Rozegrany pierwszy mecz Olimpii w rundzie jesiennej na własnym boisku z przodownikiem tabeli Obrą Kościan zakończył się nieznaczną porażką gospodarzy 0:2. Obra to dobra drużyna. W swoim pierwszym meczu wygrała w Kobylinie 5:0, a drugim u siebie z Orłem Mroczeń 7:1. Wynik meczu w Kole: Olimpia Koło – Obra Kościan 0:2 (0:1).
Wynik 0:2 nie jest kompromitacją dla kolan, ponieważ pierwszą bramką zdobyto z rzutu karnego po problematycznym faulu, a egzekutorem był Łukasz Biały. W odpowiedzi olimpijczycy zdobyli wprawdzie wyrównującą bramkę, ale sędzia jej nie uznał, ponieważ dopatrzył się spalonego. W 41. minucie Kotkowski, będąc sam na sam z bramkarzem gości, został zatrzymany za koszulkę, w wyniku czego stracił piłkę i nie zdobył gola. Nie wiadomo dlaczego sędzia zamiast czerwonej kartki dla obrońcy z Kościana pokazał tylko żółty kartonik. W tej części gry nieznaczną przewagę posiadali goście.
W drugiej odsłonie gra się wyrównała, ale drugą bramkę głową zdobyli przyjezdni po centrze. Piłkę na głowę przyjął Piotr Sarbinowski i umieścił ją w siatce. W rewanżu Kamil Kwiatkowski w 60.minucie, z wolnego z 25. Metrów, oddał piekielnie silny strzał. Plasowana piłka zmierzała nieuchronnie do siatki, ale bramkarz Rafał Biernacki wyciągną się jak struna i złapał piłkę. Trener Mikusik, by ratować sytuację, dokonał kilku zmian. Liczono się z tym, że kolski bombardier Jarosław Kawka poderwie zespół do ataku, ale do końca meczu goście więcej uwagi poświęcali by nie stracić gola. Wynik 2:0 w pełni ich satysfakcjonował.
Na marginesie tego spotkania należy zaznaczyć niezbyt poprawne sędziowanie. Po raz pierwszy na boisku w Kole było 4 sędziów: główny, dwaj asystenci i sędzia techniczny. W trzecim meczu kolskiej Olimpii sędziowie podyktowali trzeci rzut karny.
Po meczu Jarosław Kawka powiedział: – Z przebiegu całego spotkania nie zasłużyliśmy na porażkę. Myślę, że remis byłby najbardziej sprawiedliwym wynikiem z tego co działo się na boisku w przeciągu 90. minut. Uważam, że o porażce zadecydowały dwie sytuacje: pierwsza to karny, którego 9 na 10 sędziów by nie odgwizdało dla gości i sytuacja Damiana Kotkowskiego z 41.minuty, który urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam został pociągnięty za koszulkę, za co kościański obrońca został ukarany jedynie żółtym kartonikiem, a nie czerwonym. Myślę, że gdyby te dwie sytuacje były inaczej zinterpretowane przez sędziów, wynik spotkania wyglądałby inaczej, ponieważ z drużyną tak silną, jaką jest niewątpliwie Obra Kościan, decydują niuanse.
Skład Olimpii: Bartosz Kordylewski, Kamil Kwiatkowski, Dawid Wiśniewski (77’ Jarosław Kawka, Piotr Rutkowski ( 85’ Radosław Urbaniak), Paweł Powietrzyński, Marcin Walkowski ( 65’Filip Zborowski) Michał Rutkowski, Mariusz Nieznalski, Kamil Jaroszewski ( 65’ Jakub Antosik) Piotr Marańda i Damian Kotkowski.
(mc)