Ponad 60 osób przyszło na wczorajsze spotkanie burmistrza Miasta Koła Stanisława Maciaszka z mieszkańcami Kaliskiego Przedmieścia w Zespole Szkół nr 1. Na spotkaniu była obecna miejscowa radna Teresa Brzoska. Burmistrz zachęcał zebranych do zgłaszania problemów osiedla i konstruktywnej dyskusji o mieście.
Chyba najwięcej pytań dotyczyło spraw budowy tych dróg na osiedlu, których do tej pory nie udało się zmodernizować. A takich jest na Kaliskim Przedmieściu jeszcze wiele. Najdłuższa z nich to istniejąca od przed wojny ul. Miłosna, która wzdłuż nadwarciańskich łąk ciągnie się przez długość całego osiedla. Inne to już mniejsze i dużo krótsze ulice, takie jak na przykład Jaśminowa, która po każdym większym opadzie deszczu zamienia się w grząskie bajoro. Mieszkańcy narzekali, że przez to błoto dzieci nie mogą dojść do szkoły, a starsi do pracy, ze jest problem z wyjazdem i powrotem do własnego domu. I niestety niewiele pomagają już równania gruntu robione co roku na wiosnę…
Jedna z mieszkanek w swojej wypowiedzi przyznała, że zaniedbania na osiedlu powstały już w latach wcześniejszych, a zadłużenie miasta jest problemem. „Ja rozumiem, ulic nie ma, miasto prawdopodobnie jest zadłużone, i możemy obiecywać tu sobie złote góry, ale realia są takie, że ekonomia rządzi” – powiedziała.
Jednak takie argumenty ciężko trafiają do ludzi i zadłużenie nie zraża większości mieszkańców, którzy wprost „żądają” od nowego burmistrza wybudowania nawierzchni asfaltowych swych ulic. I oczywiście mają słuszną rację! Tylko warto by przy tym mieli na uwadze także to, że zadłużenie miasta z ostatnich lat w wysokości 37 mln.zł. jest tak wielkim obciążeniem dla budżetu Koła, że szansa na spełnienie ich żądań jest bardzo niewielka.
W „Kurierze Kolskim” wielokrotnie wcześniej wyraźnie ostrzegaliśmy, że notoryczne zadłużanie miasta kredytami komercyjnymi, szczególnie na budowę pływalni miejskiej, spowoduje sytuację, że później nie będzie już wolnych środków na żadne inne większe inwestycje, właśnie takie jak budowy i remonty generalne dróg w naszym mieście. Ale wtedy nikt z władz nawet nie chciał tego słuchać, a nasze uwagi były wyśmiewane i ironizowane. Czy słusznie, skoro teraz wszystko się potwierdziło, a kredyty będziemy spłacać 25 lat?
Podczas spotkania mieszkańcy interesowali się również budową elektrociepłowni wykorzystującej spalanie gazów z odpadów, o co od dawna zabiega włodarz. Burmistrz po raz kolejny zapewnił, że elektrociepłownia, zwana potocznie „spalarnią” to obiekt wykorzystujący najnowsze i bezpieczne technologie, a dzięki niemu mieszkańcy zyskają nie tylko nowe miejsca pracy, ale też dostęp do dodatkowego, tańszego źródła ciepła do ogrzewania swoich domów. Miasto i firmy za to zyskają tez dodatkowo tańszą energię elektryczną.
Inż. Mariusz Skurzyński – szef kolskiego „cieplika”, prywatnie mieszkaniec Kaliskiego Przedmieścia, przyznał, że wybudowanie w Kole dodatkowej elektrociepłowni spalającej zgazowane odpady będzie finansowo korzystne dla miasta i mieszkańców.
Słowa burmistrza potwierdził będący na sali Prezes Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej sp. z o.o. w Kole inż. Mariusz Skurzyński, który jest także mieszkańcem Kaliskiego Przedmieścia. Prezes kolskiej „kotłowni” przyznał, że taka dodatkowa elektrociepłownia będzie korzystna dla miasta i mieszkańców, bo przynajmniej pozwoli na ustabilizowanie cen energii w Kole, gdyż w związku z naszą przynależnością do Unii Europejskiej i związanymi z tym wymogami, z każdym kolejnym rokiem cena energii będzie rosnąć. I jest to niezależne od nas. Nowa elektrociepłownia w Kole pomoże utrzymać ceny na niższym poziomie, co będzie dla mieszkańców i istniejących tu firm ze wszech miar korzystne.
Zachęcamy do obejrzenia pod spodem fragmentu spotkania zarejestrowanego na filmie:
Opracowanie: zespół kurier-kolski.pl
Nie ma juz tego na filmiku,bo to bylo pozniej,ale na spotkaniu fatalnie zachował sie były radny.Mial wielkie pretensje do ludzi,że nie wybrali go znow bo on tyle zrobił dla nich.Oderwany od stołka nie moze ciagle tego przeżyc.
a te plakaty na słupach to nie ploty nie mydlenie ludziom oczu a gdzie jakieś wspólczucie do ludzkich tragedii jakie czasem mają miejsce w rodzinie a gdzie zgoda na opisywanie wręcz na pianie byczymi literami ja sobie coś takiego wypraszam na przyszłość
Nie przesadzaj. Ja nigdy nie doczytałam się żadnych pomówień czy poniewieranie obywatelami. Napisz co tak cię przeraziło w tej gazecie a nie pisz ogólnikowo. W każdej gazecie , na każdym forum, każdy może doczytać się czegoś co go nie interesuje albo uzna, że go to obraża ale to jest wolność prasy. Każdy ma prawo pisać co uważa za stosowne, tak jak ty możesz wyrażać swoje opinie i mówić co myślisz publicznie i nikt nie doprowadza cię ” przed sąd sprawiedliwy”.
najgorsza gazeta jaką w życiu miałam w rękach to kolska wstrętna fałszywa obmowna która poniewiera naszymi obywatelami i powinna być jej redakcja nieraz doprowadzona przed sąd ale sprawiedliwy