Koło to jedno z niewielu w Polsce miast, które jest bardzo zaniedbane architektonicznie. Jest tu bałagan w zabudowie, bałagan reklamowy (każdy robi co chce i stawia reklamy gdzie chce i jakie chce), nie ma współczesnych charakterystycznych elementów, które by zdobiły i wyróżniały nasze miasto. Kiedyś w Urzędzie Miejskim miała być zatrudniona osoba na stanowisku Architekta Miejskiego mająca czuwać nad ładem architektonicznym miasta, nad zabytkami, nad estetyką ulic, reklam, kolorystyką domów. Niestety, jak zwykle na takie rzeczy w Kole nigdy nie ma pieniędzy.
W bardzo wielu miastach już od lat są architekci miejscy, którzy zajmują się pilnowaniem ładu przestrzennego. Dzięki temu jadąc do takich miast od razu zauważamy, że jest tam ładnie, przyjemnie, estetycznie, czysto. Taki Architekt Miejski mógłby być nawet emerytem-architektem, który za niewielkie pieniądze chciałby dorobić sobie do emerytury. Czuwałby nad porządkiem, wyglądem ulic, nad ogólnie pojętym ładem architektonicznym miasta, współpracowałby z Konserwatorem Zabytków w Koninie w kwestii opieki nad kolskimi zabytkami, czuwałby nad estetyką domów i opiniowałby kolorystykę odnawianych domów, a także sprawy stawiania i wieszania tablic reklamowych, żeby nie „gryzły się” z otoczeniem.
Kilkanaście lat temu radni dyskutowali nad utworzeniem stanowiska Architekta Miejskiego, ale nigdy do tego nie doszło – zawsze stwierdzano, że są ważniejsze sprawy. Ale czy tak jest naprawdę? Spójrzmy dziś na nasze miasto, jak ono wygląda. Przejdźmy się ulicami, szczególnie kolskiej Starówki. Przecież to tragedia! Brud, bałagan, totalny nieład…
W Kole np. nie ma obecnie (poza zabytkami przeszłości) żadnych współczesnych elementów, które by wyróżniały nasze miasto, brak tak zwanej „małej architektury”. Nie ma nigdzie na przykład fontanny. Kiedyś były dwie – jedna między blokami nr 8 i 10 na ul. Broniewskiego, a druga na skwerku przed budynkiem dworca PKP. Obie dawno zostały zlikwidowane i mało kto je już pamięta. Ta na Broniewskiego funkcjonowała jedynie kilka lat. Z jakiś przyczyn technicznych została zlikwidowana i zamieniona na istniejący po dziś dzień klombik z kwiatkami (na zdjęciu głównym wyżej). I nikt nigdy nie wpadł na pomysł, że może starsi mieszkańcy, emeryci i renciści, chcieliby posiedzieć sobie upalnym latem wśród zieleni na ławeczkach przy fontannie dającej przyjemny chłód i cichy szmer pluskającej wody. Bo co kogo w naszym mieście obchodzą ludzie starzy i chorzy, ludzie bezrobotni? Albo takie matki z dziećmi na urlopach macierzyńskich, które spacerują z wózkami po mieście? Bardzo mało jest miejsc, gdzie takie osoby mogą się zrelaksować, posiedzieć w miłym otoczeniu, odpocząć…
Około 15 lat temu, gdy remontowano kolski Stary Rynek, w czasie obrad radnych padła propozycja by przed Ratuszem lub z tyłu za nim postawić fontannę. Niestety, jak zwykle większość radnych-bezradnych zaczęła „jęczeć”, że „a po co”, „a na co”, „za duże koszty”, itd. I fontanna nigdy nie powstała, a Koło nadal jest smutnym, szarym, nijakim i zaniedbanym miastem bez wyrazu, bez charakteru…
Fontanna na Rynku w Turku.
Tymczasem w innych miastach fontanny istnieją i wspaniale je upiększają. Podziw budzi okazała fontanna na rynku w Turku, kolejna jest w Koninie na Skarpie (z koniem, herbem Konina). Nawet maleńkie i biedne miasteczka takie jak Izbica Kujawska czy Rychwał mają na rynkach swoje fontanny (na zdjęciach poniżej). Znajdziemy je w bardzo wielu miastach, miasteczkach i gminach. Tylko nie w Kole…
Fontanna z herbem w Koninie.
Rynek w Rychwale z fontanną.
Fontanna na Rynku w Izbicy Kujawskiej.
