Świetlica Miejskiego Ośrodka Profilaktyki w budynku przy ul. Dąbskiej 40 nie pomieściła dziś wszystkich chętnych, którzy chcieli wejść na spotkanie z władzami miasta zorganizowane przez radną miejską Ewę Lewicką. Wiele osób stało na korytarzu. W spotkaniu m.in. wziął udział burmistrz Stanisław Maciaszek, z-ca burmistrza Jan Zieliński przedstawiciele kolskiej Policji i Straży Miejskiej. Mieszkańcy najczęściej żalili się na zły stan dróg i chodników na swoim osiedlu jaki pozostawiły im i nowemu włodarzowi „w spadku” poprzedni burmistrz i radni. Burmistrz Maciaszek poinformował też zebranych, że prowadzi rozmowy z poważnym inwestorem z Warszawy na temat budowy w Kole ekologicznej elektrociepłowni.
Mieszkańcy jak zwykle mieli wiele pytań do nowego włodarza i problemów, którymi chcieli się z nim podzielić. Przyszło wiele osób młodych i w średnim wieku. Głównie chodziło o bardzo zły stan dróg i chodników, zarówno tych miejskich, jak też powiatowych. Wiele osób narzekało, że na ich ulicach wcale nie ma zbudowanych dróg. W tej sprawie głos zabierał także proboszcz miejscowej parafii ks. Piotr Pawlak, który prosił o przychylne spojrzenie na ulice dojazdowe do świątyni, którą administruje. Mieszkańcy wskazywali na problemy związane z bezpieczeństwem ich dzieci na drogach, z oświetleniem ulic, interesował ich Kanał Lubiny, który niemal co roku powoduje poważne podtopienia w dużej części miasta, i wiele innych tematów.
Radna miejska Ewa Lewicka (na zdjęciu wyżej na pierwszym planie) była organizatorką spotkania z mieszkańcami swojego okręgu.
Burmistrz Maciaszek powiedział, że prowadzi rozmowy ze starostą kolskim, by przejąć bieżące utrzymanie wszystkich dróg w Kole (omiatanie, dbanie o czystość), ale nie ma w tym momencie możliwości przejęcia przez miasto dróg powiatowych, gdyż powiat byłby chętny je przekazać, ale nie dałby pieniędzy na ich remonty. – Nie mogę tego zrobić, bo do końca zarżnąłbym budżet miasta – powiedział. Przypomniał, że miasto ma do spłacenia ogromne kredyty z poprzednich lat i w związku z tym będzie problem ze znalezieniem wolnych środków finansowych na wszystkie potrzeby jakie są w mieście.
Wśród innych pytań mieszkańcy m.in. pytali o to czy to prawda, że część starych rur wodociągowych na terenie miasta jest z azbestu i czy będą wymieniane oraz chcieli wiedzieć, czy i kiedy na osiedlu Płaszczyzna będzie podłączenie pod cieplik. Narzekano, że kiedyś miasto zafundowało im gazociąg z gazem ziemnym, ale mało kogo stać na tak drogie ogrzewanie. Burmistrz Maciaszek poinformował, że jest w trakcie rozmów z poważnym inwestorem z Warszawy, który jest zainteresowany budową w Kole ekologicznej ELEKTROCIEPŁOWNI BIOGAZOWEJ, która nie tylko dałaby zatrudnienie wielu mieszkańcom, ale przede wszystkim produkowałaby dla Koła ciepłą wodę, która mogłaby być rozprowadzona po Nagórnej oraz Płaszczyźnie i ogrzewać domy jednorodzinne. Jak powiedział, lokalizację obiektu wartego 70 mln. zł. widziałby właśnie na sąsiednim osiedlu Nagórna. Firma rozprowadziłaby po kolskich osiedlach domów jednorodzinnych sieć ciepłowniczą.
Nie dość tego, warszawski inwestor jest chętny aktywnie włączyć się w życie miasta i wybudować budynki z mieszkaniami komunalnymi na potrzeby mieszkańców w ramach tak zwanego partnerstwa publiczno-prywatnego. Rozwiązałoby to w znacznym stopniu problem „głodu” mieszkań komunalnych i zmniejszyłoby kolejki oczekujących na nie rodzin. Współpraca z firmą ze stolicy poprawiłaby komfort życia wielu mieszkańców dzięki dostępności tańszego ciepła oraz oddaniu mieszkań komunalnych.
Więcej pytań i odpowiedzi można obejrzeć klikając w poniższe okno z obszernym fragmentem spotkania. Zachęcamy do obejrzenia relacji filmowej:
A co nasi Czytelnicy sądzą o tym spotkaniu oraz o inicjatywach nowego burmistrza? Zachęcamy do komentowania artykułu.
