Miłą niespodziankę sprawili zawodnicy Olimpii Koło gromiąc Piasta Kobylin aż 4:0. Nikt się nie spodziewał tak wysokiego zwycięstwa Olimpii, bo przecież w zeszłym roku Piast Kobylin grał w III lidze. Stało się jednak inaczej. Olimpia to zespół młodych zawodników. Nie są jeszcze zgrani. Sprawdzają się słowa Jarka Kawki, że tym młodym piłkarzom brakuje jeszcze zgrania.
Ten mecz pokazał, że młodzież spisuje się coraz lepiej. Odnieśli zasłużone zwycięstwo, które mogło być jeszcze wyższe, gdyby Marańda, będąc sam na sam z bramkarzem, trafił w światło bramki, a nasz bombardier Kawka nie skiksował bardzo dobrze dogranej piłki. Gwoli ścisłości, goście mieli też jedną stuprocentową sytuację, ale Robert Suliński był na posterunku i rzutem, niby szczupak, wybił piłkę, która zmierzała nieuchronnie do siatki.
Pierwsza bramka padła w 26. minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Zborowskiego. Z odległości 30. metrów, dopadł do niej Wiśniewski i rozwiązał się worek z bramkami. 5 minut później Zborowski podał do Kotkowskiego i zrobiło się 2:0. W tej części gry nieznaczną przewagę posiadali goście, a gospodarze zdobywali gole.
Nie wiem co powiedział zawodnikom w szatni trener Mikusik, ale po niektórych akcjach Olimpii same ręce składały się do oklasków. Były okresy, ze gospodarze nie schodzili z połowy przeciwnika.
W 75. minucie za przewinienie gości w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, który Kujawa zamienił na trzecią bramkę. Gdy do końca meczu pozostały dwie minuty Kujawa zdobył kolejnego gola i mecz zakończył się zwycięsko dla kolan 4:0.
„Tak grającą Olimpię chcielibyśmy widzieć w każdym meczu” – mówili zadowoleni kibice. A Jarek Kawka po meczu dodał: – Dzisiaj tak naprawdę zobaczyliśmy na co stać kolską Olimpię. Myślę, że się przełamaliśmy niefart i ten styl, który dziś zaprezentowaliśmy kolscy kibice zobaczą jeszcze w nie jednym meczu ligowym.
Skład Olimpii: Robert Suliński, Kamil Kwiatkowski, Łukasz Sikorski, Dawid Wiśniewski, Radosław Urbaniak (75 Paweł Powietrzyński), Łukasz Kujawa, Mariusz Nieznalski, Ariel Szczesiak, Mateusz Zaborski, Piotr Marańda, Damian Kotkowski (82 Jarosław Kawka).
(mc)