Do niecodziennego wydarzenia doszło dziś na ul. Zamkowej w Kole. Chwile prawdziwej grozy przeżył kierowca wielkiej cysterny z mlekiem, którego nawigacja błędnie wprowadziła na wał ziemny idący w stronę kolskiego zamku. W pewnym momencie grunt zaczął się usuwać spod kół, a blisko 30-tonowy kolos niebezpiecznie zaczął przechylać się w stronę rzeki.
O tym, że nawigacja nie zawsze ma rację, a przy jej używaniu należy posługiwać się również wyobraźnią, przekonał się kierowca ciężarówki-cysterny, który w Kole na rondzie przy ul. Poniatowskiego zamiast skręcić w ulicę Bł. Bogumiła, w kierunku na Brudzew, skręcił w przeciwległą ulicę Zamkową.
W konsekwencji kolos ze Słupska (Województwo Pomorskie) wiozący 24.000 litrów mleka wjechał na prowadzący do kolskiego zamku wał ziemny idący wzdłuż rzeki Warty. Po około 100 metrach grunt nie wytrzymał naporu cysterny i koła zaczęły brnąć coraz głębiej, a ciężarówka niebezpiecznie przechylać w stronę głębokiego koryta rzeki. Wystraszony kierowca wezwał przez komórkę pomocy dzwoniąc do macierzystej firmy w Słupsku.
Na miejsce przyjechała Policja i Straż Miejska, a potem także kolejny samochód z pustą cysterną. Rozpoczęło się przepompowywanie mleka, bo tylko tak można było zmniejszyć ciężar wozu i wyprowadzić go z opresji. Kierowca ciężarówki zapytany jak doszło do tego, że pojechał w złym kierunku i wjechał na wał rzeki Warty powiedział, że nie wie jak to się stało. „Chwila nieuwagi, a potem ciężki problem…” – stwierdził.
Ulica Zamkowa przez wiele godzin, gdy trwała akcja wyciągania samochodu, była całkowicie zablokowana dla ruchu innych pojazdów.
Redakcja dziękuje naszemu Czytelnikowi, Panu Jackowi, za informację o tym zdarzeniu.
Tekst i foto: MARIUSZ KOZAJDA
Do „mieszkaniec koła”.
1) Koło to nazwa własna,wiec piszemy ją z wielkiej litery.Każdy mieszkaniec Koła powinien o tym wiedziec.
2) W artykule nie jest napisane o „głębokiej rzece Warcie” tylko o „głębokim korycie rzeki”. To nie to sam. Koryto rzeki Warty w tym miejscu umownie wyznaczaja wały przeciwpowodziowe.
Aby się mądrować i zwracac uwagę innym wpierw trzeba samemu być w porządku 🙂
a akurat jestem mieszkańcem Koła. Z Grzegorzewem nie mam nic wspólnego. A jak już ktoś pisze artukuły to niech pisze je rzetelnie a nie robi wielka sensacje i do tego wymyśla rzeczy których nie ma np. głęboka rzeka Warta. Jak już to tam jest „odnoga” rzeki. Prawdziwa rzeka jest między starym miastem a przedmieściem warszawskim 🙂
Szanowny Panie, każdy anonimowo może sobie wypisywać różne bajki o sobie. A tym bardziej rzucać złośliwości. Ciekawe czy tak samo krytykuje Pan artykuły na innych kolskich portalach… Skoro Pan rzekomo taki znawca tematyki miasta Koła, to czemu sam Pan nie pisze? Zakasać rękawy i zapraszam! Krytykować jest łatwo, a pracować już gorzej. Tym bardziej pracować społecznie, bez pieniędzy, jak ja robię. Zdecyduje się Pan??? Ja mam odwagę pisać, podpisywać się swoim nazwiskiem, a Pan co?
Ty niby 'mieszkaniec koła’ czep sie psiego ogona zlosliwcu.Wracaj do swojego Grzegorzewa bo prawdziwi mieszkancy Koła nie sraja w swoje gniazdo.
aaa i pierwszy raz słyszę żeby samochod można było wyprowadzic z opresji 🙂
yyyy by spadł do głebokiej rzeki?? tam akurat nie ma rzeki. jest parę metrów dalej i raczej nie jest głęboka haha
Kurier Kolski jest w ogóle szybki w przekazywaniu wszystkich informacji 🙂 pozdrawiam redakcje Kuriera Kolskiego
Dziękuję za miłe słowa, ale bez przesady – kiedyś na pewno tak, ale ostatni rok trochę zaniedbaliśmy się i trzeba się podciągnąć. Pozdrawiam.
Jak by zjechal do Warty to mielibysmy biala wode przez kilka dni hihi
to się nazywa szybka wiadomość tak trzymać p. dziennikarzu