Więźniowie jedzą lepiej niż dzieci w stołówkach szkolnych?

Autor: kurier-kolski.pl | 21.11.2015

stolowkiNasze miasto jest bardzo zadłużone po poprzednich kadencjach, dlatego Burmistrz szuka nowych, dobrych rozwiązań, które pozwolą na rozwój Koła, a nie tylko na wegetację. Jak wyjaśnia, nie chodzi tylko o oszczędności, i na pewno nie za wszelką cenę, ale wiele można w Kole usprawnić i poprawić – z korzyścią dla kasy miasta i samych mieszkańców. Ostatnio wykonane kalkulacje związane z wydatkami ponoszonymi na remonty i utrzymanie szkolnych kuchni są niepokojące. Nie dość, że wymagają one już kosztownych remontów, to miasto dopłaca do posiłków każdego roku aż 1,6 mln. zł. od 8 miejskich placówek oświatowych. Do utrzymania całej oświaty w Kole miasto dopłaca, poza rządową subwencją oświatową, już aż 11 mln. zł. rocznie. Są to ogromne pieniądze! Jednak przeciwko szukaniu nowych rozwiązań już protestują rodzice. Nawet założyli na jednym z portali społecznościowych specjalną stronę. Czy słusznie? Oceńcie sami.

W ubiegłym roku utrzymanie kolskich stołówek szkolnych i przedszkolnych kosztowało 2.408.451,31 zł, z czego 845.902,23 pokryły opłaty wnoszone za posiłek, zaś brakujące 1.562.549,08 musiało zostać uzupełnione z miejskiego budżetu. W bieżącym roku szacuje się, że wydatki na ten cel pochłoną 2.465.902,55 zł, a z tej kwoty aż 1.560.302,55 dołoży „miasto”. A niektóre kuchnie są już stare i wymagają kosztownych remontów.

Dlatego Burmistrz Stanisław Maciaszek poszukuje rozwiązań, które zmniejszą wydatki ponoszone przez miejski samorząd na utrzymanie stołówek. Jedno jest pewne – kolskie szkoły i przedszkola nigdy nie zostaną pozbawione możliwości podawania dzieciom i młodzieży ciepłych posiłków w szkołach, a stołówki nie zostaną zlikwidowane. Jak podkreśla włodarz, jego celem nie jest zamknięcie stołówek, lecz znalezienie sposobu na ograniczenie potężnych wydatków związanych z ich utrzymaniem. Jak twierdzi, o wiele korzystniejsze byłoby dla wszystkich wprowadzenie do szkół kateringu. Nie tylko ze względów finansowych, ale także patrząc na wymogi sanitarno-epidemiologiczne.

Likwidacji ulegną tylko kuchnie, ale nie stołówki. Ma to pozwolić na duże oszczędności, lecz nie kosztem dzieci, a cena jaką płacą rodzice ma pozostać na tym samym poziomie. Posiłki mają być lepsze i smaczniejsze. Firma kateringowa na przy tym zostać wyłoniona w drodze przetargu, a rodzice mają mieć wpływ na wszelkie zmiany.

Za mało warzyw i owoców, nieodpowiednia kaloryczność i zawartość składników odżywczych w posiłkach. Takie wnioski wypływają z kontroli stołówek placówek oświatowych w Polsce. Okazuje się, że lepiej niż uczniowie, karmieni są więźniowie w zakładach karnych!!! Obiad uczniów składa się najczęściej z ziemniaków, ryżu, makaronu, tłuszczów i cukrów. Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez Sanepid w 6 tysiącach stołówek szkolnych w całym kraju, w pożywieniu dla dzieci brakuje wapnia, żelaza i witamin, które przyczyniają się do rozwoju psychicznego i fizycznego dziecka. Jak przekonuje Stanisław Maciaszek, także to chce zmienić na lepsze w kolskich stołówkach szkolnych.

Pierwszą likwidowaną kuchnia ma być w Zespole Szkół nr 2 w Kole. Wiele szkół w całym powiecie kolskim już przeszło na katering i nie słychać protestów rodziców, więc zapewne te zmiany udały się. Problemem w Kole jest to, że wielu rodzicom słowo „katering” źle się kojarzy. Kojarzy się ze złą jakością potraw. A to nie jest prawda. Z resztą zawsze można wrócić do „starych” i kosztownych dla budżetu miasta rozwiązań, które równo „drenują” kieszenie nas wszystkich, każdego z miejskich podatników.

zs2

W niektórych placówkach zachodzi konieczność przeprowadzenia remontów kuchni. Zdaniem Stanisława Maciaszka pieniądze wydawane na funkcjonowanie kuchni oraz planowane na remonty tych pomieszczeń można spożytkować na zaspokajanie innych, także ważnych potrzeb dzieci, których przecież nie brakuje, a raczej z roku na rok przybywa.

