Nieustannie i groźnie wzrasta poziom wody w Warcie. Stan alarmowy został przekroczony już dawno. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu Zarząd Zlewni Górnej Warty z/s w Skęczniewie informuje, że następuje także zwiększenie zrzutu ze zbiornika Jeziorsko z niedawnych 110 do 160 metrów sześciennych na sekundę. Wzrasta bowiem dopływ wody. We wszystkich powiatach, miastach i gminach zagrożonych powodziami zbierają się zespoły kryzysowe, by radzić jak ratować ludzi i dobytek przed wielką falą. Trochę późno. Niewiele zrobiono latem i jesienią, nieraz NIC. Tymczasem cały czas nasilają się podtopienia terenów bezodpływowych i obniżonych. Zalane są pola, ogrody, posesje i piwnice. Problem zwiększa się w mieście Kole, w Gminie Koło, Gminie Kościelec i wielu innych terenach. W Kole ponownie prócz podtopień i rzeki Warty, miastu znów zagraża Kanał „Lubiny”, który zatopił w maju prawie całą ulicę Włocławską. Woda masowo wdziera się do domów i budynków gospodarczych. Mieszkańcy narzekają, że pozostawieni są z tym problemem sami sobie. Gdzie teraz, po wygranych wyborach, podziali się ci sami politycy, którzy wcześniej dla poklasku i popularności robili sobie zdjęcia z łopatami i workami, obiecywali pomoc i inwestycje przeciwpowodziowe?
Mimo, że deszcze już ustały, poziom wody w rzekach wciąż wzrasta, co powoduje zalewanie niżej położonych terenów. W związku z wysokimi temperaturami, ciągle trwa tajanie pokrywy śnieżnej, co przyczynia się do wzrostu stanu wody nie tylko w rzekach i rzeczkach, ale we wszelkich dopływach i wodach gruntowych. Ziemia nie jest w stanie już przyjmować nadmiaru wody, a to co wyparuje w wyniku dodatnich temperatur, i tak zapewne szybko wróci w formie opadów powodując coraz większy problem.
OBEJRZYJ FILM Z AKTUALNEJ SYTUACJI W KOLE I OKOLICACH:
ZDJĘCIA POWODZIOWE Z UL. KLONOWEJ W KOLE:
Jak podała Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Kole, w miniony weekend Zintegrowane Stanowisko Służb Ratowniczych w Kole przyjęło 45 zgłoszeń związanych z podniesieniem się poziomu wód gruntowych.
Działania zastępów zadysponowanych do zdarzeń polegały na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji, udrażnianiu przepustów oraz rowów melioracyjnych. We wszystkich tych zdarzeniach udział wzięło 286 strażaków oraz 45 pojazdów pożarniczych.
Działania były prowadzone w następujących gminach:
Grzegorzew – 13 interwencji
Kłodawa – 7 interwencji
m. Koło – 7 interwencji
Kościelec – 3 interwencje
Koło – 3 interwencie
Olszówka – 3 interwencje
Osiek Mały – 3 interwencje
Dąbie – 3 interwencje
Babiak -1 interwencja
Chodów – 1 interwencja
Przedecz – 1 interwencja
OGRODY I POSESJE NA ULICY ZAMKOWEJ W KOLE CORAZ BARDZIEJ ZALEWA WODA.
O inwestycje przeciwpowodziowe w Kole zawzięcie walczył były radny miejski Tadeusz Powietrzyński. Teraz go zabrakło, nie ma komu tego robić. Nie został ponownie wybrany radnym. Tak „odwdzięczyli mu się” mieszkańcy za występowanie w ich obronie!!!
OBEJRZYJ RELACJĘ WIDEO Z WIOSENNEJ POWODZI W KOLE W UBIEGŁYM ROKU (chcąc powiększyć obraz filmu, kliknij w prawym dolnym rogu na ikonkę z czterema strzałkami):
Przed najgorszym powinien chronić nas zbiornik retencyjny „Jeziorsko”. Ale czy do końca chroni? To stara konstrukcja, wysłużona, w którą nie inwestowano od lat. Podczas ostatniej, majowej powodzi w ubiegłym roku, niezwykle groźnie zabrzmiało stwierdzenie Beaty Grzonki, dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu, że „zapora JEZIORSKO na Warcie może pęknąć”.
– Przekazaliśmy taką informację wojewodzie – mówi dyrektor Grzonka. – Wypełnienie ostatniej rezerwy zbiornika nie jest wskazane, bo nikt nie wie, jak zapora się zachowa. Tak, może pęknąć.
Zbiornik na Jeziorsku ma powierzchnię ponad 42 km kw. W chwili majowej powodzi było w nim 207 milionów metrów sześciennych wody. Ale Bronisław Moj, kierownik zbiornika, ostrzeżenia IMGW o zagrożeniu pęknięciem zapory uważał za czysto teoretyczne. I bagatelizował całą sprawę.
– Mówienie, że nigdy poziom wody nie był tak wysoki, jest nieprawdą. W przeszłości mieliśmy już lustro wody na poziomie o 13 cm wyższym niż podczas ostatniej powodzi. I nic wtedy nie pękło – podkreśla Moj. – Możemy przyjąć dużo więcej wody.
Witold Kamiński, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, przyznaje, że gdyby zapora na „Jeziorsku” pękła, to doszłoby do tragedii na niespotykaną skalę. Jej skutki trudno przewidzieć, ale wiadomo, że zagrożony byłby Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, który produkuje 8,5 procent wytwarzanej w Polsce energii elektrycznej. Co to oznacza? Zalanie elektrowni i ich unieruchomienie byłoby równoznaczne z całkowitym brakiem energii dla ogromnej części kraju, w tym dla miasta Koła i powiatu kolskiego.
W dniu dzisiejszym Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu Zarząd Zlewni Górnej Warty z/s w Skęczniewie, w związku z panującą trudną sytuacją hydrometeorologiczną poinformował, że nastąpi zwiększenie zrzutu ze Zbiornika Wodnego Jeziorsko do 160 m3/s.
W chwili obecnej dopływ wody do zbiornika Jeziorsko wynosi 226 m3/s. Ostatnio było to 172 m3/s, tak więc dopływ znacznie wzrósł! To niestety nie wróży niczego dobrego.
STAN NAPEŁNIENIA WODĄ ZBIORNIKA „JEZIORSKO” NA DZIEŃ 18 STYCZNIA 2011. Opracowano na podst. danych z IMiGW Oddział w Poznaniu.
Niestety, prognozowany jest dalszy wzrost poziomu wód gruntowych i wód rzecznych. O aktualnym stanie wód i rozwoju sytuacji będziemy na bieżąco informować.
Opracowanie: Mariusz Kozajda na podstawie materiałów IMiGW, Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu oraz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kole