Tylko niecałe 2 miesiące Sławomir Dąbrowski zastępował będącą na zwolnieniu chorobowym Sekretarz Miasta Koła Bogusławę Szczecińską. Z końcem roku 2016 kończy mu się bowiem umowa zawarta ze Stanisławem Maciaszkiem, a burmistrz do dziś… nie przedłużył mu jej. Od 1 stycznia 2017 roku miasto zostaje więc bez Sekretarza. Przypomnijmy, że Sławomir Dąbrowski mieszka w Kramsku pod Koninem, wcześniej pełnił wiele funkcji, był także członkiem Rady Nadzorczej MZWiK w Kole (ustanowionym już za obecnego burmistrza). Pan Dąbrowski to kolejny były już bliski współpracownik Stanisława Maciaszka, który długo „nie zagrzał” miejsca w kolskim Ratuszu. Fot.: profil facebook S. Dąbrowskiego
Myślę,że mieszkańcy Koła mają dobrze wykształconych ludzi,którzy znają problemy miasta i powinni zajmować takie stanowiska.
Skończyć z tymi spadachroniarzami,którym tylko polityczne poparcie daje stanowiska.Nieuprawnione.
Czy naprawdę brakuje kadr w tej opcji politycznej?
zimo kiedy przyjdziesz bo trzeba by lodowisko za blokiem zrobić?
jaki burmistrz takie towarzystwo
Do „Burgerkingkolo”—widac że nie za bardzo znasz przepisy–a tylko umiesz krytykować–burmistrza że”mu sie nie poprawiło”–to raczej Tobie sie pogorszyło—-jeśli się ma”umowę”na czas okreslony–NIE MA CZEGOS TAKIEGO ŻE INFORMUJE O DALSZYM ZATRUDNIENIU–jak nie dostanie–na 2tyg.przed zakończeniem umowy dalszej umowy—wiadomo że odchodzi–i tyle
„Mieszkanka” pisała by zdecydowanie inaczej ,gdyby to sama była na tym stanowisku!!!.Powszechnie przyjęte jest ,że z min 2 tyg. wyprzedzeniem informuje się pracownika ,co do zamiarów zw z dalszym ewentualnym zatrudnieniem … ,lub nie..!!! Znając jednak wszystkie poprzednie przykłady odwołań, zwolnień przez p.burmistrza,widać,że panu burmistrzowi nic a nic się nie poprawiło!!!
Karuzela kadrowa trwa .
Nie można chyba mówić, że „zakończył pracę” dlatego iż skoro jest powołany na to stanowisko do końca tego roku tj. do 31 grudnia 2016 r. to znaczy, że dzisiaj nadal jeszcze do północy jest Sekretarzem Miasta, a więc nie można o tym pisać w czasie przeszłym. Nie można pisać, że „nie zagrzał miejsca w kolskim Ratuszu” skoro nie wiemy, co będzie dalej od poniedziałku.