Z rzecznikiem prasowym Olimpii i jej liderem Jarosławem Kawką rozmawia Michał Chojnacki.
–Panie Jarku. Rozgrywki IV ligi sezonu 2013/2014 zbliżają się milowymi krokami. Proszę powiedzieć naszym czytelnikom jak jest przygotowana drużyna do tych rozgrywek. Podobno kilku zawodników odeszło. Moje pytanie brzmi: dokąd i kto przyszedł w zamian?
–Drużyna przygotowana jest bardzo solidnie do rundy jesiennej sezonu 2013/2014 pomimo odejścia kilku zawodników. Myślę, że jest to drużyna, która spokojnie może zająć 8.miejsce. Z drużyny odeszli : Łukasz Ekiert, Dawid Jóźwiak, Piotr Gronostaj, Artur Bednarczyk, Dawid Wiśniewski. W tym sezonie wzmocnią nas: Łukasz Sikorski, Mariusz Nieznalski, Radosław Urbaniak, Artur Brzuszkiewicz, Marcin Lewandowski i nadal trwają rozmowy z co najmniej 3. zawodnikami.
–Pierwszy mecz gracie na wyjeździe z Orłem Mroczeń. Co Pan może powiedzieć o tej drużynie?
–Jest to beniaminek tych rozgrywek i z pewnością pierwszy mecz na wyjeździe w Mroczeniu będzie bardzo ciężki. Jak każdy beniaminek, pierwszy mecz w wyższej lidze rozegra bardzo ambitnie, dlatego my musimy być bardzo zdeterminowani i skoncentrowani od pierwszych minut. Jedziemy do Mroczenia walczyć o komplet punktów.
– Do naszej grupy południowej przybył spadkowicz z III ligi Górnik Konin. Zawsze te spotkania pomiędzy odwiecznymi rywalami były bardzo emocjonujące, a wyniki były różne. Czy uważa Pan, że w tych rozgrywkach będzie podobnie?
–Oczywiście zapowiada się emocjonujące widowisko, a dla kibiców nie lada gratka.
–Kilku piłkarzy, po wyszkoleniu i osiągnięciu wieku seniora, odeszło z klubu do innej drużyny. Co Pan na to, czy tak powinno być?
–Nic tutaj nie poradzimy. Zdolni młodzi piłkarze odchodzą do klubów w wyższej lidze, co nas bardzo cieszy, natomiast większość tych chłopaków kończy przygodę z piłką, ponieważ odchodzą na studia. I tutaj też nie możemy nic zrobić. IV liga to za mało ażeby można zapewnić im przyszłość, a z drugiej strony Koło nie jest miastem studenckim.
– Dlaczego zrezygnował Pan z funkcji członka Zarządu?
–Teraz czas poświęcić się dla rodziny. Mam dwójkę małych dzieci i wiem, że przez Olimpię zaniedbałem kilka ważnych kwestii w domu. Jestem człowiekiem, który jak już się czegoś podejmuje, to robi wszystko na maxa i wiem, że jak bym został dłużej w Olimpii, to chciałbym więcej. Myślę, że po tych prawie 8 latach zostawiam po sobie niezły dorobek, a z Olimpią – czy w Zarządzie, czy po za nim – zawsze będzie łączyła mnie bardzo duża więź . Tutaj jest tyle pracy, że dla wszystkich wystarczy i równie dobrze można pomagać temu Klubowi niekoniecznie będąc członkiem Zarządu, co mam zamiar udowodnić.
– W Zarządzie mamy 4 nowych ludzi. Czy są to ludzie osoby zaufania, czy znają się na futbolu?
–Osobiście uważam, że tak. Są to młode bardzo ambitne osoby, ściśle powiązane z klubem, które widać, że pałają energią do pracy. W tym wszystkim nie chodzi o to ażeby się znać, ale tutaj trzeba „BARDZO CHCIEĆ”. Tomek Kowalski, Jacek Czaplewski, Piotr Andrzejczak czy Darek Bejm – im trzeba przede wszystkim podziękować, że chcieli zostać w Zarządzie i poświęcić zaznaczam bardzo dużo swojego czasu, bardzo często kosztem rodziny przez kolejne 3 lata. Są to osoby jako jedyne (ponieważ na ostatnich wyborach więcej chętnych nie było), które w tych ciężkich czasach chcą coś dobrego zrobić dla pozostałych ponad 200 osób trenujących w naszym Klubie. Wiem, że dadzą sobie radę i nasz klub zrobi kolejny duży krok do przodu.
–Jak z Pańskim zdrowiem? Czy będzie Pan nadal motorem napędowym Olimpii?
–Póki co nie wznowiłem treningów, ponieważ odnowiła mi się kontuzja z czasów Górnika Konin i na razie przechodzę jeszcze rehabilitację, ale tylko dojdę do siebie wracam do gry. Na pewno nie odwiesiłem jeszcze butów na kołku.
–Plany na przyszłość to…?
–Są duże i ambitne, a co z tego wyjdzie czas pokaże.
– Dziękuję za rozmowę i życzę Panu jak i pozostałym kolegom dużo zdrowia. Najważniejsze jednak, żeby życzenia się spełniały. Do zobaczenia na pierwszym meczu w Kole.