Czy Zalew Ruszkowski znów stanie się miejscem wypoczynku i rekreacji?

Autor: kurier-kolski.pl | 03.04.2017

SAMSUNGZalew Ruszkowski, zwany potocznie „kanałkiem”, tworzy niewielkie jeziorko (1 ha) na peryferiach Koła i mimo swojej nazwy stanowi własność komunalną miasta. Ten sztuczny zbiornik stał się miejscem odpoczynku, plażowania, kąpieli i wędkowania dla mieszkańców Koła i okolic. W roku 1994 w UM opracowano koncepcję jego zagospodarowania i stworzenia tu Ośrodka Rekreacyjno-Sportowego. Niestety, wylądowała ona w szufladzie jakiegoś biurka urzędniczego i nigdy nie została zrealizowana!!! Potem zaniedbany i zapomniany akwen zarastał krzakami, trzciną i chwastem, zamiast piaszczystych plaż pojawiły się śmieci i cuchnący muł rzeczny, a woda była coraz gorszej jakości, aż w końcu przestała nadawać się do kąpieli. Przysłowiowym „gwoździem do trumny” było wybudowanie Pływalni Miejskiej w Kole. Jednak w ubiegłym tygodniu coś pozytywnie drgnęło dzięki zabiegom Prezesa Koła Wędkarskiego PZW nr 26 w Kole i życzliwości władz miasta! Czy Zalew Ruszkowski ma szansę ponownie stać się obleganym miejscem wypoczynku mieszkańców miasta i okolic?

 

Zalew Ruszkowski powstał sztucznie po wielkiej powodzi jaka nawiedziła nasze miasto wiele lat temu. Woda zrobiła ogromne spustoszenie, zniszczyła w tym rejonie zabudowania mieszkalne, a cofając się, pozostała w tym miejscu, tworząc swoiste jeziorko. I tak już pozostało. A potem jeszcze wybierano stąd piasek pod budowę obwodnicy miejskiej. Z czasem sztuczny akwen stał się atrakcją i cieszył się w okresie letnim dużą popularnością całych rodzin z dziećmi. Ludzie przyjeżdżali i przychodzili tu bardzo tłumnie, plażowali, kąpali się, nieraz spędzali tu całe dnie.

W związku z taką popularnością tego miejsca ówczesne władze miejskie pod koniec 1994 roku postanowiły zagospodarować ten teren i wybudować tam specjalnie dla mieszkańców Koła i okolic specjalny Ośrodek Rekreacyjno-Sportowy z całym zapleczem socjalnym, sanitarnym, a nawet z halą sportową. Zlecono pracowni projektowej stworzenie koncepcji architektonicznej. Miały być tam stworzone szerokie piaszczyste plaże, regularnie czyszczone i odnawiane, pomost wchodzący w wodę i zjeżdżalnia do wody, mieli być zatrudnieni ratownicy (a więc kąpielisko strzeżone!), a dla mieszkańców miała zostać uruchomiona wypożyczalnia sprzętu wodnego typu kajaki, łódki, rowery wodne, itp. Ale to nie wszystko!

