Kampania wyborcza do Parlamentu ruszyła pełną parą i choć z roku na rok kultura polityczna jest większa, już mamy w naszym mieście pierwsze przykłady samowolek w umieszczaniu plakatów w miejscach niedozwolonych.  Rozdzwoniły się do naszej Redakcji telefony w sprawie plakatów umieszczonych na świeżo posadzonych przez Urząd Miejski drzewkach przy ul. Broniewskiego. Ale wszystko skończyło się dobrze…

Kilkanaście dni temu na trawnikach przy ul. Broniewskiego na zlecenie Urzędu Miejskiego posadzono 10 pięknych klonów kulistych. Te szlachetne drzewa bardzo spodobały się mieszkańcom tego rejonu miasta i nie tylko. Nie spodobało im się za to, że niedługo po ich posadzeniu na drzewkach pojawiły się plakaty wyborcze promujące jednego z kandydatów do Parlamentu (z wiadomych względów, żeby nie robić reklamy, na zdjęciach zamazaliśmy twarz tej osoby oraz znaki partyjne). Mieszkańcy byli wyraźnie zbulwersowani tym, że ktoś w ten sposób postępuje, łamie przepisy, a na dodatek nie szanuje zieleni miejskiej.

Rozdzwoniły się telefony do naszej Redakcji. Jak dowiedzieliśmy się z UM, nawet bezpośrednio do gabinetu burmistrza Stanisława Maciaszka dotarły osoby, którym nie spodobała się ta samowolka. Włodarz sprawę załatwił jednym telefonem i plakaty zniknęły jeszcze w ten sam dzień. Jak powiedział nam telefonicznie pytany o sprawę burmistrz, osoby ze sztabu wyborczego kandydata bardzo przepraszały za ten incydent i obiecywały, że taka sytuacja więcej się już nie powtórzy. Rozmowa podobno była bardzo kulturalna i pełna zrozumienia tematu. Po prostu ktoś wieszający plakaty zagalopował się i … przedobrzył dla swojego kandydata, ale tym samym mógł mu zaszkodzić. Problem był tym bardziej bulwersujący mieszkańców, że tuż obok miejsca posadzenia drzewek stoi miejski słup ogłoszeniowy.

Sprawa posadzenia drzew przy ul. Broniewskiego ma poza tym swoich gorących zwolenników i obrońców, ale też przeciwników, ponieważ wcześniej planowano w tym miejscu urządzenie kolejnych miejsc parkingowych dla samochodów wzdłuż ulicy, na miejscu dotychczasowej zieleni. Jednak mieszkającym na Broniewskiego w większości ludziom starszym chyba bardziej przepadł do gustu pomysł burmistrza Maciaszka, który stawia na zieleń i czystość w naszym mieście.