Niemniej, jak dowiedzieliśmy się w kolskiej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, stan sanitarny w kuchniach kolskich szkół i przedszkoli jest dobry. Także firmy kateringowe w naszym powiecie są pod dokładną kontrolą tej służby i posiłki tam przygotowywane, a także warunki ich przygotowywania, nie budzą żadnych zastrzeżeń.

Burmistrz Koła Stanisław MaciaszekJak zdecydowanie podkreśla Burmistrz, proponowane przez niego zmiany nie wpłyną negatywnie na funkcjonowanie szkół i przedszkoli, które nadal będą zabezpieczać młodym podopiecznym codzienny ciepły posiłek. Zapewnia, że nie ma też żadnego niebezpieczeństwa utraty pracy przez personel kuchni i stołówek, bo pracownicy zostaną zagospodarowania inaczej i do żadnych zwolnień nie dojdzie.

Koszt każdego wydawanego posiłku to ok. 9 zł., a czego ok. 6 złotych dopłaca miejski budżet, czyli każdy z nas ze swoich podatków. Dlaczego? Dlatego, że Art. 67 ust. 4 Ustawy o Systemie Oświaty stanowi, że maksymalną wartością opłaty za posiłek nie może być kwota większa niż ta, którą jest koszt „wsadu do kotła”, a ten koszt ustalony jest obecnie na 3,5 zł. Ale kto jest w stanie ugotować treściwy posiłek za 3 zł? Bzdura. Nikt. Dlatego miasto, dbając o nasze dzieci, dofinansowuje posiłki. Tyle tylko, że budżetu już nie bardzo na to stać. Dodatkowo trzeba pamiętać, że „posiłek” to nie tylko „wsad do kotła”, ale również pensje personelu kuchni, energia elektryczna, gaz, ogrzewanie, itd.

Temat wymaga głębokiej analizy i znalezienia najlepszego rozwiązania. O podjętych decyzjach będziemy informować.

A co na to nasi Czytelnicy? Co o tym wszystkim sądzicie?

Źródło: UM w Kole

Subskrybuj
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Najnowsze.
Najstarsze. Najbardziej oceniony.
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.
mieszkanka
mieszkanka
8 lat temu

ja bym poprawiła kuchnie w danej szkole, przeliczyła co sie opłaca a co nie. dlaczego katering w szkołach jest zły? Kto wymyśla menu? Takie pytania powinnismy zadać i szukać odp i winnych a jezeli chodzi o kase na dzieci i ich odpowiednie żywienie to żadnej złotówki nie powinno byc nikomu szkoda. mozna szukać oszczędności w inny sposób a nie kosztem dzieci i ich jedzenia szczegolnie ze dla niektórych to jedyny prawdziwy posiłek jaki jedzą. Tyle.

Mama
Mama
8 lat temu

Dlaczego stołówka w tej szkole czy nasze dzieci są inne, gorsze od innych? Co znaczyć ma słowo eksperyment, przecież to eksperyment na żywym organizmie.

Do Anonima
Do Anonima
8 lat temu

„Rąd” pisze się: „rond” . I czego tu się spodziewać….

mama
mama
8 lat temu

Nie kłamcie w komentarzach. Rodzice byli o tym informowani.Katering to nic zlego. Tak naprawde to dokładnie to samo co kuchnia przy stołówce , często nawet maja leopsze jedzenie.
Kateringi też mają takie same kuchnie jak przy stołówkach szkolnych. Różnica jest tylko w tym ,że dowożą jedzenie z tej jednej kuchni w rózne miejsca.Najwiecej krzyku robi na fejsie i w komentarzach personel kuchni szkolnycxh i ich rodziny ,bo mimo zapewnien burmistrza boją się zwolnień. Sa nastawiani przez nieprzyjaznych Maciaszkowi ludzi ,jego wrogów.

tata
tata
8 lat temu

dlaczego nikt nie poinformował rodziców o takiej propozycji zmian tylko ma być zamknięte i koniec czy demokracja już się skończyła ?z tego co wiem sami dowiedzieliśmy się w czwartek o decyzji zamknięcia więć kto zdecydował za nas ?

waldemar
waldemar
8 lat temu

weżcie się za to co powinniście Powinniście dostać karę za oczyszczalnie ścieków do 2014 mieliście czas na skanalizowanie całęj gminy a tu nic syf jaki był jest nadal i ścieki w nocy nadal wypuszczają ?