zalew 2

Dla zmotoryzowanych miał być parking dla samochodów, a nawet dla autokarów. Planowano wybudowanie motelu z częścią gastronomiczną, pasażu handlowego, kawiarni przy plaży, toalet, przebieralni, szatni i pryszniców. Miała być nawet kręgielnia, wydzielony brodzik oraz tereny zabawowe dla dzieci. Przy drugim, mniejszym akwenie wodnym, który dziś już praktycznie nie istnieje, miała być wybudowana hala sportowa, boiska do piłki siatkowej i koszykówki, boisko do gry w piłkę nożną (a zimą ślizgawka), korty tenisowe, miasteczko drogowe do nauki rowerowej, górka saneczkowa, teren do mini golfa, teren do jazdy na kucykach dla najmłodszych. Miała tu też być estrada, miejsce wystawiennicze, teren spotkań i imprez. Planowano też utworzyć pole campingowe, a obok wybudować domki turystyczne pod wynajem. Nieco dalej, bliżej obwodnicy, stały resztki zabytkowego drewnianego wiatraka. Postanowiono, że zostanie on zrekonstruowany, a w jego wnętrzach powstanie klimatyczny lokal gastronomiczny. Prywatny dzierżawca tego wiatraka i terenu od miasta chciał go wcześniej samodzielnie zrekonstruować, a nawet zadeklarował sprowadzenie i ustawienie obok niego wiejskiej, drewnianej, zabytkowej chaty, starej kuźni i drewnianego wozu drabiniastego. Chciał stworzyć tu mini-skansen, co byłoby dużą atrakcją turystyczną dla Koła. Niestety, wcześniejszy Zarząd Miasta wpierw wydzierżawił mu ten rejon, pozwolił by rozebrał zrujnowany wiatrak, uporządkował teren, aby potem nagle odebrać mu dzierżawę. Człowiek poniósł wysokie koszty, na dodatek już miał kupiony materiał na odbudowę wiatraka i zgodzoną ekipę cieśli z gór. W roku 1994 już nie miał w dzierżawie tego gruntu przy obwodnicy, ale koncepcja odbudowy wiatraka została wpisana do planów miasta.

zalew 1
Koncepcja zagospodarowania Zalewu Ruszkowskiego dla potrzeb stworzenia Ośrodka Rekreacyjno-Sportowego dla mieszkańców m. Koła – 1994 rok

By poprawić jakość wody, której wymiana następuje zbyt wolno poprzez kanał Teleszyna, na środku jeziorka planowano zamontować specjalne urządzenie napowietrzające i oczyszczające wodę zwane „mątwą”, a do wody planowano wpuścić specjalne gatunki ryb mające oczyścić zamulony zbiornik.

zalew 3

Plany były niezwykle atrakcyjne i bardzo ambitne. Niestety, jedynie na planach się skończyło. Wydano duże pieniądze, a koncepcja wylądowała w urzędniczym biurku i nigdy już nie ujrzała światła dziennego. Zawsze były inne, ważniejsze potrzeby i wydatki, aż w końcu o planach budowy Ośrodka nad Zalewem Ruszkowskim całkiem zapomniano i do dziś już mało kto o tym wie. Wielka szkoda, bo zaprzepaszczono dużą szansę stworzenia czegoś naprawdę wartościowego dla mieszkańców naszego miasta, a resztki zabytkowego wiatraka rozebrano do końca. Dziś po nim nie ma żadnego śladu. Kolejny ciekawy i cenny kolski zabytek, który miał szansę przetrwać, odszedł całkowicie i chyba już bezpowrotnie w zapomnienie.

Potem było już tylko gorzej. Zbiorniki wodne zarastały coraz bardziej sitowiem, niegdyś piękne piaszczyste plaże zdziczały, stały się brudne i cuchnące. Woda w głównym zbiorniku stała się brudna i zanieczyszczona, szczególnie bakteriologicznie. W końcu Sanepid ocenił po badaniach, że nie można tam się kapać. Oczywiście istniały i są do dziś sposoby oczyszczenia wody w Kanale, ale nikt nie był tym zbytnio zainteresowany, bo do tanich nie należą.

Dopiero w tym roku coś się ruszyło, kiedy funkcję Prezesa Koła Wędkarskiego nr 26 Polskiego Związku Wędkarskiego, które działa w tym rejonie, objął Kazimierz Gauden – były Wiceburmistrz Miasta Koła. To Koło Wędkarskie PZW działało i działa od wielu lat przy Urzędzie Miejskim w Kole i skupia bardzo wielu członków. Ma podpisaną z UM umowę na opiekę nad Zalewem Ruszkowskim, gdzie jego członkowie mają swoje łowisko. Dzięki staraniom Prezesa Kazimierza Gaudena i życzliwości burmistrza Stanisława Maciaszka, który wyraził zgodę na prace brzegowe, Koło Wędkarskie częściowo własnym sumptem uporządkowało brzegi Zalewu, a częściowo już na zlecenie UM firma do tego wynajęta uporządkowała resztę linii brzegowej, usunęła zbędne sitowie oraz usypała nad wodą piękne, piaszczyste plaże, dzięki czemu znów będzie można tu plażować. Niestety, kąpiel tu to nadal ryzyko podejmowane tylko przez bardzo odważnych…

Byliśmy rok temu z aparatem fotograficznym nad Zalewem Ruszkowskim. To co wtedy zobaczyliśmy i sfotografowaliśmy było szokujące. Jednym zdaniem: brud, smród i bałagan (patrz zdjęcia niżej).

