„Mamy dotację! Ruiny fortecy zostaną zabezpieczone” – między innymi tak w pierwszej połowie ubiegłego roku chwalił się wszem i wobec burmistrz S. Maciaszek otrzymaniem z Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu dotacji na zabezpieczenie ruin kolskiego Zamku. Informował o tym szeroko na stronie miasta, dwukrotnie w Biuletynie UM, a także w lokalnych mediach. Otrzymanie tej skromnej dotacji było przez niego traktowane jako ogromny sukces. I co? Sukces szybko zamienił się w sromotną porażkę, bo zakładanych prac nie wykonano ani w terminie, ani w całości. A to co wykonano, zrobiono niechlujnie, przy okazji zostawiając dookoła Zamku pełno śmieci. Efekt był taki, że Wojewódzki Konserwator Zabytków w Poznaniu cofnął swoje pozwolenie na prowadzone tam prace, a burmistrz zaciskając zęby musiał zwrócić otrzymaną dotację z powrotem do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Kolski Zamek to szczególny zabytek, który jest niezwykle bliski sercu mieszkańców naszego miasta. Malownicze ruiny od setek lat są wpisane w pejzaż Koła i jego bogatą historię. To nie tylko bardzo stary i cenny relikt oraz świadek wspaniałej przeszłości naszego grodu, ale też obiekt, który ma wysoką wartość sentymentalną, bo któż z nas nie chodził tam na wagary, nie jeździł rowerem, nie umawiał się na randki lub romantyczne spacery z drugą połówką… Kto nie szukał nocą duchów lub skarbów, a w dzień nie chodził po murach i szczycie zamkowej baszty? To wyjątkowe i niezapomniane chwile większości Kolan w cieniu potężnych wiekowych murów kolskiej warowni.
Już w marcu 2016 r. burmistrz szumnie informował poprzez stronę internetową miasta, Biuletyn Informacyjny UM oraz media, że złożył do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego wniosek o przyznanie dotacji w ramach konkursu „na prace konserwatorskie i roboty budowlane przy obiektach wpisanych do rejestru zabytków położonych lub znajdujących się na terenie województwa wielkopolskiego w 2016 r. Wniosek został złożony pod nazwą: „Wykonanie zabezpieczenia, zachowania i utrwalenia substancji zamku w Kole”. Z wnioskowanych blisko 100.000 zł. przyznano jedynie 20.000 zł, ale burmistrz i tak uznał, że to sukces.
Pieniądze szybko wpłynęły na konto UM w Kole, a kolscy radni, zachęceni tym, dorzucili jeszcze trzykrotnie po 20.000 zł., a więc razem 60.000 zł. Łącznie z dotacją czyniło to niebagatelną już kwotę 80.000 zł. Za te pieniądze do końca listopada 2016 roku nasze miasto miało zlecić fachowej firmie wykonanie oczyszczenia i zabezpieczenia murów Zamku, zaspoinowanie pęknięć i uzupełnienie ubytków, uzupełnienie wyrw w kamiennych fundamentach. Powinny też być usunięte w gotyckich murów napisy wykonane spray’em. Ale główna praca miała polegać na uzupełnieniu murów w wielu miejscach współcześnie wykonaną na zamówienie gotycką cegłą.
Niestety, najwyraźniej osobom odpowiedzialnym za to zadanie w Urzędzie Miejskim wydawało się, że to przysłowiowa „bułka z masłem”. Jednak cegły gotyckiej (niemal dwukrotnie większej i cięższej od współczesnej) nie kupuje się „od ręki”. Trzeba ją zamówić i kilka miesięcy czekać na jej wykonanie, a potem dostarczenie na miejsce przeznaczenia. Odbywano kilkakrotnie narady w tej sprawie, ale nikt nie wpadł na genialny pomysł, by jak najszybciej zamówić tę cegłę. Potem, gdy już się zorientowano, że trzeba wykonać zamówienie, terminy były na tyle odległe, że nie pozwoliły na przystąpienie do prac i wykonanie ich w takim terminie, by można było rozliczyć dotację i pochwalić się finalnym efektem. W konsekwencji burmistrz był zmuszony ZWRÓCIĆ DOTACJĘ z powrotem do Poznania!
A co zrobiono w ruinach Zamku? Jakaś ekipa budowlana pozostawiła tu po sobie niewiele i w kiepskim wykonaniu, a do tego kilka stert śmieci i ogólny bałagan dookoła zabytku. Już na pierwszy rzut oka wykonane uzupełnienia ubytków kamiennych fundamentów są zrobione niechlujnie i niestarannie. Do tego kamienie pozostawiono w tych miejscach nieestetycznie zachlapane szarą zaprawą. Brzydka „breja” bardzo widocznie odznacza się w formie jaśniejszych plam na fundamentach. Kamienie użyte do uzupełnień często są zbyt małe w stosunku do oryginalnych, starych kamieni znajdujących się w pobliżu, co także jest bardzo rażące. Poza tym wykonane z kamieni narożniki fundamentów są zrobione nierówno, a krawędzie użytych do napraw kamieni są niezwykle ostre, czego nie ma na oryginalnych narożnikach sprzed wieków, które wyglądają zupełnie inaczej. I nawet nie ruszono dawno temu źle wykonanej naprawy (uzupełnienia) dużej wyrwy pod basztą Zamku, która mocno wchodzi, aż wcina się, w ceglane mury fortalicji.
