Pierwsze starcie sądowe zakończone – Sąd Okręgowy oczyścił burmistrza z większości zarzutów

Autor: kurier-kolski.pl | 12.04.2016

www.konin.so.gov.plKilka godzin trwała odroczona na dziś rozprawa w trybie wyborczym w Sądzie Okręgowym w Koninie przeprowadzona na wniosek grupy referendalnej na czele z jej pełnomocnikiem Jackiem Klukaczyńskim. Po przesłuchaniu świadków Sąd postanowił oddalić 3 z 4 zarzutów stawianych w pozwie burmistrzowi Maciaszkowi. Sąd uznał, że jedyną rzeczą, w której burmistrz się mylił w swojej wypowiedzi, to ilość odrzuconych przez Komisarza Wyborczego głosów. I tylko za tę pomyłkę ma przeprosić, a pozostałe zarzuty Sąd odrzucił.

 

Grupa referendalna reprezentowana przez Jacka Klukaczyńskiego zarzucała burmistrzowi m. Koła Stanisławowi Maciaszkowi rozpowszechnienie publiczne 4 nieprawdziwych – ich zdaniem – informacji na jego konferencji prasowej bądź też opublikowanych w wywiadzie z nim w tygodniku lokalnym, i wnioskowała o ich sprostowanie oraz przeprosiny.

Najwięcej emocji i oburzenia wśród grupy referendalnej wywołały słowa burmistrza z jego konferencji prasowej, podczas której stwierdził, że dochodziły do niego głosy mieszkańców o kupowaniu głosów. Stanisław Maciaszek twierdził także, że stojący na czele referendum Jacek Klukaczyński, zwolniony przez niego dyscyplinarnie dotychczasowy prezes miejskiej spółki MZWiK, naraził spółkę na straty około 300.000 zł.

Jak dowiedzieliśmy się od mec. Darii Skupin, pełnomocniczki burmistrza Stanisława Maciaszka, po przesłuchaniu stron i zgłoszonych przez burmistrza kilku świadków, wśród których byli tacy, którzy przyznali, że otrzymali pieniądze w kwocie 10 zł., Sąd wydał około godziny 15.00 postanowienie, z którego wynikało, że tylko jeden z czerech zarzutów uznaje za zasadny, a dotyczył on ilości odrzuconych w trakcie weryfikacji głosów popierających referendum. Burmistrz twierdził, że było ich ponad 100, a grupa referendalna dowodziła, że było ich mniej, bo 34.

Sam burmistrz Maciaszek już na wstępie sprawy zobowiązał się dobrowolnie, że zamieści sprostowanie w lokalnym tygodniku, gdyż został wprowadzony w błąd przez dziennikarza z Konina, który potwierdził w sądzie ten fakt, tłumacząc, że takie właśnie dane uzyskał telefonicznie z Biura Komisarza Wyborczego w Koninie.

W przypadku pozostałych zarzutów pełnomocnika grupy referendalnej Jacka Klukaczyńskiego, Sąd Okręgowy w Koninie oddalił je w całości.

Jutro w Sądzie Okręgowym w Koninie kolejna rozprawa – tym razem to burmistrz Maciaszek oskarża dwoje członków grupy referendalnej o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Fot.: www.konin.so.gov.pl

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526