Remont kolskiego Klasztoru i kościoła OO. Bernardynów, dzięki staraniom naszych zakonników, a szczególnie Ojca Gwardiana Oswalda Jasielskiego, postępuje w coraz szybszym tempie. Po niezbędnych pracach konstrukcyjnych, przyszła pora na odnowienie bardzo zniszczonej elewacji. Ale to nie wszystko! Co jeszcze odnawiają kolscy zakonnicy?
Prace konserwatorskie przy renowacji bernardyńskiej świątyni w Kole trwają od początku lat 90. Rozpoczęto je odnowieniem wnętrza kościoła, polichromii oraz ołtarzy. Wcześniejsze malowanie świątyni było około 30 lat wcześniej, więc siłą rzeczy ściany były brudne i zniszczone. Ale nie tylko. W latach 60. malowanie kościoła wykonano niefachowo i doszło do wielu tak zwanych „przemalowań”, a nawet niektóre fragmenty polichromii po prostu zakryto nową farbą. Konserwator dzieł sztuki z Łodzi Jerzy Matwij z żoną (także konserwatorem), którzy podjęli się wówczas trudnego zadania, mięli nie lada problem, bowiem na ścianach znajdowało się aż 7 warstw farby i trzeba było wyczyścić je wszystkie, aby dojść do tej pierwotnej, właściwej warstwy, najstarszej i historycznej. Ale udało się – i mieszkańcom Koła ukazało się nowe, piękniejsze niż pamiętali, wnętrze barokowej świątyni.
Bogato zdobione, barokowe wnętrza bernardyńskiej świątyni w Kole zachwycają swoją wspaniałością
Przy okazji odnowienia kościelnej polichromii wykonano prace porządkowe w całym kościele. W ich wyniku znaleziono porzucone na chórze dwie drewniane duże figury niewiadomego pochodzenia, które znalazły swoje miejsce w pustych niszach po bokach ołtarza głównego.
W tamtym czasie udało się też uporządkować i udostępnić dla wiernych oraz turystów przepiękny dolny kościół, gdzie w starożytnych gotyckich katakumbach spoczywa kilkaset osób – mieszkańców Koła, zakonników, dobrodziejów kolskich Bernardynów. Pochowana tam była m.in. księżna Anna Sochaczewska, dawniejsza właścicielka miasta Koła.
Sam ołtarz główny także długo zajmował konserwatorów zabytków i zakonników. Problem polegał na tym, że jego wygląd przed wojną był nieco inny. W czasie wyzwolenia Koła w styczniu 1945 roku, jeden z pocisków artyleryjskich wleciał przez okno i naruszył ołtarz główny, wywołując pożar. Zniszczeniu uległy zdobienia i figury znajdujące się na jego szczycie, w tym figura przedstawiająca Boga Ojca. Na początku lat 90. udało się częściowo uzupełnić braki w figurach (choć niestety bez figury Boga Ojca) oraz na podstawie zachowanych starych zdjęć wybito u podstawy ołtarza dwa duże otwory, wcześniej z jakiegoś powodu zamurowane. Ołtarz dzięki temu nabrał barokowej „lekkości”.
Potem wiele lat trwały bardzo żmudne i kosztowne prace we wnętrzach samego klasztoru, który w wyniku starości oraz podmokłego terenu, zaczął się rujnować i grozić zawaleniem jak nasz Ratusz. By powstrzymać degradację zabytkowych murów, trzeba było wymienić większą część konstrukcji drewnianej stropów i dachu budynków. Były to prace, których praktycznie nie było z zewnątrz widać, ale były konieczne do zrobienia. Przy okazji wylano nowe posadzki, zrobiono nowe podłogi, tynki, itd. Praktycznie wykonano remont generalny, kończąc na wszelkich instalacjach.
W ubiegłym roku udało się zakończyć najpilniejsze prace wewnątrz zabudowań klasztornych i można było wejść z pracami na elewację, która została pięknie odmalowana (patrz zdjęcie poniżej).
A w tym roku przyszła kolej na długo oczekiwane odnowienie elewacji frontowej barokowej świątyni, która praktycznie już się obsypywała. Jak mówi Ojciec Gwardian Oswald Jasielski, Bernardyni złożyli wniosek do Ministerstwa Kultury i otrzymali z Warszawy pieniądze na remont generalny fasady wraz z oboma wieżami oraz schodów ze znajdującym się nad nim balkonem.To naprawdę poważne zadanie. Oczywiście w dalszej kolejności, w miarę posiadanych środków, będą odnawiane następne części elewacji kościoła.
