych?
Miasto Koło w połowie roku przeprowadziło przetarg na wybór wykonawcy remontu fragmentu muru północnego kolskiego Zamku Królewskiego znajdującego się na terenie Gozdowa (gm. Kościelec). Na inwestycję pozyskano 200.000 zł. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie. Jest to I etap kompleksowej rewitalizacji ruin Zamku zaplanowanej i opracowanej w tej kadencji samorządu. Rozpoczęto od zabezpieczenia fragmentu muru od strony rzeki Warty, który od lat groził zawaleniem.
Miasto Koło znalazło się na liście do dofinansowania przez Ministerstwo Kultury, z programu „Ochrona zabytków”, na remont ściany północnej ruin kolskiego Zamku Królewskiego. Dotacja wyniosła 200.000 zł. Kolscy radni na sesji zabezpieczyli w budżecie drugą połowę kosztów zadania – czyli 200 tys. zł. oraz 125 tys. zł na dokumentację projektową. Razem 525.000 zł. Jednak w zmianach budżetowych nie wszyscy radni byli zgodni co do kontynuacji tego remontu właśnie teraz, w dobie koronawirusa.
Dofinansowanie pozwoliło rozpocząć prace przy naszym najcenniejszym zabytku. Najważniejsze jest zabezpieczenie warowni przed dalszą dewastacją. Nikt wcześniej o to nie zadbał, a ekspertyzy i fachowcy już dawno alarmowali, że dłużej nie można czekać, bo może to skończyć się podobnie jak w przypadku wieży kolskiego Ratusza.
– Zabezpieczenie ruin uważam za swój obowiązek – powiedział Burmistrz Miasta Koła Krzysztof Witkowski – Skoro mamy taką sposobność i udało nam się pozyskać środki, musimy zatroszczyć się o zabytek. Prace związane z zabezpieczeniem zamku będą podzielone na trzy lub cztery roczne etapy, więc zajmą ok. 3-4 lat. Kolejnym krokiem będzie rewitalizacja, która pozwoli przystosować obiekt dla zwiedzających. Wierzę, że uda nam się „przywrócić świetność” królewskiej siedzibie… Ministerstwo dało bardzo krótki termin na uzyskanie pozwolenia na budowę i wyłonienie wykonawcy tych robót, ale mam nadzieję, że zdążymy…
Dopisująca dobra pogoda pozwala na ciągłe prowadzenie robót. Dzięki temu prace są już mocno zaawansowane i praktycznie na ukończeniu. Wylano specjalne żelbetowe słupy, które obudowano cegłą. Całość została połączona ze stojącym samotnie fragmentem murów, który groził przewróceniem. Roboty są żmudne i wymagają dużej staranności, ale efekt, który już widać, jest bardzo dobry. Historyczny mur jest czyszczony i uzupełniany.
Jak tłumaczy Piotr Śniegocki, nasz lokalny kolekcjoner i regionalista, który pomagał przy wykopaliskach archeologicznych na Zamku, ale też często odwiedza teren prac remontowych, część kamiennych ciosów wykorzystana obecnie przy remoncie murów to oryginalne kamienie wykopane w ubiegłym roku i zabezpieczone przez niego w pobliżu warowni. Wykopane wówczas wszystkie kamienie, także te „polne”, zostały zakopane do ponownego wykorzystania. Być może kiedyś przydadzą się, gdy dojdzie do odtworzenia pierwotnego poziomu dziedzińca zamkowego.
W połowie października Gmina Miejska Koło złożyła kolejny wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie o dofinansowanie II etapu remontu murów kolskiego Zamku. Jednak jak zapowiada włodarz miasta, zabytek nie zostanie odbudowany, ale będą remontowane i zabezpieczane ruiny. Zwieńczeniem prac ma być utworzenie tarasu widokowego na wieży zamkowej. A docelowo cały obiekt i teren wokół niego będzie zrewitalizowany i przystosowany dla ruchu turystycznego i organizacji imprez.
Opracowanie: Mariusz Kozajda
Fot: M. Kozajda, Piotr Śniegocki, fanpage fb Krzysztof Witkowski
lovoo sextreffen grüner haken lovoo http://lovooeinloggen.com/
tinder sign up , tinder dating app
tinder date
./,.
Za to dziś kazał by nowe cegły pomalować minią, więc chociaż kolor byłby zbliżony do tych starych.
@mam racje?
Niestety nie masz racji. Twój pan w ogóle postawił ławeczkę bez zgody konserwatora i musiał usunąć, podobnie jak kosz. No wiadomo.. co mu będzie jakiś konserwator podskakiwał jak on wie lepiej.. w końcu studia ma… haha. Twój pan nic na zamku pozytywnego nie zrobił oprócz ochlapania murów zamku zaprawą co do dzisiaj można niestety oglądać i co miejmy nadzieję będzie usunięte..
Leją żelbeton na zabytek,cegły niewymiarowe i niepasujące barwą do oryginału i konserwator milczy!!!!Burmistrz Maciaszek ławeczkę postawił ,to niektórym zachciało się nieheblowanej dechy i afera na cała Polskę.Teraz rządzą…
Proszę nie wprowadzać innych Czytelników w błąd. Jest KŁAMSTWEM, że „żelbeton jest lany na zabytek”. To są jedynie konstrukcyjne słupy wzmacniające, które potem są obudowywane cegłami. Tak robi się na całym świecie! Dalej – cegły pod spodem są współczesne, ale olicowanie jest z cegieł o właściwym wymiarze, czyli wymiarze większym. Barwa cegieł NIGDY nie będzie idealnie dopasowana, bo stare cegły zawsze będą miały inny odcień. Z resztą, w konserwacji zabytków jest przyjęte, że nowa cegła MUSI odróżniać się od tej oryginalnej, zabytkowej. A co do ławeczki za poprzedniego burmistrza jest kolejną nieprawdą, że „niektórym zachciało się nieheblowanej dechy”. To nikt inny jak sam Konserwator Zabytków z Konina zakwestionował ustawienie nowoczesnej ławki przy murach średniowiecznego zamku. Podsumowując – żeby zabierać głos należy mieć wiedzę na dany temat. Pozdrawiam. Mariusz Kozajda
Jak dobrze że się wyprowadzam…
Jego poprzednik ten nieudacznik tylko spapral caly zamek
ROBI TO CO ZACZAŁ JEGI POPRZEDNIK
Bylem i widziałem robia dobrą robote
Brawo Pan burmistrz Witkowski.Pierwszy który naprawdę dba o nasze zabytki.