W sobotnim meczu spotkały się ze sobą dwie sąsiadujące ze sobą drużyny, które podzieliły się punktami 1:1. Na 12. miejscu Olimpia mająca lepszy stosunek bramek i n 13. Victoria z gorszym stosunkiem goli. Przed meczem spadł ulewny deszcz, który nie ułatwiał gry.
Każda z drużyn mogła zdobyć 3 punkty, ale zabrakło odrobiny przysłowiowego szczęścia. Sama gra to typowa walka o punkty, przy czym do przerwy wyraźnie lepsi byli goście, i tylko dzięki znakomitym paradom bramkarza Olimpii Sulińskiego gospodarze nie stracili więcej bramek. Nie znaczy to, że Olimpia nie miała okazji do strzelenia gościom gola. Jako przykład należy odnotować fakt, że kolanie w 25. minucie mieli stuprocentową okazję, ale z linii bramkowej piłkę wybili goście.
Sytuacji podbramkowych obie drużyny miały bardzo dużo. O przewadze gości świadczyć może oddanie aż 15. strzałów w światło bramki, gdy kolanie tylko 8. Podobnie było z rzutami rożnymi – 7:4. Olimpia na usprawiedliwienie może zapisać to, ze wystąpiła osłabiona brakiem Kujawy i Sikorskiego. Prowadzenie dla gości w 48.minucie zdobył Michał Mazurek, a wyrównał w 65. Piotr Marańda pięknym strzałem z dystansu. Reasumując spotkanie należało do ciekawych, ponieważ obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych. Był to typowy mecz walki o punkty, które mogła zdobyć każda z drużyn. Gdybym miał typować mecz po boksersku, to wskazał bym remis przyznając punkty Ostrzeszowianom.
Skład Olimpii: Robert Suliński, Kamil Kwiatkowski, Dawid Wiśniewski, Miłosz Powietrzyński, Paweł Powietrzyński, Mateusz Zaborski, Ariel Szczesiak, Piotr Marańda, Mariusz Nieznalski, Damian Kotkowski, Radosław Urbaniak, Michał Nowakowski, Jarosław Kawka (80 Tomasz Mikusik).
(mc)