SAMSUNG

SAMSUNG

SAMSUNG

Dziś, po odnowieniu i uporządkowaniu plaż, to miejsce wygląda już całkowicie inaczej. Z informacji uzyskanych od Prezesa Gaudena wiemy, że mają być też poprawione drogi dojazdowe do strzelnicy w Ruszkowie, na tyłach Zalewu.

zalew 6

zalew 4

zalew 5

Powstaje pytanie – czy skoro w końcu, po tylu latach, zaczęto porządkować Zalew, nie warto pójść nieco dalej i zrobić choć nieco więcej? Nie uda się już na tym etapie, na pewno nie bez grubych milionów, doprowadzić tego terenu do planowanej niegdyś świetności, ale może chociaż pewne prace byłyby możliwe. Na razie są tu chociaż warunki do plażowania na czystym piasku rzecznym, a że okolica jest urokliwa, to zapewne teraz, gdy robi się coraz cieplej, chętnych na spędzanie tu czasu na łonie natury będzie przybywać.

UZUPEŁNIENIE

W rozmowie z nami Ewa Lewicka – Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kole, powiedziała, że kiedyś woda Zalewu Ruszkowskiego była badana przez kolską placówkę, ale od jakiś 5 lat już nie. Dlaczego? Lewicka wyjaśnia, że to gminy zgłaszają pisemnie do „Sanepidu” te zbiorniki wodne, które na ich terenie są kąpieliskami. I kiedyś w taki właśnie sposób był zgłaszany Zalew Ruszkowski. Ale jakieś 5 lat temu nastąpiła zmiana przepisów, zostały one zaostrzone, zmieniły się wymogi. Kąpielisko stało się miejscem, które musi być nadzorowane przez daną gminę czy miasto, i musi być strzeżone. Jeśli nie jest, nie może być wskazywane, zgłaszane i oficjalnie określane jako „kąpielisko”. Stąd od kilku lat wody popularnego niegdyś „kanałku” nie podlegają kontroli.

Jednakże ponieważ wiemy, że kanał Teleszyny, który Zalew Ruszkowski zaopatruje go w wodę, przepływa tylko z jednej strony akwenu, od strony śluz, a więc od obwodnicy, więc jedynie woda na tym odcinku może mieć nieco lepsze parametry, natomiast na pozostałej części jeziorka woda nie ulega wymianie, jest bardziej stojąca, a więc nie jest napowietrzana, co stwarza idealne warunki do rozwijania się różnego rodzaju bakterii i mikroorganizmów.

Nie zmienia to faktu, że Koło i okolice nie obfitują w jeziora, więc Zalew Ruszkowski może być atrakcyjny i przyciągać mieszkańców. Miejsce jest urokliwe i spokojne. Warto tam plażować, opalać się, wypoczywać na łonie przyrody, ale co do kąpieli – niestety odradzamy. Jedynie na własne ryzyko.

Szkoda, że planowany tu Ośrodek nie powstał. Gdyby tak się stało, wody Zalewu byłyby napowietrzane przez „mątwę”, a lepszą wymianę wody na całej powierzchni akwenu miał zapewniać drugi kanał odprowadzający wodę, którego przekopanie planowano przy okazji tej inwestycji. Problem byłby rozwiązany, ale nie jest.

A co na to wszystko nasi Czytelnicy? Prosimy o Wasze opinie i komentarze pod artykułem.

