W Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Kole trwa protest załogi firmy spowodowany m.in. zmianami personalnymi z Radzie Nadzorczej spółki przez Burmistrza, podwyżką uposażeń członków RN oraz – jak twierdzi załoga i prezes firmy – próbą narzucenia im umów z dwiema zewnętrznymi firmami. Załoga MZWiK postuluje odwołanie nowego członka RN i przywrócenie odwołanego członka oraz „przywrócenie zapisów poprzedniej umowy spółki”.
Choć burmistrz Stanisław Maciaszek stwierdza, że spółka wodociągowa ogólnie działa dobrze, jednak nie ukrywa, że nie podobają mu się działania Prezesa MZWiK Jacka Klukaczyńskiego – człowieka, którego większość załogi nazywa wybitnym fachowcem, a włodarz – wprost przeciwnie. Burmistrz twierdzi, że widzi w prowadzonej przez niego spółce miejskiej „szereg nieprawidłowości”. Maciaszek zarzuca mu m.in. brak współpracy z nim oraz zaniechania działań, w tym brak działań zmierzających do pozyskiwania środków na rozwój firmy z UE.
Jacek Klukaczyński – Prezes MZWiK sp. z o.o. w Kole
Tak naprawdę więc sprawa sprowadza się do konfliktu na linii burmistrz – prezes „Wodociągów”. Zarówno Klukaczyński, jak również wynajęta przez MZWiK kancelaria prawna, twierdzą, że burmistrz nie może tak mocno ingerować w ich firmę, za to burmistrz odbija piłeczkę twierdząc, że w imieniu miasta pełni funkcję właściciela i takie prawo ma. Żadna ze stron jak na razie nie zamierza ustąpić i wszystko wskazuje na to, że konflikt będzie się zaostrzał.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że w kolskich „Wodociągach” pracuje dwóch aktualnych radnych oraz jeden były radny miejski. Wszyscy oni angażują się w protest załogi MZWiK-u przeciwko burmistrzowi Maciaszkowi. Niektórzy z nich nawet bardzo mocno uczestniczą w konflikcie załogi firmy z włodarzem, co niestety nie wróży nic dobrego na przyszłość.
Jak zapowiada Przewodniczący Rady Miejskiej Artur Szafrański, pod koniec miesiąca planowana jest sesja Rady Miejskiej, na której radni zajmą się funkcjonowaniem spółek miejskich, w tym właśnie MZWiK-u. Pracownicy spółki już zapowiedzieli liczny udział w obradach radnych.
Tymczasem burmistrz S. Maciaszek wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia powody swoich działań. Oświadczenie publikujemy w całości pod spodem:
Oświadczenie Burmistrza Miasta Koła odnoszące się do sytuacji, jaka ma miejsce w Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o.
W przeciągu ostatnich kilku dni obserwuję napiętą sytuację, jaka ma miejsce w Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Kole. Podejmowane przez Spółkę działania oraz artykuł, który ukazał się w Przeglądzie Kolskim (nr 31) zmusiły mnie do wydania niniejszego oświadczenia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (tj. Kodeks spółek handlowych oraz ustawa o gospodarce komunalnej) w spółce komunalnej Burmistrz sprawuje funkcję Zgromadzenia Wspólników, któremu przysługują ustawowo zagwarantowane kompetencje odnoszące się do działalności Spółki w każdym aspekcie jej funkcjonowania.
Nawiązując do sytuacji, jaka obecnie ma miejsce w MZWiK sp. z o.o., nadmieniam, iż wszelkie podejmowane przeze mnie czynności w stosunku do Spółki mają wyłącznie na celu poprawę funkcjonowania i rozwój Spółki oraz są podejmowane w interesie całej Wspólnoty Samorządowej, tj. wszystkich mieszkańców Koła. Należy mieć na uwadze fakt, iż spółki komunalne jako samorządowe osoby prawne wykonują zadania o charakterze użyteczności publicznej mające na celu zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej. Powyższe oznacza, iż osoby wchodzące w skład organów zarządzających spółki podejmując jakiekolwiek działania mają ustawowy obowiązek kierowania się interesem publicznym, który powinien być w każdej sytuacji traktowany priorytetowo. Niedopuszczalne jest zatem podejmowanie działań, które narażałyby w/w interes publiczny na jakikolwiek uszczerbek.
