Sierżant sztabowy Beata Biernat – dzielnicowa Komendy Powiatowej Policji w Kole wraz z pracownicami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Grzegorzewie, udzieliły natychmiastowej pomocy mężczyźnie znajdującemu się w stanie zagrożenia życia. Później okazało się, że prawdopodobnie mężczyzna sam założył sobie na głowę folię z chemiczną substancją odurzającą, a potem stracił przytomność.
7 września br. około godz. 9:30 sierż. szt. Beata Biernat – dzielnicowa z terenu gminy Grzegorzew, otrzymała informację, z której wynikało, iż jeden z mieszkańców tej gminy może znajdować się w stanie zagrożenia życia. Policjantka natychmiast udała się pod wskazany adres. Tam po wejściu wraz z pracownicami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej do wnętrza mieszkania, kobiety znalazły siedzącego na fotelu mężczyznę. Głowa tego człowieka owinięta była foliowym workiem, a w mieszkaniu unosił się ostry zapach substancji chemicznej. Ponieważ człowiek ten był nieprzytomny, policjantka po wezwaniu pomocy medycznej wraz z pracownicami GOPS przeniosły mężczyznę poza mieszkanie. Tam po udzieleniu pierwszej pomocy, udało się przywrócić mu przytomność, a po przybyciu ratowników i lekarza, został przewieziony do szpitala.
Jak wstępnie ustalono, poszkodowany sam doprowadził do opisanej sytuacji, gdyż najprawdopodobniej celowo wprowadził się w stan odurzenia umieszczoną w worku substancją. Nie przewidział chyba jednak siły działania chemikaliów które wdychał, gdyż według wszelkiego prawdopodobieństwa bardzo szybko stracił przytomność i nie był już w stanie sam sobie pomóc. Gdyby nie natychmiastowa reakcja i pomoc ze strony policjantki oraz urzędniczek, incydent zakończyłby się tragicznie.
Źródło: KPP w Kole
Tym razem sie udalo.
Ile lat ma ten „mezczyzna”?
Nie jestem z natury pesymista, ale znajac zycie przewiduje, ze ten „mezczyzna” bedzie nadal probowal.
Moze bedzie troche ostrozniejszy, ale koncowy rezultat bedzie kiedys ten sam.
Ktos moze nie zdazyc.