Źródło: informacje, plany i zdjęcia – archiwum autora

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Subskrybuj
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Najnowsze.
Najstarsze. Najbardziej oceniony.
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.
fake profile lovoo erkennen

lovoo chatverläufe lovoo kündigen http://lovooeinloggen.com/

|Kolak
|Kolak
7 lat temu

Ten akwen świetna sprawa ale. |Jest ale. Tam koniecznie muszą być ratownicy bo przecież pamiętamy,że ludzie się tam topili a nawet ojciec na oczach dzieci. Infrastruktura nie za dobra. Konieczne spore pieniądze. To oczywiście możliwe bo wszystko jest możliwe. Sprawdzić dlaczego jest tak a nie inaczej. Są teraz nurkowie. Bodajże na basenie uczyli nurkować to specjalistów mamy. Czy woda ma bakterie? Może i ma ale może być tak, że akwen będzie możliwy do eksploatacji. Może niech sprawdzą czy jakichś prądów nie ma, co może dziwne ale możliwe. Sam bym z dzieciakami pojechał nad wodę. Pani Lewicka jest otwarta na takie możliwości, tak sądzę. Może sanepid sprawdzi co i jak ale dokładnie , nie jedne raz, dwa ale kilka po deszczach itd.

MEN
MEN
7 lat temu

Pamiętam były wielkie plany i wydane pieniądze. Tak samo było z Geotermią. Jak zwykle wszystko upadło i nikt nie krzyczał nie rozliczał poprzedników. Przynajmniej teraz coś się ruszyło !!
Jeśli Radni nie będą przeszkadzać to może plan zostanie zrealizowany.
Obecnie Radni potrafią tylko wszystko WETOWAĆ i nasze miasto stoi w miejscu bez postępu w rozwoju. Narzekając i wszystko blokując by się nie udało to jest domena obecnej Rady. Zobaczymy przy następnych wyborach, czy mieszkańcy Koła nie zmienią składu.

jaxon
7 lat temu

To zależy z jakiego punktu widzenia wychodzimy na Zalewie zawsze było czysto od kiedy 26 przejęło opiekę nad zalewem , teraz patrząc z punktu widzenia wędkarza akwen stał się mało atrakcyjny – pustynia dookoła – ryba jednak bardziej lubi trzcinkę , boniary itd . w takich miejscach się trzyma , prace o ile pamiętam zapoczątkował jeszcze stary prezes i zarząd w 2015 roku z środków koła . Wjeżdżanie samochodami prawie do wody co teraz sie dzieje kiedyś nie miało miejsca – po co zatruwać środowisko wodne wyciekami z pojazdów ???
Od ponad 20 lat ten akwen był atrakcyjnym miejsce dla wędkarzy – trzcina na brzegu to nie śmieć , teraz mam mieszane uczucia czy akwen spełnia te walory … ale wszystkim się nie dogodzi – wędkarze stali się bardzo wygodniccy :):)

Wujek Chłodek
Wujek Chłodek
7 lat temu
dvsdcvs
dvsdcvs
7 lat temu

Tam są już wylane fundamenty na wprost Wodnika, miała ruszyć budowa, ale zatrzymała się na fundamentach !!

czytelnik
czytelnik
7 lat temu

Szkoda, że nie zrealizowano planów, to miejsce byłoby na pewno oblegane, zważywszy, że żeby się wykąpać potrzeba jeździć nad okoliczne jeziora co najmniej kilkanaście km od Koła. Fajnie by było wrócić do tej koncepcji.

PATRIOTA
PATRIOTA
7 lat temu

CIEKAWE ILE TE PLANY KOSZTOWALY. KOLEJNE PIENIADZE WYRZUCONE W BŁOCKO JAK TO W KOLE CZESTO BYWA!

kolo000
kolo000
7 lat temu

dobrze byloby zagospodarowac ten teren i zrobic cos fajnego dla mieszkancow..

Anonimowo
Anonimowo
7 lat temu

Super artykuł. Jak zwykle Pan Mariusz nie ogranicza się do notatek z kilku zdań.
Widać wiedzę i doświadczenie.
Dziękujemy

EvA
EvA
7 lat temu

Pamietam ten drewniany wiatrak.Wczesniej w Kole bylo ich chyba wiecej i zaden nie przetrwal.Ma ktos moze jakies ich zdjecia?

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526