Napraw murów ceglanych wcale nie ruszono z powodu braku cegły, o czym już wcześniej wspominaliśmy.
Dookoła zabytku pozostawiono kupki śmieci, kamieni i cegieł. Takie śmieciowisko, którego najwyraźniej komuś nie chciało się wywieźć. Taki stan zastaliśmy jeszcze około 10 stycznia, gdy będąc na Zamku wykonaliśmy fotografie nim zdążył spaść śnieg i zakryć wszystko…
Dobrym akcentem było wycięcie krzaków wyrastających gęsto spod murów dookoła Zamku. Jednak na dziedzińcu nadal stoi ławka i kosz na śmieci, które w swoim piśmie z ubiegłego roku Konserwator Zabytków z oddziału w Koninie polecił natychmiast zlikwidować. Władze miasta, jak widać, zignorowały pismo Konserwatora, który miał słuszną rację, bo o ile kosz na śmieci mógłby stanąć ewentualnie gdzieś skromnie z boku, przy bocznym murze, by nie rzucać się w oczy, o tyle już ustawienie go na środku dziedzińca, podobnie jak ławki, jest absurdalne, bo niszczy całą harmonię, piękno i urok tego historycznego miejsca.
Reasumując, należałoby się głęboko i poważnie zastanowić czy prace wykonane w ubiegłym roku w unikatowych gotyckich ruinach kolskiego Zamku spełniają kryteria fachowości i staranności konserwatorskiej. Patrząc na to, co do tej pory zrobiono, można mieć poważne wątpliwości…
Jeśli planowane w obecnym roku prace (o ile takie dojdą do skutku) mają być wykonywane w podobny sposób, to pod wielkim znakiem zapytania wypadałoby postawić czy w ogóle cokolwiek ruszać w cennej gotyckiej fortalicji, czy może lepiej nie dotykać nic, by nie oszpecić bardziej tego jednego z cenniejszych zabytków Wielkopolski.
A co na to nasi Czytelnicy? Prosimy o Wasze opinie i komentarze!!!
Przypominamy, że przy pisaniu komentarzy nie ma obowiązku wypełniania rubryk „witryna internetowa” i „Email”. Wystarczy wpisać „podpis” czyli swój pseudonim, nazwę czy – jeśli ktoś woli – imię lub nazwisko (lub nie wpisywać tam nic) oraz treść komentarza.
Jaka płaca taka praca nie robiono źle a jak coś zrobiono też źle
Gdy coś robi się za publiczne pieniądze, a więc nasze z podatków, wymagana musi być wyjątkowa staranność przy wydawaniu takich funduszy oraz przy ich wykorzystaniu. To nie prywatny folwark. Tak więc, jak coś się robi, to należy robić to dobrze!
Skoro dotacja została zwrócona, to żadna ekipa budowlana nie otrzymała pieniędzy. Nie było odbioru pracy-nie ma zapłaty.
Oprócz dotacji radni także przeznaczyli pieniądze na zamek. Proszę czytać ze zrozumieniem.
„Jakaś ekipa budowlana „…jaka to ekipa?Materiał tendencyjny,atakujący P.Burmistrza.Gdzie tu jego wina?Przecież ktoś wygrał przetarg i źle wykonał pracę.Ręce opadają.
Ręce opadają przez to, że decyzja konserwatora została cofnięta, a takie prace powinny być przeprowadzane nie tylko pod nadzorem konserwatorskim, ale także nadzorem UM.
Materiał nie jest wcale tendencyjny, ale prawdziwy. Boli co niektórych, nie?
Jeśli ktoś bierze pieniądze publiczne z naszych podatków, to praca ma być wykonywana dobrze.
I tyle w tym temacie.
JAKI PAN TAKI KRAM NIC .UJĄĆ NIC DODAĆ
„Burmistrz musiał zwrócić”….To żenada nie burmistrz! On powinien….Odejść jak najszybciej ,bo to, co on zepsuł i to,co dalej psuje,także i to,co ludzie o nim mówią ,,na ulicy” … (z mafią w tle) ,jest przerażające!!!
(od Redakcji: patrz Regulamin Serwisu § 3, pkt. 1)
A Rada bez Kultury? Oj, żle się dzieje !
To kto wykonał te prace na zamku pomimo cofniecia decyzji konserwatora? To samowolka budowlana UM czy jak?