Ojciec Gwardian kolskiego klasztoru Oswald Jasielski
Równocześnie, jak podkreśla przełożony kolskich Bernardynów, rozpoczeły się i trwają także długo wyczekiwane prace konserwatorskie niezwykle cennego klejnotu kolskiej świątyni – XVIII-wiecznego obrazu Św. Tekli. Odnawiane jest obecnie samo płótno, a okrywająca je złota sukienka będzie wykonywana później.
Renowację zabytkowego dzieła prowadzi ten sam konserwator zabytków, który na pocz. lat 90. odnawiał tu kościelną polichromię – Jerzy Matwij z Łodzi, a prace finansowane są ze środków Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu.
Tekst i foto: MARIUSZ KOZAJDA
konserwator i ministerstwo też łaski nie robią
A jeżeli chodzi o kwestie finansowania. Artykuł w całości mówi ogólnie o remoncie i to już od lat 90. który sukcesywnie postępuje (z czego osobiście się bardzo cieszę bo jest to jedna z wizytówek naszego miasta), tak więc warto by było napisać, że są one również finansowane z środków UM i było by po problemie (i zaznaczam ponownie, że nie jestem jakimś zwolennikiem obecnych władz)
Warto pamiętać, że te „środki z UM” to nie prywatne pieniądze władz miasta, ale nasze podatki – mieszkańców miasta Koła. I nikt, ani radni, ani burmistrz, nie robi żadnej łaski, że przeznacza je na renowację zabytkowego kościoła.
Do sądu za takie coś?? a co ja obrażam lub posądzam o łapówki panie M.K. takie straszenie sądem to troszkę przesada nie uważa Pan?? Proszę odróżnić krytykę od przestępstwa jak to miało miejsce u pana radnego A.K.
nie ma się co tak napinać Panie Redaktorze, to niezdrowo.
Ale ja się nie denerwuje 🙂 tylko drażni mnie jak ktoś mi zarzuca bezpodstawnie pisanie kłamstw co nie jest prawdą. Oczywiście jestem za krytyką władz, ale skoro ten portal nazywa się Kurier Kolski a nie tak jak napisałeś „codzienna porcja…” to niech będzie obiektywny i rzetelny, i niech zarówno krytykuje jak i chwali.
Ostatni raz proszę o BARDZO DOKŁADNE czytanie tego co piszę. Proszę nie zarzucać mi BEZPODSTAWNIE kłamstw i braku obiektywizmu, bo – podobnie jak zrobił to jeden z radnych – zacznę ścigać takie osoby sądownie i wtedy skończy się ta ciuciubabka.
Wyraźnie podkreślam po raz kolejny, że w moim artykule wskazałem źródła finansowania TEGOROCZNYCH prac elewacyjnych oraz prac przy renowacji obrazu św. Tekli. Dokładnie takie informacje uzyskałem od Ojca Gwardiana. Nie wspomniał on ani jednym słowem o dofinansowaniu TYCH OBECNIE TRWAJĄCYCH PRAC przez władze miasta i radnych. I słusznie – bo w tym roku takie dofinansowanie NIE ZOSTAŁO JESZCZE PRZYZNANE!!! W przytoczonym wcześniej w linku reportażu sekretarz miasta bardzo wyraźnie mówi, że uchwała Rady o dofinansowaniu obecnie trwających robót elewacyjnych będzie głosowana dopiero teraz – na sierpniowej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się 28 sierpnia.Czy to w końcu dotarło do was?
Więc powtórzę – nie życzę sobie szkalowania mnie w komentarzach i zarzucania mi braku obiektywizmu, bo naprawdę zacznę usuwać i blokować złośliwe i kłamliwe komentarze.
nie ma się co denerwować. Tak sobie myślę, że gdyby Pan Redaktor zmienił nieco podtytuł na stronie pisząc np. „codzienna porcja przywalania urzędowi i burmistrzowi” to pewnie i liczba odsłon portalu by wzrosła 🙂
a swoją drogą ciekawe jak długo powisi link do reportażu 🙂
I jak widać po wypowiedzi „animowanego V” nie ja wypisuje kłamstwa tylko pan M.K. nie jest obiektywny. Wrócę jeszcze do tego, że zamieszczanie tu nazw innych portali nie jest reklamą, a zasady zdrowej konkurencji powinny być Panu znane. Poza tym jeżeli informacje są rzetelne i obiektywne to nie ma się co obawiać konkurencji. To co pisze w komentarzach jest jak najbardziej wolnością słowa a nie „samowolą”, bo nie piszę nic obraźliwego ani wulgarnego, tylko swoje obiektywne zdanie i podaję całe szczegółowe informacje, których u Pana brakuje. Nie uważam, że w nasze kolskie władze są b. dobre, ale ciągłe krytyczne tematy u Pana w stosunku do władz są już „męczące”, trzeba także napisać coś pozytywnego, a takowe zdarzenie tez mają miejsce, ale z tego co od dawna obserwuje ten portal jest typowo nastawiony negatywnie na postępowania radnych i burmistrza.