Piotr
Piotr
8 lat temu

mądrze pan burmistrz podszedł rodziców ..postawił ich w fakcie dokonanym,popieram i jestem z wami walczcie bo dziś jedna szkoła zamknie po cichu kuchnię jutro zamkną następną i tak zlikwidują wszystkie.NIE dla Cateringu

Anonimowo
Anonimowo
8 lat temu

Jesli miasto cos dolozylo do budowy rąd to łaski nie robilo bo to na terenie Kola !

Do "Do Pros"
Do "Do Pros"
8 lat temu

Drogi Kolego/Koleżanko miasto partycypowało w kosztach każdegoz rond, jeśłi chodzi o orliki miasto nie wybudowało tylko jednego przy Liceum Ogólnokształcącym. dodać należy jeszcze wybudowane place zabaw, wspomniane orliki, przedszkole, basen. Radni przegłosowali, ale to Burmistrz zaproponował zaciągnięcie ponad 9 milionowego kredytu a więc inicjatywa wyszła od niego, aby jeszcze bardzie zadłużyć miasto. Narazie nie ma żadnych efektów jego rządów poza pseudo reformami w szkołach i zwalnianiem ludzi. zobaczymy za trzy lata bo tyle mu zostało ale nie podejrzewam żeby osiągnął więcej od poprzednika

do Pros
do Pros
8 lat temu

Miasto nie wybudowało w ostatnich latach ani jednego ronda. Inwestorem zawsze był powiat,bo ronda są na drogach powiatowych.Orliki także nie wszystkie budowało miasto,a mozliwość wzięcia w przyszłosci 9 mln kredytu jednogłosnie poparli kolscy radni na sesji.

Pros
Pros
8 lat temu

I znowu w kolejnej reformie naszego burmistrza brak konkretów. Chodzi o kuchnię przy Zespole Szkół Nr 2 wec operujmy liczbami dotyczącymi tej kuchni, a nie ogólnikami ile miasto dopłaca globalnie do wszystkich kuchni w w miejskich szkołach. Załóżmy, że dopłaca 1,5 mln a burmistrz zapewnia, ze żadna z pracownic i pracowników nie straci pracy, a więc dalej w jakiś sposób ten budżet będzie obciążać. Ponadto dostawca pożywienia prąd itd też sobie do ceny doliczy. Ponadto nie wiem, czy ktoś skalkulował koszty wywożenia na śmieci codziennie tylu plastikowych opakowań ze szkoły. Podsumowując obawiam się kolejnej reformy naszego włodarza bo po dotychczasowych najlepiej się to nie zapowiada. Ponadto była nadwyżka budżetowa, której już nie ma. Obecny zastał miasto zadłużone. To prawda, ale miasto z kuchniami w szkołach, z orlikami, z prawie dokończonym przedszkolem, nowymi rondami, a obecny też zapisał w wieloletniej prognozie finansowej miasta możliwość wzięcia ponad 9 milionowego kredytu. Ja po prostu uważam, że żadnych oszczędności tu nie będzie

Anonimowo
Anonimowo
8 lat temu

11 milionow rocznie to ile dróg i innych inwestycji możnaby zrobić. Wiadomo, że oświata jest ważna,ale państwo powinno dawać wystarczająco dużą dotację oświatową, a nie zrzucać takie obciążenie na samorząd.

zdzicho
zdzicho
8 lat temu

To tak samo jak utrzymanie miesieczne kazdego więźnia to juz chyba ponad 3.000 zl. W tym kraju bandyci sa lepiej traktowani niz nasze dzieci dlatego uwazam że Maciaszek ma racje tyle że beda mu przeciwni rozni pieniacze duza czesc rodzicow zaniepokokojonych kayeringiem dla dzieci myslac6ch ze to jakies gorsze jedzenie co jest nieprawda.A najwiecej beda krzyczec nauczyciele i kucharki. Wspolczuje tej przepychanki z nimi bo tacy ludzie sa niereformoealni i zadne logiczne argumenty do nich nie dotra.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526