Olimpia Koło doznała trzeciej z kolei porażki w IV lidze południowej z Ludowym Klubem Sportowym Ślesin 0:2 (0:1). Tym razem przegrana ujmy nie przynosi, bowiem porażka nastąpiła z liderem grupy.
Jako ciekawostkę należy przytoczyć fakt, że na boisku w Kole mecz sędziowały dwie panie: Michalina Diakow jako arbiter główny i Kinga Kwiatowska, która pełniła rolę asystenta nr 1, asystentem 2. był sędzia Norbert Małolepszy, a sędzią technicznym Mariusz Bulkowski. Miłym akcentem było wręczenie koszyczka wielkanocnego przez gości na ręce kapitana kolskiej drużyny Mariusza Nieznalskiego.
Przez całe spotkanie przewagę posiadali goście, o czym m.in.świadczy fakt, że wykonywali siedem rzutów rożnych, gdy Olimpia tylko jeden. Olimpia powinna mówić o szczęściu, że goście strzelili tylko dwa gole, bowiem sytuacji do podwyższenia wyniku było sporu. Ślesinianie strzelili trzecia bramkę, ale pani sędzia jej nie uznała, dopatrując się spalonego. Było też dotknięcia piłki ręką w polu karnym w 70.minucie, w następstwie czego był rzut karny, którego nie wykorzystał Łukasz Pietrzak, bo dobrze dysponowany bramkarz Olimpii Bartosz Kordylewski wybił piłkę na rzut rożny. By ratować sytuację na boisko wszedł w połowie drugiej połowy grający trener Tomasz Mikusik, gra niby nabrała tempa, ale wynik nie uległ zmianie.
Nikt się nie spodziewał, że wynik 1:0 otworzy zawodnik Paweł Krygier ze Ślesina, już w 1.minucie po ewidentnym błędzie naszego obrońcy Kamila Kwiatkowskiego. Wynik ten utrzymywał się do 65.minuty, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym Krygier podwyższył na 2:0. W końcówce meczu gospodarze stworzyli najlepszą sytuację, w której przysłowiowej setki nie wykorzystał Piotr Marańda.
W meczu nie wystąpił as atutowy Olimpii Jarek Kawka z powodu 4 żółtych kartek, a jak wszyscy zapewne wiedzą, gdy on nie gra, to gra nie klei się całej drużynie. On jeden potrafi poderwać zespół do gry, a bez niego atak nie istnieje. Mamy nadzieję, że w następnych meczach Jaro już zagra.
Po meczu Kawka skomentował: – Uważam, że o porażce zadecydowały indywidualne błędy naszych obrońców. Martwi mnie fakt, że błędy te przydarzają się naszym doświadczonym zawodnikom już trzeci mecz z rzędu. Jestem jednak optymistą i uważam, że limit błędów już wykorzystaliśmy i czas zacząć łapać ligowe punkty, ponieważ drzemie w naszej drużynie spory potencjał.
Skład Olimpii: Bartosz Kordylewski, Radosław Urbaniak (Dawid Wiśniewski), Eryk Lisiak, Kamil Kwiatkowski, Paweł Powietrzyński, Kamil Jaroszewski (Tomasz Mikusik), Ariel Szczesiak, Michał Rutkowski, Mariusz Nieznalski (Piotr Marańda), Filip Zborowski, Damian Kotkowski.
(mc)