Stowarzyszenie Kolanie, działając w ramach stworzonego przez siebie społecznego budżetu obywatelskiego, ufundowało i zainstalowało kolejną ławeczkę przy ulicy Kolejowej. Jest to już trzecia ławeczka zainstalowana w tym roku w naszym mieście przez Kolan. Idealnie wpasowuje się ona w zrewitalizowany ciąg komunikacyjny ulicy Kolejowej, który zachęca do dłuższych spacerów i przejażdżek rowerowych.
Podczas takich aktywności często zaś pojawia się potrzeba spoczynku, np. „siądnięcia” na ławeczce. Świetnie sprawdzi się ona też przy towarzyskich pogaduszkach, jeśli na spacer wybierze się grupa znajomych. Ważne, aby się ruszyć, wyjść z domu i żyć aktywnie. Bo dla zdrowia naprawdę warto!
Stowarzyszenie Kolanie, które w naszym mieście wybudowało już wiele większych i mniejszych obiektów, akcję „Ławeczki” rozpoczęło w zeszłym roku i, jak zapowiada, zamierza tę akcję kontynuować także w roku przyszłym. Ważne jest, jak mówi dowodząca akcją Barbara Szczepaniak, aby mieszkańcy mogli wypowiedzieć się, gdzie miałyby zostać zainstalowane kolejne ławeczki. Powinny być przecież potrzebne i wykorzystywane, a nie świecące pustkami.
Źródło: Stowarzyszenie Kolanie
Ta ławeczka nasuwa mi skojarzenia, niedaleko jest sklep spożywczy więc co niektórzy będą mieli gdzie przesiąść. Ot takie kolskie „Ranczo”.
Może powinna być na parkingu Polomarketu?
To zadna ulica Kolejowa i do tego jeszcze odnowiona! Gdzie do odnowienia ulicy? Skladowa tez nieodnowiona. Akurat laweczka w tym miejscu! Jest tam na co popatrzec, na walajace sie butelki malutkie, na raz , na nibytrawniku. Pani Szczepaniakowa zle wybrala lokalizacje, no ale w poblizu jej miejsca urodzenia i niedaleko basenu, w ktorym nauczyla sie rzekomo plywac. Szkoda mi tej laweczki, bo jest wiele ciekawszych miejsc do posiedzenia i pan Mazurkiewicz dal sie namowic na akceptacje miejsca laweczki. Powodzenia w zasiedlaniu laweczki.
Moment laweczka na pocztaku strefy przemyslowej miasta , przy ruchliwej trasie która codziennie jeżdżą tiry ( tzw „mała obwodnica”) . Pełno spalin, kurzu. Brawo.
Nie pomyliłam się, wygląda na to, że Kolanie nie znają miasta. Rzeczywiscie wstyd, zamieszczać tekst, zdjęcia i nie wiedzieć gdzie? Ot byle by pisali…
@~Kobra
Teraz już wiem.
Mam nadzieję, że Cię nie uraziłem?
Mała niewiele znacząca pomyłka.
Czy płeć jest we wszystkim najważniejsza?
Wszędzie o wiele bardziej powinien liczyć się rozum i rozsądek.
Pozdrawiam.
@Wujek Chłodek~napisałeś,,doskonale odgadłeś’ odpowiedziałam,,odgadłaś” Kobra to kobieta
Coś napiszę tak od serca: to wstyd, że Wy, KOLANIE nie znacie, jak się okazuje miasta. To jest ulica Składowa.
Ławeczka postawiona w ciekawym miejscu….z tyłu obiekt, który został kupiony jako kot w worku….jak to się wyraził z rozżaleniem nowy ówczesny właściciel. Ciekawe dlaczego akurat tam. I to jeszcze ulica Kolejowa?
@~Kobra
Odgadłem?
@Wujku -odgadłaś:)
Dzieki 🙂 Nawzajem Wujku 🙂
Mogę się mylić ale wydaje mi się, że w tym miejscu to już jest ul. Składowa a nie Kolejowa.
@~Mleczarz Probst
Przyjemnie się czyta to co napisałeś, ponieważ rozbudza bardzo pozytywnie wyobraźnię i choć chwilę pozwala się odprężyć i wyluzować.
Ale zauważyć muszę, że tych pięknych wyobrażeń o złotej polskiej jesieni na pewno nie przerwałby „dźwięk przejeżdżającego pociągu” bo zdaje się, że zdemontowanych do remontu szyn jeszcze nie założono.
Gdyby jednak na ławeczce sobie zamieszkać?
Może za rok -czy jak mawia premier: „półtorej roku” przy dobrym tempie prac remontowych taki dźwięk znów z przyjemnością usłyszymy.
Pozdrawiam i życzę przyjemnych wspomnień najładniejszych polskich złotych jesieni.
Szkoda że jest już chłodniej, szkoda że nie przed 21 października 🙁
Wówczas, możnaby było podziwiać naszą kochaną, śliczną, niepowtarzalną… złotą polską jesień. Człowiek usiadłby sobie i zaczytując się w książce miałby niepowtarzalną szansę na chwile zapomnienia. Czas stanąłby w miejscu. I możnaby było jedynie sporadycznie zerkając na opadające liście przynajmniej przez moment poczuć sie spełnionym. Być może tę nostalgię przerwałby dźwięk przejeżdżającego pociągu. Być może rozproszyłyby myśli widok pięknej kobiety spacerującej chodnikiem. Jednak ta chwila. Ta cisza (nie mylić z ciszą wyborczą) byłaby wskazana, porządana, bezcenna….
@~Kobra
Doskonale odgadłeś!
To trochę więcej niż „mały sarkazm”.
Tego typu „uroczystości” oraz ich rozmach w porównaniu z samym dokonaniem oraz sposób w jaki są demonstrowane wszem i wobec, mnie osobiście -nie ukrywam- mocno śmieszą.
Przecinanie zaś wstęgi nowo postawionej JEDNEJ ławki w 24 tysięcznym mieście może człowieka wprawić w wyśmienity humor!
Niech żyją „działacze” i robią wszystko tak, żeby mięli gdzie siedzieć!
Wujku, niestety, nasze miasto wyludnia się. Oficjalnie ma obecnie 22.000, o ile dobrze pamiętam. A tak naprawdę, gdy odejmiemy tych, co wyjechali i pracują za granicą, to pewno realnie w Kole jest nawet nie 20.000. Pozdrawiam. Mariusz
Wujku Chłodku czyżby mały sarkazm?:)
Oto właśnie wydarzenie na miarę naszego miasta!!!
Ławeczka, wstęga, szampan, tabliczka pamiątkowa, wspólne fotografie…
To jest właśnie COŚ!!!
To jest to, czego nam trzeba!
Panie Krzysztofie popieram pomysł z tężniami. Fajnie jakbyście to zrobili.
Co racja to racja
Moim zdanie nie społeczna a wyborcza ławeczka. Najważniejsze że ludzie nie dali się na to nabrać. Ławeczka. Oczywiście się przyda.
Przycupnę w weekend z rodziną 🙂 och jak miło 🙂