23-latkowi z Koła grozi kara więzienia nawet do 5 lat za kradzież jakiej dopuścił się 30 października br. Mężczyzna ukradł z podwórka jednej z kolskich firm specjalistyczne i drogie urządzenie nie po to by sprzedać je w całości, ale żeby rozebrać je na części i pozyskać niewielką ilość metali kolorowych z wnętrza. Nie dość, że ukradł, to na dodatek zniszczył sprzęt warty 10.000 zł. A na samym końcu dał się złapać i teraz za wszystko odpowie przed Sądem. Opłaciło się?
30 października br. kolscy policjanci zostali poinformowani o kradzieży osuszacza powietrza z jednej z kolskich firm. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że urządzenie zostało skradzione z podwórka. Policjanci pracujący nad tą sprawą, wykonali szereg czynności operacyjnych i szybko ustalili, że związek z kradzieżą ma 23 – letni mieszkaniec Koła.
Mężczyzna następnego dnia został zatrzymany. Funkcjonariusze w wyniku podjętych czynności odzyskali skradzione mienie. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał się karze. Niestety poza samym faktem kradzieży, największą szkodę sprawca wyrządził rozkładając urządzenie na części, gdyż uszkodził je w stopniu wykluczającym ponowne użycie. Zrobił tak, ponieważ zamierzał spieniężyć elementy wykonane z metali kolorowych w punkcie skupu złomu. Otrzymałby za to nieznaczną ilość pieniędzy, natomiast samo urządzenie miało wartość co najmniej 10 tysięcy złotych.
Policjantom udało się odzyskać tylko cześć skradzionego mienia. Sprawca za popełnione przestępstwo stanie przed Sądem, za które grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Kole
Ale nie firmy Mitshubishi. Te da dużo droższe.
Osuszacz który miał około 10 lat i wart 10000zł? Nowy można kupić za około 7000zł.