Prace na zamku nie zostały zrealizowane ze względu na cofnięcie decyzji na prowadzenie prac przez konserwatora z Poznania. Podważył on decyzję wydaną przez konserwatora z Konina i uznał, że najpierw należy przygotować wytyczne do prac w postaci programu konserwatorskiego i dopiero kontynuować prace. Obecnie Urząd czeka na nową decyzję od konserwatora.
ma być najtaniej i szybko….takie warunki przetargowe…robią za grosze kolejni „podwykonawcy”…ale!!! GDZIE BYŁ INSPEKTOR NADZORU???? ile wziął kasy za swoją „PRACĘ”…. ile razy był na miejscu razem z przedstawicielem zleceniodawcy???
… musi być „dziennik budowy” ….Do dzieła Stowarzyszenie Przyjaciół Miasta Koła…. zgłosić sprawę do Prokuratury..!!
Gdzie mu tam do włodarza…
wina bezwzgledna wlodarza kola
tylko krowa nie zmienia poglądów
ale przeciez widzimy co sie dzieje i to nie są jakies wymysły
zdjęcia są najlepszym dowodem
Burmistrz powinien pociągnąć firmę która zajmowała się remontem i urzędników którzy byli odpowiedzialni i nie dopilnowali ani terminu ani robotników. Wstyd a potem się dziwić że urzędnicy prace tracą ale widać większość tutaj woli za wszystko obarczyć Burmistrza bo niewygodny jest a z tego co pamiętam jeszcze kilka miesięcy temu dobrze redakcja wypowiadała się o włodarzu Naszego Miasta cóż za zmiana jak to mówią punkt widzenia od punktu siedzenia
A NA DNIE WIEŻY BEZ ZMIAN POZOSTAWIONE ŚMIETNISKO I TEGO NAWET NIE RUSZYLI !!!1
To wysokiej klasy zabytek kazimierzowski i spuścizna naszych przodków.Niesamowite! I do tego te żółte tabliczki powieszone na czerwonych murach zamku zabraniające wejścia na mury.Koszmar!
tragedia… zniszczyli i oszpecili… ktos powinien zostac pociagniety do odpowiedzialnosci…
A gdzie jest konserwator zabytków?
Czy za niszczenie zabytków nie ma odpowiedzialności karnej?
Pytanie do Redaktora – A co zostało wykonane za te 80.000 i czy gdzieś można poczytać jakiś protokół z wykonanych prac
Jak się patrzy na te zdjęcia to rozpacz ogarnia człowieka. To jest unikatowy zabytek, dzieci w szkołach się uczą o zamku w Kole a tu co zrobiono???
brawo radni pani Polewska Lewicka Wapińska Musiałek pan noi Borysiewicz od kultury katasrofa jesteście tragiczni
Gałezie obcieto,ale pieńków i korzeni nie wyrudowano przecież to wszystko na wiosne odrośnie na nowo.Robota głupiego,a pieniadze ktoś za to wział.
Zaledwie kilka miesięcy temu taki artykuł byłby niemożliwy, nawet była mowa w komentarzu o jakiś sprzedawczykach…
Jeśli zapowiadane inwestycje przez obecnego włodarza będą tak wyglądać jak restauracja zamku strach się bać .
Burmistrz sam tego nie robił. Widać,ze Ci co robili to jednak patałachy , nie potrafili. Widocznie umieli tylko tak. Co poradzić. A łswka? No cóż , nie było ławki źle była może i za nowoczesna ale jednak też źle. Kosz na śmieci?Jasne lepiej na ziemę rzucać co się da. Jakie ławki i kosze są wokół innych zabytków winnych miastach? W Niemczech zwiedzałam zamki i były i ławki i kosze. We Francji również. Nikt jakoś nie kryzczał ze wzburzenia, że nie średniowieczne … No ale my wolimy stać i rzucać odpadki na ziemię. A co. Pan redaktor stał się ostatnio bardzo krytyczny i dobrze. Wcześniej jakoś taka nastałą cisza. No ale come back! I dobrze. Ktoś musi.
Kosz na śmieci jak najbardziej mógłby i nawet powinien być, ale na pewno nie na samym środku dawnego dziedzińca zamkowego, ale gdzieś z boku, dyskretnie, by nie szpecił i nie rzucał się w oczy. Tym bardziej, że ten kosz i ta ławka ustawione przy kolskim Zamku są współczesne, nowoczesne, a nie stylizowane, i nie pasują wcale swoim wyglądem do surowych murów gotyckich.
Nie jestem zaskoczona zwrotem dotacji , to te same obiecanki co ze spalarnią ,galerią itd……
I racja, lepiej niech nie dotykają się ze swoją fachowością do prac renowacyjnych i konserwatorskich .
Nie wierzę jak na to patrzę. Najpierw myślałem, że te zdjęcia w artykule to jakiś żart. Już w lipcu, na facebook-u, alarmowałem o tym, że „piękne” secesyjne kosze oraz ławki w stylu późnego Gierka nie pasują do gotyckich ruin. Konserwator kazał je usunąć. To straszne co zrobiono z tym bezcennym zabytkiem: nieodpowiednia zaprawa oraz sposób jej kładzenia spowodowały szkody. Nie wspomnę o użytych kamieniach, chyba przypadkowo wybranych. Jestem załamany. Pozdrawiam. Dr K. Witkowski.