Jak większość z nas zapewne słyszała w ogólnopolskich mediach, od 1 października weszła w życie nowa reforma Ministerstwa Zdrowia związana z pomocą nocną i świąteczną. Do tej pory świadczyły ją SOR-y, a od teraz zajęły się one poważniejszymi przypadkami, a drobniejsze przejęły specjalne przychodnie przyszpitalne – Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna. Tak stało się również w naszym kolskim Szpitalu, który – jak zdradził nam dyrektor placówki, dr n. med. Cezary Chmielecki – został włączony również do ministerialnej sieci szpitalnej.
Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna w SP ZOZ w Kole przy ul. Poniatowskiego znajduje się na parterze w lewym skrzydle głównego gmachu Szpitala (tzw. budynek „A”). Nad wejściem jest widoczny, podświetlany szyld. Trudno byłoby nie zauważyć i nie trafić tu w razie potrzeby. Podajemy wszystkim zainteresowanym naszym Czytelnikom telefony do NŚOZ w Kole: 63/26-26-205 lub 63/272-04-06. Warto je sobie zanotować, bo pod tymi numerami można uzyskać również poradę lekarską na odległość, bez potrzeby przyjeżdżania do Szpitala.
Zasady korzystania z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej od 1 października 2017 r.
Nocna i świąteczna opieka zdrowotna to świadczenia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej udzielane od poniedziałku do piątku w godzinach od 18.00 do 8.00 dnia następnego oraz całodobowo w dni ustawowo wolne od pracy.
Kiedy możemy udać się do Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej?
W razie nagłego zachorowania lub nagłego pogorszenia stanu zdrowia pacjent może udać się po pomoc do dowolnego punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, niezależnie od tego, gdzie mieszka, i do którego lekarza/pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) złożył swoją deklarację.
Na jaką pomoc możemy tam liczyć?
Dyżurujący lekarz udziela porad:
- w warunkach ambulatoryjnych,
- w domu pacjenta (w przypadkach medycznie uzasadnionych),
- telefonicznie.
Z pomocy lekarza i pielęgniarki w nocy, w dni wolne i w święta można skorzystać w razie:
- nagłego zachorowania;
- nagłego pogorszenia stanu zdrowia, gdy nie ma objawów sugerujących bezpośrednie zagrożenie życia lub istotny uszczerbek zdrowia, a zastosowane środki domowe lub leki dostępne bez recepty nie przyniosły spodziewanej poprawy;
- gdy zachodzi obawa, że oczekiwanie na otwarcie przychodni może znacząco niekorzystnie wpłynąć na stan zdrowia.
Na podstawie informacji NFZ opracował:
Mariusz Kozajda
Byłem dwa dni po Św. Bożego Narodzenia i koszmar, jeden lekarz śpiący przy wypisywaniu recepty, a co najmniej z 30 pacjentów, co niektórzy zwijający się z bólu. będąc tam dziesiąty spędziłem dwie godziny. Lekarz nic mi nie pomógł nawet nie zlecił USG brzucha bo stwierdził że nie ma kto zrobić, że gabinet nieczynny na terenie szpitala, a na pozbycie jedynie przepisał zastrzyki przeciwbólowo rozkurczające bardzo silne nie pytając czy oprócz tego co mi dolega choruję na coś więcej. Po zastrzyki musiałem jechać do apteki odległej o ponad 3 kilometry i wrócić żeby mi ten zastrzyk podano. Z wielkim bólem i drugą osobą przy sobie jakoś dałem radę. Tak właśnie można liczyć na pomoc lekarzy w Kolskiej służbie zdrowia. Pomijając to na leki straciłem 60 złotych i po pierwszym zastrzyku musiałem je odstawić. Idąc po świętach do przychodni na PCK następny koszmar, dwóch lekarzy, jeden do południa jeden po południu, numerków brak i plaga ludzi. Dziś mija następny dzień i tylko mi zostało faszerować się tabletkami przeciwbólowymi, a jeśli nawet lekarz rodzinny skieruje mnie na USG to terminy są takie że po miesiącu trzeba czekać. No chyba że prywatnie.
napiszesz-źle, nie napiszesz-też źle. Jak dogodzić mieszkańcom Koła, OTO JEST PYTANIE?
@~msakdSML
To jest informacja o zasadach nocnej i swiatecznej pomocy lekarskiej dla miejscowej spolecznosci.
Kolski szpital, to nie specjalistyczna klinika, wiec poziom referencyjnosci jest prawdopodobnie taki, jak w wiekszosci szpitali powiatowych.
Przecież już od dawna jest czynne w święta i po 18. Więc żadna sensacja prawda?
Panie redaktorze.. to, że nasz szpital został włączony do sieci to nie sensacja bo wszystkie szpitale zostały włączone. Proszę napisać do którego poziomu referencyjności został włączony. Od tego poziomu zależy poziom dofinansowania. Podejrzewam, że nasz szpital jest na najniższym poziomie referencyjności. Jak pan coś pisze to proszę dopytać szczegółowiej, bo to interesuje również społeczeństwo
Z informacji mediów ogólnopolskich wiem, że 7% szpitali w Polsce nie zostało włączonych do tej ministerialnej sieci.
Ta informacja tu jest ogólna, bo wielu Czytelników prosiło o nią w mailach do redakcji i w rozmowach ze mną. Nie wiedzieli co i jak się zmieni, więc proszę nie pisać, że coś nie jest sensacją i jest wszystko wiadomo, bo większość ludzi gubi się w tym.
Nie wszystko od razu. Będzie okazja, to będę rozmawiał z Panem dyrektorem.
Pozdrawiam. MK