W czwartek (1 sierpnia) upamiętniliśmy 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. O godz. 17.00 zgromadziliśmy się przy kolskiej Farze, gdzie modlitwę za poległych w walkach o wyzwolenie Ojczyzny oraz za wszystkich, którzy przeżyli powstańcze walki, poprowadził wikariusz ks. Paweł Śmigiel. Następnie złożono wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą mieszkańców Koła, którzy brali udział w powstaniu w 1944 r. W wydarzeniu wzięła udział p. Zdzisława Rzepka, mieszkanka naszego miasta, która jako 17-letnia dziewczyna uczestniczyła w powstaniu. Wśród kameralnego grona przybyłych na uroczystość obecny był Starosta Kolski Robert Kropidłowski, Burmistrz Miasta Koła dr Krzysztof Witkowski oraz przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń działających na Ziemi Kolskiej. Zdjęcie główne: SoftFilm Zbigniew Rapusta. Tekst i pozostałe zdjęcia: Marcin Nowacki
tider , tider
http://tinderentrar.com/
Masz rację. Piszą historie na nowo zgodnie z linią właściwej władzy
Kolscy pseudo patrioci szykuja race na rocznice wykletych
A gdzie są Ci patrioci Kolscy z wytatuowanym znakiem Polski Walczącej. Żenada
Nie zatrzymamy ich, widzę to po swoich dzieciach i dzieciach innych. Uciekają jak najdalej od Koła i nie chcą słyszeć o powrocie. Wydaje mi się, że my ludzie dojrzali nie rozumiemy ich potrzeb i aspiracji i nie potrafimy im sprostać. Może młodzi mieszkańcy miasta mają jakieś pomysły, które pozwoliłyby im dobrze czuć się w Kole i mieć chęć do niego wrócić po studiach?
Szanowny Panie, niestety, wielkie miasta oferują młodym ludziom ogromne możliwości i nieograniczone rozrywki, możliwość rozwoju, lepszej pracy, awansu, pieniędzy, itd. Tego nigdy na wsiach i w małych miasteczkach nie osiągniemy. Zależy co kto lubi – jedni lubią wielkomiejski ruch, zgiełk, a inni spokój, ciszę, zdrowsze powietrze i przyrodę wsi. Do wyboru.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !!!!!
Powstańcy! Dziękujemy Wam! W 1944r został napisany kolejny piękny (a może i najpiękniejszy) fragment naszej historii. Dziś obecne pokolenie tworzy historię tak samo jak tamte choć przecież w innych, wolnych dla Polski czasach, w dobie internetu, w zjednoczonej Europie. Wszystko co robimy bedzię kiedyś podlegało ocenie, może nie tyle przez albo nie tylko przez nasze wnuki, ale przez prawnuki czy kolejne pokolenia. Pokładam nadzieję w młodych, musimy zatrzymać ich w mieście. Widać w nich potencjał, charyzmę, chęci do działania. Bez młodego pokolenia będzie nam bardzo ciężko.