Ale to, że Urząd Miasta (wiadomo, że poprzez radnych) wspomaga renowacje, na tym portalu takiej informacji się nie znajdzie, bo to by było niezgodne z jego polityką. Tu nic dobrego na tematy UM i władz się nie pisze, a przeglądam ten portal od dawna.
Nie no super moje komentarze są blokowane
Pan Redaktor obejrzy w internecie reportaż na twwielkopolska to zobaczy i usłyszy, co o finansowaniu remontu mówi o. Jasielski http://www.tvkonin.pl/index.php/kolo-aktualosci/14535-koo-remont-klasztoru
dla zainteresowanych link, żeby dużo nie szukać
I co? Gdzie Ojciec Jasielski mówi tam, że w tym roku dostał dofinansowanie od władz miasta na remont elewacji? Nie mówi nic takiego, bo klasztor nie otrzymał w tym roku jeszcze żadnej dotacji z UM.
Zax, rzadko usuwam komentarze czy oznaczam je jako spam, ale nie pozwolę na bezczelne wypisywanie tu kłamstw oraz na darmową reklamę tutaj innych, konkurencyjnych portali internetowych. Dlatego ostatni komentarz usuwam.
I nie ma to nic wspólnego z „wolnością słowa”, jak napisał Pan w usuniętej wiadomości. Wolność, to nie samowola!!! Niech każdy reklamuje się sam i za to płaci. Jeśli bardziej podoba się komuś inny portal, nie zmuszam do zaglądania tutaj. I tyle w tym temacie. Pozdrawiam.
Albo napisze tak jak ktoś chce, to niech poszuka sobie tego tematu na innym portalu
Chcę dodać komentarz z linkiem ale nie mogę, podaje tam adres strony, na której wspominają o pomocy z UM.
Powtórzę raz jeszcze. Nie wiem nic o takiej pomocy przy tegorocznym remoncie elewacji kościoła klasztornego czy renowacji obrazu Św.Tekli. Artykuł jest głównie o tych pracach prowadzonych w tym roku i napisałem o źródłach finansowania tych właśnie robót. Być może we wcześniejszych latach na inne prace jakieś pieniądze przeznaczali kolscy radni (bynajmniej nie Urząd Miejski, bo to radni podejmują takie decyzje, a nie Urząd).
Może warto być bardziej obiektywnym oraz mniej stronniczym i dodać że Urząd Miasta również w jakimś stopniu wspiera prace renowacyjne…, ale nie, przecież tego Pan nie napisze…
Proszę nie wypisywać kłamstw i insynuacji, bo nie życzę sobie oskarżania mnie o jakieś wyssane z palca rzeczy. Jestem obiektywny, bo opieram się na informacjach uzyskanych z Klasztoru. I z tego co wiem, UM nie dawał pieniędzy na remont elewacji tej świątyni, ani tym bardziej na odrestaurowanie obrazu Św. Tekli. Środki finansowe na te prace pochodzą z Ministerstwa Kultury w Warszawie oraz od Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu.
Fajnie ze chociaz braciszkowie cos robią w tym naszym ospałym miasteczku jakim stało sie Kolo. Szczęsc Boże!
Bardzo dziękuję za artykuł. Do matury mieszkałem w Kole i byłem ministrantem, do 1966 roku. Była nas spora grupa chłopców, głównie z Płaszczyzny. Z wielka przyjemnością wspominam tamte czasy. Opiekunem naszym był O. Wiesław Murawiec, obecnie profesor PAT w Krakowie. W refektarzu był stół do ping-ponga i szachy. W Kole nie byłem juz ze 20 lat, ale Kurier czytam regularnie, szczególnie wszystkie takie wiadomości, jak ten artykuł o konserwacji klasztoru. Postaram się z okazji Wszystkich Świętych obejrzeć kościół i klasztor bernardynów.
No i jak cos pozytywnego sie dzieje to ZERO komentarzy pod spodem.Komentujecie tylko jakjies duperele albo wypadki i pozary a jak ktos cos dobrego robi to juz nawet dobrego słowa nikt nie napisze.Przykre że mieszkancy Koła tacy są 🙁