Mając na uwadze powyższe, zapewniam, iż ze swej strony podejmuję zdecydowane kroki mające na celu zagwarantowanie i ochronę interesów wspólnoty samorządowej. Jednym z priorytetów jest ograniczenie kosztów działalności Spółki, który to cel będę konsekwentnie realizował (m.in. jednym ze środków mającym na celu redukcję kosztów działalności była propozycja zawarcia przez Spółkę umowy ubezpieczenia na preferencyjnych warunkach – powyższa propozycja została odrzucona przez zarząd Spółki). Ograniczenie powyższych kosztów przyczyni się m.in. do utrzymania ceny wody na optymalnym poziomie, co leży w interesie całej wspólnoty samorządowej. Ze swej strony mogę zapewnić, iż będę dążył do tego ażeby taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę nie ulegały drastycznym podwyżkom, które nadmiernie obciążają budżety domowe mieszkańców.
Jednocześnie stawiam na innowacyjny rozwój, podejmowanie szeregu inwestycji, które przyczynią się do lepszego funkcjonowania Spółki oraz zwiększą atrakcyjność miasta. Niewątpliwie jednym z instrumentów, które mogą doprowadzić do osiągnięcia celów w/w jest m.in. uzyskanie środków z funduszy unijnych (również i w tym aspekcie zaproponowałem Spółce ze swej strony współpracę, która została odrzucona). Dziwi mnie postawa Prezesa Spółki i brak chęci choćby tylko podjęcia rozmów w aspekcie możliwości pozyskiwania przez Spółkę środków unijnych. Umowa w przedmiocie współpracy z firmą zajmującą się pozyskiwaniem źródeł zewnętrznych, którą przedstawiłem zarządowi Spółki zawierała jasne i precyzyjne zasady współpracy. Nieprawdą jest, iż po podpisaniu umowy firma miałaby według własnego uznania tworzyć i wysyłać dowolną liczbę wniosków, które by obsługiwała do zakończenia realizacji ewentualnych inwestycji (wypowiedź Prezesa Spółki cytowana w Przeglądzie Kolskim). Twierdzenia Zarządu Spółki oraz obsługującej Spółkę Kancelarii Adwokackiej po zawarciu umów jedynie łut szczęścia może nie doprowadzić do katastrofalnych skutków są pozbawione jakichkolwiek podstaw faktycznych i nie znajdują uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa. Dziwi mnie również fakt, iż zarząd Spółki wysunął tak pochopne wnioski, nie podejmując ze mną wcześniej rozmów w tym temacie i wypracowania wspólnego stanowiska w kwestii przedstawionego projektu umowy. Jak do tej pory Zarząd Spółki nie podejmował działań mających na celu pozyskiwanie środków UE, które pozwoliłyby na zintensyfikowanie działań rozwojowych Spółki.
Odnośnie umowy ubezpieczenia z firmą brokerską, nadmieniam iż priorytetowym celem, którym kierowałem się przedstawiając w/w umowę, było obniżenie kosztów działalności wszystkich spółek komunalnych poprzez maksymalną redukcję kosztów obsługi związanej z zawarta umową ubezpieczenia. Firma brokerska została wybrana po dogłębnej analizie oraz przeprowadzeniu szeregu negocjacji, które pozwoliły mi na wypracowanie preferencyjnych warunków ubezpieczenia. Po wstępnej analizie i przeprowadzonym audycie zostało stwierdzone, iż zawierając powyższą umowę Miasto zaoszczędziłoby powyżej 40.000 zł w skali jednego roku. Obecna umowa, którą zawarła Spółka nie gwarantuje takiej możliwości.
Odnosząc się do słów Pana radnego Floriana Olejniczaka, cytowanych w tygodniku Przegląd Kolski, wyjaśniam, iż w żadnej Spółce nie przeprowadzam rewolucji oraz nie psuję tego, co jest dobre. Wszelkie czynności, jakie do tej pory podjąłem i które zamierzam kontynuować leżą w interesie Spółek oraz mieszkańców.
