W powiecie kolskim pojawiły się ogniska ptasiej grypy. Wybuchła epidemia! Co zrobić? Czy trzeba będzie wybijać całe stada ptaków i likwidować kurniki? Co z innymi ptakami i zwierzętami? Jak stłumić chorobę i zapobiec jej dalszemu rozprzestrzenianiu się? To może skończyć się naprawdę źle! Taki właśnie scenariusz rozegrał się w Grabinie Wielkiej (Gm. Dąbie). Całe szczęście były to jedynie ćwiczenia symulacyjne mające na celu sprawdzenie współdziałanie służb w przypadku wystąpienia ptasiej grypy.
W piątek 24 listopada br. zrealizowane zostały ćwiczenia symulacyjne. Ich celem było sprawdzenie zdolności współdziałania poszczególnych służb w przypadku wystąpienia epidemii ptasiej grypy. Uczestniczyli w nich pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Powiatowego Sztabu Zarządzania Kryzysowego przy staroście kolskim, kolscy policjanci i strażacy. Działania rozpoczęły się od bloku teoretycznego. O procedurach działania w przypadku wystąpienia epidemii opowiedzieli Robert Jokiel ze Starostwa Kolskiego oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii Radosław Namyślak.
Następnie przemieszczono się w rejon lokalnej fermy drobiu i tam przeprowadzono ćwiczenia praktyczne, w które zaangażowane były wszystkie służby. Założono, że ognisko ptasiej grypy w jednej z ferm drobiu jest już zlokalizowane i należy odpowiednio je zabezpieczyć i pobrać próbki z miejsca w którym wykryto chorobę. Celem było powstrzymanie wirusa przed rozprzestrzenianiem. Zadaniem funkcjonariuszy kolskiej drogówki było zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym na pobliskich drogach dojazdowych do ogniska ptasiej grypy.
Ćwiczenia były również doskonałą okazją do pogłębienia wiedzy praktycznej i teoretycznej kolskich policjantów na temat zagrożeń związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków. Bez wątpienia wpłynie to na sprawność i gotowość działania wszystkich służb, a tym samym na poprawę szeroko rozumianego bezpieczeństwa mieszkańców powiatu kolskiego.
Źródło: KPP w Kole i Starostwo Powiatowe w Kole
Pewnie, bo tytuł wiele mówiący a pamiętam sesję, na której to jeden z radnych mówił coś o bakteriach e-coli…i niejasne tłumaczenie, przynajmniej dla mnie, pani dyrektor Sanepidu, mam wyobraźnię, zaraz sobie to wyobraziłam, zwłaszcza, że kilka znanych mi osób miało tzw sensację żołądkowe niedawno….czytam tytuł a ktoś do mnie woła: błagam węgiel mi daj i znajoma dzwoni: masz może węgiel? albo co innego? Człowiek sobie zaraz wyobraża Bóg wie co…ehhhh 🙂
tytuł wiele mówiący i mylący bardzo..zdenerwowałam się niepotrzebnie bardzo mocno i wzięłam tabletki ..
Jasne 🙂 I co, pomogły???