Trwają prace wykończeniowe kolejnego marketu na terenie naszego miasta. Tym razem będzie to wielobranżowy DINO, który powstaje przy skrzyżowaniu ul. Św. Bogumiła z ul. Michała Rawity Witanowskiego (kolską Obwodnicą). Jeśli nic się nie przedłuży, nowy sklep będzie otwarty dla klientów z Koła i okolic już w sierpniu.
DINO będzie kolejnym już w Kole marketem powstałym w ostatnich latach, ale za to pierwszym po drugiej stronie rzeki Warty – w dzielnicy Kaliskie Przedmieście. Cieszą się z tego okoliczni mieszkańcy, bo będą mieć tuż pod nosem duży sklep z dużym asortymentem towarów, za to drobni sklepikarze, mający nieraz kilkadziesiąt już lat swoje rodzinne interesy w tym rejonie, nie tylko nie są zachwyceni tą inwestycją, ale często wprost zrozpaczeni.
– Z pewnym przerażeniem patrzę jak rośnie mi tak bardzo blisko tak potężna konkurencja – mówi jeden z nich, pragnący zachować anonimowość – Markety są bogate i niszczą takich jak my. Nie wiem, ale boję się, że decyzją o budowie tego marketu zostaliśmy skazani na bankructwo. Chyba przyjdzie mnie i rodzinie iść do pośredniaka i wyciągnąć rękę po zasiłek dla bezrobotnych.
Jak powiedział „Kurierowi Kolskiemu” rzecznik prasowy sieci marketów DINO Maciej Garlicki: – Obecnie trwają procedury odbiorowe naszego marketu w Kole. Planujemy otworzyć go w sierpniu- jednak termin ten może ulec wydłużeniu. Zatrudnienie znajdzie tu około 15 osób. Nadal poszukujemy pracowników: kasjerów-sprzedawców oraz kierownika i zastępcy kierownika. Można aplikować na te stanowiska poprzez naszą stronę internetową. W marketach DINO można znaleźć różnorodny asortyment, w szczególności z branży spożywczej, chemicznej i kosmetycznej – łącznie ponad 4 tys. produktów. Przy markecie w Kole powstanie 40 miejsc parkingowych, w tym 4 dla osób niepełnosprawnych.
Opracował: M.K.
Kazdy rozsadny człowiek wie że markety to nie jest uczciwa konkurencja dla małych polskich sklepikarzy.Najczesciej włascicielami marketów sa bogacze z zagranicy którzy maja tysiace sklepów w calej Europie i zgromadzone wielomiliardowe fortuny.Wiadomo że to sa wyjadacze grube ryby i małe płotki nie maja z nimi najmniejszych szans-zostana zjedzone.
Niech prywaciarze obniżą ceny, to DINO upadnie. KOnkurencja. Chcieliśm kapitalizm. Jest wolny rynek. Ten zarabia co ma taniej.