W Kole jest wiele miejsc, gdzie można by postawić fontannę. Chociażby piękny skwer przy al. Jana Pawła II, naprzeciwko popiersia Papieża, po drugiej stronie ulicy. W ciepłe dni przychodzi tam bardzo wiele matek i ojców z dziećmi oraz starsi Kolanie. Na środku jest okrągły klomb i aż prosi się, by powstała tu fontanna. Ale niestety, nie ma tam jej…
Dzięki Bogu, że chociaż nasi przodkowie pozostawili nam tak przepiękne zabytki jak Ratusz, Fara, Klasztor i inne, którymi dziś się szczycimy. Tylko co my, współcześnie żyjący, pozostawimy w spuściźnie naszym potomkom?
Opracowanie: zespół kurier-kolski.pl
CZY NIE UWAŻACIE PAŃSTWO CZY PRZY OBELISKU OJCA ŚW. JANA PAWŁA II POWINNO STAĆ KILA ŁAWECZEK,ABY NA CHWILĘ ISIĄŚĆ MOGLI STARSI LUDZIE JEST TYLE MIEJSCA I TU JUZ TŁUMACZENIA NIE POWINNO BYĆ.NIKOGO TO NIE OBCHODZI ,A SZKODA
Wybierzcie młodego kolanina, którego korzenie z dziada pradziada wywodzą się z Królewskiego Miasta Koła. To miasto potrzebuje gospodarza, który od pokoleń jest z nim związany i który czuje klimat nadwarciańskiego grodu. Jako kolaninowi, który ponad 30 lat temu opuścił miasto KOŁO jest mi bardzo przykro gdy czytam komentarze opisujące obecnie zły wygląd mego rodzinnego miasta, w tym starówki z którą wiążą się moje dziecięce i młodzieńcze wspomnienia.
Miasto z tak bogatą historią nie może cofać się w swoim wyglądzie i funkcjonalności a wręcz powinno być unowocześniane i co raz bardziej przyjazne jego mieszkańcom.
Kiedys mieszkałem w Kole,wspominam mile dawniejsze czasy jak było pieknie ,były zakłady pracy. stały dzwigi i budownictwo kwitlo nikt nie myslał o kupowaniu mieszkan, ludzie weseli kolezenscy a dzis w tej demokratycznej wolnej Polsce widzimy jak sie niszczy nasze miasto ,chodniki krzywe ,ulice ciemne i brudne ,brac szalet miejskich ludzie załatwiiaja sie pod drzewko, brak numeracji na budynkach ,jedynie osiedle na ul kolejowej domy opisane a w centrum brak, brak scieszki rowerowej jak mozna tak dalej zaniedbywac nasze miasto ,jak wyglada starowka godne do pozałowania a tam miesci sie biuro Burmistrza nic nie wypada tylko wybrac młodego Burmistra i młodych radnych .W innych miastach okres przedswiateczny to pelnej radosci kiermasze na ulicach graja kolendy a w Kole jak co roku ciemno i smutno dosc takiego zycia w Kole dosc ze bieda to jeszcze mamy sie smucic Dosc tego tak dalej nie moze byc.
Idealne miejsce na fontanne na skwerze przy Szkole nr 1 obok placu zabaw.
pelno placuw zabaw dla dzieciakow a dla starszych nic a nic 🙁 🙁 🙁
Grzegorzewiaki przez ostatnie lata zrobili z naszego miasta wieś i jeszcze odtrąbiają triumfalnie wielki sukces.Sukces obsadzenia się na dobrych stołkach wszedzie w Kole?
mi się taki skwerek marzył na obecnym placu między „stara a nową” kolejowa, tam jest taki duży plac do wykorzystania, ławeczki, fontanna, zieleń, fajnie byloby tam posiedzieć w upalne dni..podobny właśnie jak jest w koninie.
To prawda wielki wstyd ,gdzie i jak mieszkamy ,nic dziwnego a kto tu zadzil wiadomo byly nauczyciel . Trzeba wykurzyc stara niedołezna władze i niech ida do parku sprzatac bo nanic sie nienadaja. Wybierzmy nowego młodego odwaznego Burmistrza to moze cos sie w Kole dziac, moze bedzie fontanna itd. Moze wreszci beda nowe chodniki w centrum miasta .
Wstyd mi za moje miasto.Nawet jak przyjezdza do mnie rodzina z innych rejonów pytaja sie czemu tu takie wszystko zaniedbane i dlaczego nie ma gospodarza.Nie wiem co mam im odpowiedziec.Poprostu wstyd.