Od dnia objęcia stanowiska Burmistrza Miasta Koła, zauważyłem szereg nieprawidłowości w Spółce. Jedną z nich jest m.in. brak uchwały Zgromadzenia Wspólników w przedmiocie ustalenia zasad wynagradzania członków zarządu Spółki, co jest niezgodne z § 25 pkt 3 umowy Spółki oraz przepisami ustawy z dnia 03.03.2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi.
Podejmowane przeze mnie działania natrafiają na niezrozumiały opór ze strony Spółki. Sytuacja, jaka obecnie ma miejsce w Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. stanowi bezprawną formę nacisku na moją osobę, która działając jako Zgromadzenie Wspólników Spółki reprezentuje interesy całej Wspólnoty Samorządowej. Stan, jaki obecnie utrzymuje się jest sprzeczny z prawem oraz prowadzi do narażenia na szkodę interesu publicznego. Ze swej strony pragnę jeszcze raz podkreślić, iż podejmowane przeze mnie czynności w stosunku do Spółki są zgodne z obowiązującymi przepisami prawa oraz mają na celu zabezpieczenie interesów Spółki oraz wszystkich mieszkańców miasta Koła.
Jednocześnie pragnę nadmienić, iż nie wyobrażam sobie dalszego rozwoju miasta Koła bez współpracy ze strony Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Burmistrz Miasta Koła
Stanisław Maciaszek
Anonimie! Cena za wodę i ścieki jest najtańsza w Wielkopolsce ,podaję za portalem cenawody.pl -przepraszam, Grabów nad Prosną wyprzedził Koło.
Nic tu już nie można ugryśc . A mieszkańcy Koła leją ogródki tak ino.
Oby im wody nie zabrakło.
Anonimie! Cena za wodę i ścieki jest najtańsza w Wielkopolsce ,podaję za portalem cenawody.pl -sory Grabów nad Prosną wyprzedził Koło.
Nic tu już nie można ugryśc . A mieszkańcy Koła leją ogródki tak ino.
Oby im wody nie zabrakło.
Panie OBYWATELU,ma pan racje ,ze chodzi o pieniądze ,ale w postaci obniżenia cen za wodę i ścieki,a jeszcze dalej za odpady komunalne (patrz wywiad z p.Burmistrzem). Burmistrz,nie zamierza sprywatyzować spółek komunalnych ,tylko ich połączyć i tym zmniejszyć koszty działania ,co obróci się na obniżenie cen.Dlaczego spółkę MPGK nie można przenieść na teren zlewni ścieków? Tym sposobem można załatwić 2 sprawy ,przeniesienie ( bo i tak gdzieś musi funkcjonować) jak i obniżenie kosztów (jedna rada n , jeden prezes). I tu są te pieniądze o których „wiadomo”i dlatego jest taki opór prezesa wodociągów.Myślę ,że Obywatelowi trochę wyjaśniłem w główce.
Ponie kolaninie jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o bardzo duże pieniądze jeżeli Pan Burmistrz przekaże aportem nasze spółki dotlej pseudo elektro ciepłowni dopiero będziemy płacić zawiodę i ścieki aż nam głowa spuchnie przecież to będzie prywatne bez żadnej konkurencji itym sposobem miasto pozbędzie się kontroli nad strategicznym dla obywateli majątkiem .
Ja tak patze i widze w tym wszystkim obrzydliwa polityke .
Moim zdaniem burmistrz ma rację.Musi obniżyć cenę wody i ścieków.To nie powinien być towar ,na którym sie zarabia.A dlaczego woda nie powinna być za darmo?Może wystarczyłyby zarobki za ścieki…?Przecież nie żyjemy na pustyni.Widziałem tych pracowników ,przyjechało 6 ludzi ,żeby spuścić wodę z końcówki na jednej z ulic Kola .Patrzy takich sześciu chłopa ,jak woda leci na błonia,ale żeby przy okazji wlewać ja do studzienki kanalizacyjnej i przepłukać ,to już im się nie chce.Za dobrze maja .Panie Burmistrzu ,Kolanie są po Pana stronie.Wygra Pan.