W przeddzień sesji Rady Miejskiej kolscy radni spotkali się z inicjatywy burmistrza Stanisława Maciaszka na długim, bo aż 3-godzinnym spotkaniu z przedstawicielami firmy Geothermal Energy Resources. Wzięli w nim udział prezes, v-ce prezes i szef Rady Nadzorczej spółki. Obecni byli prawie wszyscy radni, którzy zadawali pytania i mogli rozwiać swoje wątpliwości. Zachęcamy do obejrzenia relacji wideo z tego spotkania, bo choć długa, jest niezwykle ciekawa i można dowiedzieć się bardzo wielu rzeczy o budowie geotermii od najlepszych fachowców w tej dziedzinie. Nie warto słuchać niesprawdzonych plotek, gdy można usłyszeć samemu czym jest elektrociepłownia geotermalna.
Spotkanie miało także rozwiać wszelkie wątpliwości odnośnie zasadności przeprowadzenia tej inwestycji w mieście. Choć było już wiele okazji do rozmów i pytań, wciąż pojawiają się nowe obszary wymagające dodatkowej analizy – w kontekście produkcji energii i ciepła oraz szerszego wykorzystania wód geotermalnych. Na pytania radnych odpowiadali: Prezes Zarządu Geothermal Energy Resources sp. z.o.o. dr Piotr Długosz, V-ce Prezes Zarządu Piotr Figuła, Krzysztof Domarecki z Rady Nadzorczej Geothermal i właściciel firmy SELENA oraz dr Marek Waszkowiak z Rady Nadzorczej MZEC sp. z o.o. Najpierw eksperci po raz kolejny przybliżyli podstawowe zagadnienia. Przedstawili koncepcję budowy pierwszej w Polsce elektrociepłowni geotermalnej w Kole. Wyjaśnili, że Polska jest bogata w zasoby geotermalne, a nasze miasto jest jednym z niewielu posiadających zasoby nadające się dodatkowo do wykorzystania energetycznego. U nas wody termalne mają najlepsze parametry.
– Proponujemy, by wreszcie w Kole powstała ta inwestycja – mówił dr Piotr Długosz – Będzie miała charakter innowacyjny, będzie to pierwsza w Polsce instalacja produkująca energię elektryczną z ciepła wód geotermalnych. Temperatura wody w złożu powinna osiągnąć ok. 120 stopni, a może więcej. To pozwala myśleć o produkcji prądu. Planujemy zastosować innowacyjną technologię także przy wierceniu samego otworu, by osiągnąć wydajność, fragment będzie miał odcinek horyzontalny. Używane materiały będą odporne na korozję. Będzie produkowany prąd, dalej woda będzie kierowana do istniejącej sieci ciepłowniczej w mieście. Ciepło w większości pochodziłoby z energii geotermalnej. Dystrybucja byłaby tylko w ręku MZEC, także część produkcji cieplnej pochodzącej z biomasy. Woda byłaby także wykorzystana na cele rekreacyjno-balneologiczne. Miasto nabrałoby nowych możliwości rozwoju turystyki. Czego przykładem może być Uniejów, który nie jest w stanie przyjąć wszystkich turystów. Projekt szacuje się na ponad 90 mln zł. Pierwszy odwiert byłby umiejscowiony za torami, a drugi na części działki należącej obecnie do MZEC. Na działkach obok zlokalizowana byłaby ciepłownia i elektrownia. Solanka będzie w obiegu zamkniętym, a jej część będzie mogła zasilać basen. Prace powinny zając około 38-45 miesięcy.
W spotkaniu uczestniczył poseł Ziemi Kolskiej Leszek Galemba, który w swoich wypowiedziach poparł burmistrza Stanisława Maciaszka i proponowaną przez niego koncepcję budowy w Kole najnowocześniejszej w Polsce instalacji geotermalnej, czyli Elektrociepłowni Geotermalnej.
Eksperci mówili także o korzyściach dla miasta, zaliczając do nich m.in. zapewnienie mieszkańcom dostępu do lokalnego, pewnego, odnawialnego, zielonego źródła dostaw energii, wyeliminowanie konieczności kosztownych inwestycji związanych z niską emisją, bezawaryjny system funkcjonowania, uniezależnienie od wzrostu cen surowców energetycznych. Dodatkowo zakłady geotermalne nie będą produkowały żadnych toksycznych odpadów. Przybędzie też miejsc pracy w sektorze ciepłowniczym. Będzie można pozyskać środki na rozwój sieci ciepłowniczej i przyłączanie nowych odbiorców. Geotermia to gwarancja utrzymania cen ciepła na dotychczasowym poziomie.
W dalszej części spotkania słuchacze dowiedzieli się, że firma analizowała kilka najlepszych scenariuszy zlokalizowania ciepłowni, i inna niż proponowana, mogłaby się wiązać ze zniszczeniem infrastruktury i ładu miasta. Kubaturowo nowe obiekty będą mniejsze niż istniejące obecnie budynki kotłowni i zniknie emisja trujących pyłów z „wielkiego komina”. Teraz z komina wydobywa się rocznie 25.000 ton CO2 rocznie, do tego dwutlenek siarki, tlenki azotu, oraz pyły. Miasto może wydać miliony na inwestycje w nowy MZEC, płacić wysokie kary za przekraczanie emisji lub skorzystać z geotermii.
Wysokie koszty inwestycji wynikają z dużych głębokości odwiertów oraz konieczności zastosowania nowych technologii. Jednak koszty te w całości pokryje inwestor i on ponosi całe ryzyko inwestycyjne. Miasto niczym nie ryzykuje. Technologicznie to najbardziej zaawansowany projekt w Polsce i pierwszy tego typu.