Na miejskich słupach ogłoszeniowych w Kole pojawiły się wielkie plakaty, na których burmistrz Stanisław Maciaszek „informuje jakie środki zewnętrzne zostały pozyskane w 2016 roku na rozwój naszego miasta” oraz „jakie złożone już wnioski oczekują w bieżącym 2017 roku na rozpatrzenie”. Znamy taki styl działania jeszcze z czasów poprzedniego burmistrza. I znów obecny burmistrz, podobnie jak poprzedni, „zapomina” dopisać do współautorstwa inwestycji i pozyskanych środków kolskich radnych, bez akceptacji których nie byłoby tego wszystkiego. Ale największym hitem obecnego plakatu pochwalnego jest rzekome złożenie wniosku o zakup autobusu elektrycznego „na rozwój elektromobilności w mieście”! Pamiętamy autobus, który na początku kadencji „woził powietrze” po Kole. Czy ten nietrafiony pomysł znów powróci i będzie budził powszechne rozbawienie?

Minęła połowa obecnej kadencji samorządu i pomimo zatrudnienia przez burmistrza w UM osób, które zajmują się wnioskami unijnymi i pozyskiwaniem środków zewnętrznych, trzeba obiektywnie stwierdzić, że jak na razie „szału nie ma”. Lista, którą burmistrz Maciaszek polecił wylepić na słupach  jest króciutka i gdyby nie ogromny format plakatu, na jakim została umieszczona wielką czcionką, nie robiłaby najmniejszego wrażenia. Tak naprawdę nie ma się zbytnio czym chwalić, bo pozyskanych dotacji jest niewiele i w większości są to niewielkie kwoty. W porównaniu do innych miast i gmin i tak pod tym względem jesteśmy daleko, daleko w tyle… Poza tym na bardzo krótkiej liście są też wrzucone wnioski z kolskich spółek MZWiK i MZUK (a więc nie składane przez UM w Kole) oraz ostatni wniosek … umieszczony bez żadnej kwoty. To sam burmistrz nie wie na jaką kwotę UM składa o dotacje?

O niektórych z tych tylko 6-ciu punktów „pozyskanych” dotacji w poprzednim roku już pisaliśmy, np. o utwardzeniu ul. Kazimierza Wielkiego jako dojazdu do zamku. Budowa ul. Piaski była przygotowywana i starania w tym kierunku robiono już wiele lat do tyłu, a o pozostałych pewno jeszcze będzie okazja napisać.

O wiele ciekawsze są za to wnioski oczekujące w bieżącym roku na rozpatrzenie:

W punkcie 1. jest napisane „budowa geotermii”, a przecież ta dotacja ma być na wykonanie jedynie pierwszego odwiertu – badawczego! Gdzie tu budowa całej geotermii??? To zwyczajna dezinformacja. Muszą być zrobione 2 odwierty, odpowiedni specjalny rurociąg oraz cała baza, czyli budynki technologiczne i hale, gdzie będzie cały ciąg technologiczny – i to dopiero będzie właściwa geotermia. Jeden odwiert nie czyni geotermii, a więc jest to jedynie wniosek na wykonanie jednego odwiertu, próbnego odwiertu badawczego! Nic więcej. No i gdzie w tym wszystkim firma geotermalna z Krakowa, która miała to wszystko sama robić? Czy burmistrz już zaprzestał z nią współpracy?

Punkt 2: „Budowa oczyszczalni ścieków” – wpisano kwotę prawie 43,5 mln. zł. , a przecież, zgodnie z informacjami z ubiegłego roku, które wyraźnie padały na sesjach Rady Miejskiej i były w materiałach sesyjnych, jest to cała kwota inwestycji, a nie kwota dotacji. I na dodatek to wniosek składany przez kolskie Wodociągi, a nie przez burmistrza ani UM w Kole, czemu więc chwali się nim burmistrz?

Punkt 3. – to budowa PSZOK , a więc jest to kolejny wniosek składany przez miejską spółkę MZUK, a nie przez burmistrza czy przez UM w Kole.

