Przyszedłem po to, aby służyć…

Autor: kurier-kolski.pl | 04.04.2014

IMG_0140Z księdzem prałatem Kazimierzem Chłopeckim, mieszkańcem i kapelanem Państwowego Domu Pomocy Społecznej w Kole, z okazji 60.rocznicy Jego święceń kapłańskich, rozmawia Michał Chojnacki.

 

– W związku z przypadającym w tym roku tak pięknym jubileuszem, pozwoli ksiądz, że zadam kilka pytań. Ksiądz pięknie śpiewa, a swoim przekazem przyciąga co raz więcej wiernych do miejscowej kaplicy, w której na ołtarzu są zawsze świeże kwiaty. Co spowodowało, że ksiądz wybrał drogę kapłańską?

– Muszę się przyznać, że ja kapłańskiej drogi nie wybierałem. Nikt mnie też do kapłaństwa nie namawiał. Ja nie byłem zdolny do kapłaństwa, ponieważ się bardzo jąkałem (zacinałem). Pamiętam doskonale jak moja mama pochylała się nade mną w czasie pacierza i łzami zraszała moją główkę, bo nie mogłem wymówić modlitewnego słowa. Ja dobrze wiedziałem, co te łzy oznaczały. A mimo tego, gdy potem jako dzieci bawiliśmy się w „wesela”, to zawsze byłem „księdzem”. Kapłańska droga była moją tajemnicą. Dopiero w roku 1951, już jako kleryk, zrozumiałem, że moje kapłaństwo jest darem wymodlonym przez moich rodziców.

– Urodził się ksiądz 11.11.1926 roku. Czy ksiądz pamięta swoją pierwszą Mszę święta prymicyjną  i kazanie, w którym  zwrócił szczególną uwagę?

 – Mszę św. prymicyjną sprawowałem w Niepokalanowie w 1954 roku. Szczególne przemówienie, w sprawie domu urodzenia św. Maksymiliana, wygłosiłem w Zduńskiej Woli 11 sierpnia 1985 roku. Aby zatrzeć ślad po św. Maksymilianie ówczesne władze postanowiły rozebrać dom przy ulicy Browarnej i urządzić tam obiekt sportowy. Nie mogę się nadziwić jak potężny okazał się św. Maksymilian – Rycerz Niepokalanej. Dom został uratowany, a w ogrodzie plebanijnym powstał Ośrodek Pamięci św. Maksymiliana (do mojego apelu dołączył się biskup Roman Andrzejewski i prałat Teofil Bogucki z Warszawy).  Władze protestowały (jako dowód posiadam płytę z nagraniem).

– Który biskup udzielił księdzu święceń kapłańskich?

– Święceń kapłańskich udzielił mi ksiądz biskup Antoni Pawłowski 20 czerwca 1954 roku, w roku Maryjnym.

– 13 lat temu przeszedł ksiądz na zasłużoną emeryturę i zamieszkał w Domu Pomocy Społecznej w Kole przy ulicy Poniatowskiego.  Na czym polega praca kapelana w DPS? Czy spełnia tutaj ksiądz oczekiwania mieszkańców?

– Dom Pomocy Społecznej jest dla mnie sanatorium oraz Domem Rekolekcyjnym. Pracę kapelana-emeryta traktuję jako służbę potrzebującym takich darów, których  świat dać nie może. Codziennie sprawuję Mszę św., a w niedzielę i święta głoszę homilię, odprawiam nabożeństwa okresowe, zaopatruję chorych, odwiedzam niedołężnych. Za nominację na kapelana  kolskiego DPS serdecznie dziękuję J.E. ks. biskupowi Bronisławowi Dembowskiemu.

IMG_0141

– Proszę powiedzieć, jak układa się współpraca z dyrekcją DPS i mieszkańcami?

– Ja dyrekcję zapewniam, że do DPS przyszedłem po to, aby służyć. Dyrekcja czasem twierdzi, że jej pomagam. Mieszkańcy opowiadają mi, co się w ich życiu wydarzyło, a ja próbuję wyjaśnić jaki to ma sens dla człowieka, który wierzy w Pana Boga, że Bóg jest Ojcem  Miłosiernym, który nieustannie wypatruje powrotu marnotrawnego syna.

– Koledzy z lat szkolnych mają rodziny. Ksiądz tego nie ma. Wybrał ksiądz drogę służby Bogu. Czy nachodzą  księdza myśli, że źle wybrał?

– Zawsze dziękuję Panu Jezusowi za powołanie kapłańskie.

– Z którą kolską parafią  ksiądz współpracuje?

– Parafia pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego wspomaga mnie we wszystkich duszpasterskich potrzebach.

– A która parafia jest księdza rodzinną?

– Parafia św. Mikołaja i Pana Jezusa Dobrego Pasterza w Ślesinie jest od kilkudziesięciu lat moją parafią rodzinną.

– Dziękuję za rozmowę.

 

Dyrektor PDPS Mariola Frankowska-Rabsztyn o swoim podopiecznym, księdzu Kazimierzu Chłopeckim powiedziała:  – Ksiądz prał. Kazimierz Chłopecki jest przede wszystkim zacnym człowiekiem, który potrafi słuchać. Jest bardzo wyrozumiały, cierpliwy, a przede wszystkim skromny. Jest mieszkańcem Domu, jak również jego Kapelanem. Spełnia on w życiu każdego naszego mieszkańca bardzo ważną rolę. Jego posługa jako kapelana sprowadza się do  udzielanie wsparcia religijnego mieszkańcom, głównie poprzez organizowanie i zapewnianie uczestnictwa w praktykach religijnych. Ksiądz m.in. odprawia Msze święte w kaplicy Domu, jest spowiednikiem, jak również udziela indywidualnego wsparcia duchowego każdemu człowiekowi, który poprosi go o pomoc. Cieszymy się, że jest z nami i dla nas.

Ksiądz kanonik Józef Wronkiewicz z Parafii pw. Krzyża Św. W Kole dodał o jubilacie: – Cieszę się bardzo, że ksiądz Kazimierz Chłopecki jest wsparciem i ostoją dla mieszkańców Domu, czyli osób chorych i cierpiących, nie mogących poruszać się samodzielnie.  Życzę Księdzu Prałatowi  dużo zdrowia i sił w dalszej posłudze religijnej.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526