Opracowanie: zespół kurier-kolski.pl
Ale wy piszecie bzdury. Serio twierdzicie, że przy ul. Konopnickiej i ul. Staffa (bo o tych – co słychać na filmie – mówił ks.Pawlak) znajduje się tylko i wyłącznie kościół? Otóż nie. Mieszkają tam ludzie. Przy Konopnickiej bardzo dużo i to już pewnie od 20 lat, a przy Staffa może nieco mniej, ale w planach od wielu lat jest przedłużenie tej ulicy, usypanie skarpy i połączenia z ul.Sienkiewicza (na niektórych mapach Koła nawet już teraz bywało to zaznaczone). I jeśli chodzi o Konopnickiej, to w sprawie budowy tej ulicy, w grudniu 2014, zostało skierowane pismo od mieszkańców osiedla i parafian, sygnowane przez byłego radnego (tzw. „niezależnego kandydata na burmistrza z PO”).
Ela masz rację . Ja do garażu też 50 metrów po błocie idę to może do burmistrza napiszę ,może mi asfalt położy . nie jestem za tym żeby w kole nic nie robić ale ale są ważniejsze sprawy jak dojazd do kościoła ,ludzie jeszcze wody i kanalizy nie mają a tu już dywaniki się śnią , Daj czas burmistrzowi na wszystko . A przedewszystkim zapłać podatek od danin to będzie na dywanik.
Szanowny proboszczu. Gdyby ksziądz płacił podatek od posiadanych budynków i gruntów tak jak pozostali mieszkańcy, to zapewniam, że do kasy miejskiej wpłynęła by kasa dużo wieksza niż ta, która potrzebna jest na wybudowanie drogi do kościoła. Nie widzę powodów by miasto miało do księdza biznesu dokładać.
Parkometry ma targowicy sprawę załatwią zysk dla miasta i jakiś porządek .
Na piaskach jest kościół przepraszam że tak nazwą jehowitów i oni jeżdżą po błocie bo nikt im drogi nie zrobi a z tego co widziałem to własnym kosztem dziury latają a Pawlak by chciał zaraz czerwony dywan . no jak by dojazd był to pewni bogatsi parafianie by przyjechali i na tacę zaraz rzucili a tal drogi nima i kasy nima . mógł się pobudować przy A-2 A NIE TERAZ D… TRUJE.
problem to nie całowanie tylko brud i smród w mieście za które nikt nie chce odpowiadać bo sie mówi nie prawda, nie prawda, nie ptawda i koniec
Dlaczego !!! nikt nie całował Pana Proboszcza w rękę?????
ala doprowadzili rajcy i kolesie miasto do ruiny wstyd mi za nich i jednocześnie współczuje nowej władzy
byłem na spotkaniu i jestem pod wrażeniem prawdy do radnej całkowicie kobieta się zmieszała i chyba żałuje że to spotkanie wyrwała burmistrzowi chcąc zabłysnąć a te witanie księdza było tak fałszywe jak wiele innych
Vacek masz racje,ale to Polska,a nie „inne kraje”.Takie uwagi trzeba kierowac do naszych posłów i rządu,a nie w kierunku burmistrza miasta.W „innych krajach” są inne przepisy,mądrzejsze i są inne wynagrodzenia, kilkakrotnie wyższe niż w Polsce.Tam są inni,logiczniejsi ludzie.
Spotkanie z Burmistrzem było potrzebne mieszkańcom płaszczyzny.
Moim zdaniem czy nie lepiej by było wprowadzić przepis ekologiczny
kto grzeje gazem to dostaje zwrot VATu za okres grzewczy w/g. faktur.
Tak jest w innych krajach że ekolodzy walczą o czystość powietrza i są na to dotacje. Ogrzewanie by było tańsze dla mieszkańców i nie trzeba by budować Ciepłowni.
Nasz cieplik nigdy nie padnie,bo on obsługuje 3/4 miasta,a wiec całe osiedla bloków wielorodzinnych,a wiec obie spółdzielnie mieszkaniowe, za to nowa elektrociepłownia chce obsługiwac osiedla domów jednorodzinnych w Kole gdzie nie ma obecnie ogrzewania z kolskiego cieplika. Mysl co piszesz „ja”.
Biogazem, a nie śmieciami. Czy „ja” uważał na zajęciach z biologii, kiedy nauczycielka omawiała dział ekologia i ochrona środowiska?
Brawo to nasz cieplik padnie bo prywatny będzie sieciami palił a my będziemy mu za to płacić jeszcze
Niech ks. Pawlak wyłoży pieniądze na budowę tej drogi do świątyni, państwo Polskie jest neutralne światopoglądowo i żadne wyznanie nie będzie uprzywilejowane, a pieniądze z budżetu wydawane, bo droga do świątyni jest w złym stanie.
Mydli oczy obietnicami a wy w to wierzycie!
W końcu pierwszy raz od wielu lat miło usłyszeć cos pozytywnego ze strony władz miasta szczególnie,że jest jakiś chętny inwestor i jest perspektywa nowych miejsc pracy.Dobry początek i wypada tylko życzyc powodzenia w rozmowach by były owocne.
dziękujemy Panu za słowa prawdy do lewickiej