Punkt 4 – dotyczy wniosku na rozwój terenów zielonych w Kole poprzez odnowę parków miejskich. To bardzo piękna inicjatywa, ale czy aż tak niezbędna nam do życia? Nasze parki są naturalne, zadbane i czyste od wielu lat. Zawsze można coś upiększyć, ale w Kole o wiele bardziej potrzebne obecnie są nowe inwestycje biznesowe i nowe miejsca pracy.

Punkt 5 – „Projekt e-samorząd – elektroniczny system obsługi obywateli” – nasz burmistrz zapomniał dopisać na swoim plakacie, że jest to projekt zbiorowy. Do zadania tego przystępuje aż 17 gmin, w tym  WSZYSTKIE gminy z powiatu kępińskiego, a także gminy, ale już nie wszystkie z powiatów: ostrzeszowskiego, ostrowskiego i kolskiego. Liderem tej grupy jest Gmina Kępno.  Jak więc widać, miasto Koło jest tu tylko jedną z wielu gmin, które realizują ten projekt i przystąpiło do niego w wyniku zaproszenia do tej grupy i po akceptacji kolskich radnych. To niewielki projekt zbiorowy i wnioskuje się w nim też o niewielką kwotę.

I na zakończenie HIT – punkt 6-ty listy złożonych wniosków, które oczekują na rozpatrzenie: wniosek „na rozwój elektromobilności w mieście poprzez zakup autobusu elektrycznego”!

Niemal dokładnie 2 lata temu, bo w marcu 2015 roku, wyjechał na ulice miasta Koła specjalny autobus, który z polecenia burmistrza Maciaszka miał wozić (wcale z resztą nie za darmo) mieszkańców jako komunikacja miejska. Początkowo pomysł nawet wydawał się dobry i ciekawy, ale czas pokazał, że był całkowicie nietrafiony, bo zainteresowanie przejazdami było znikome. Śmiano się, że autobus „wozi powietrze”, a koszty wynajmu samochodu od PKS Konin z miesiąca na miesiąc rosły w górę, obciążając budżet i kieszenie podatników. Na koniec, po kilku miesiącach, pomysłodawca, czyli Stanisław Maciaszek, sam wycofał się z tego i autobus został zlikwidowany.

Teraz pojawia się podobny pomysł, a na plakacie, gdzie ujawniono te zamierzenia, nawet nie umieszczono kwoty dotacji, o jaką miasto mało by się ubiegać na ten cel. Nie świadczy to dobrze o pracy i „profesjonalizmie” kolskich władz i urzędników.

A na zakończenie warto jeszcze dodać, że mimo tego, iż przygotowywaniem wniosków i aplikowaniem o środki zewnętrzne w UM w Kole zajmuje się Wydział Rozwoju Miasta, a w jego ramach specjalnie zatrudniona pracownica, którą mają wspierać (przynajmniej teoretycznie) pozostali pracownicy Wydziału z Naczelnikiem na czele, to Urząd i tak korzysta z prywatnej firmy zewnętrznej, która zajmuje się na zlecenie burmistrza dodatkowo tym samym zadaniem. Zgodnie ze sporządzonym przez UM wykazem, tylko w ubiegłym roku firma ta wystawiła naszemu miastu za swoje usługi dwie faktury na kwoty 54.000 zł. oraz 36.900 zł., a więc łącznie 90.900 zł.!!! Jest to więcej niż miasto Koło pozyskało na niektóre z otrzymanych projektów.

A co na to nasi Czytelnicy? Prosimy o Wasze opinie i komentarze!!! Są one dla nas bardzo cenne! Po przeczytaniu zostaw po sobie ślad pod naszym artykułem.

Przypominamy, że przy pisaniu komentarzy nie ma obowiązku wypełniania rubryk „witryna internetowa” i „Email”. Wystarczy wpisać „podpis” czyli swój pseudonim, nazwę czy – jeśli ktoś woli – imię lub nazwisko (lub nie wpisywać tam nic) oraz treść komentarza.