Niezamknięte drzwi do jednego z mieszkań w budynku wielorodzinnym w Kole skusiły 53-letniego pijanego mężczyznę do skorzystania z takiej okazji i kradzieży telefonu komórkowego wartego 600 zł.  Jak się potem okazało, nietrzeźwy mieszkaniec Koła zamierzał swój łup spieniężyć i przeznaczyć na zakup kolejnego alkoholu. Nie udało mu się zrealizować tych „ambitnych” planów, bo szybko został ujęty przez mundurowych. Teraz za swoją głupotę grozi mu dotkliwa kara – nawet do 5 lat więzienia! Jak mówi powiedzenie: „kradzione nie tuczy”. To już kolejny „wyczyn” w wykonaniu pijanego w ostatnim czasie, jaki możemy obserwować w naszym mieście. Jakaś plaga? Wzrasta spożycie alkoholu czy desperacja pijanych?

W minioną sobotę dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kole otrzymał zgłoszenie o kradzieży telefonu. Mieszkanka Koła poinformowała, iż urządzenie zginęło z jej mieszkania. Wartość skradzionego mienia oszacowała na kwotę 600 złotych.

Policjanci Wydziału Kryminalnego w wyniku pracy operacyjnej wytypowali podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia 53-letni mieszkaniec Koła został zatrzymany przez kolskich funkcjonariuszy. Mężczyzna posiadał przy sobie skradziony telefon. Ponieważ w chwili zatrzymania był pijany, zarzut kradzieży urządzenia usłyszał już po wytrzeźwieniu.

Jak wyjaśnił, skradzioną rzecz miał zamiar spieniężyć, by za uzyskane pieniądze kupić alkohol. Teraz czeka go spotkanie z obliczem Sądu, a konsekwencje z jakimi musi się liczyć, to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Źródło: KPP w Kole, fot. pogląd.: KWP Gdańsk