Łącznik ulicy PCK z Toruńską w Kole, uruchomiony tuż po likwidacji dworca PKS to tykająca bomba. Dantejskie sceny, do których codziennie dochodzi tam z udziałem pojazdów i pieszych, jeżą włosy na głowie. Tym bardziej, że łamanie znaku zakazu wyprzedzania obowiązującego na tym odcinku to już norma. A wszystko przez wielkie autobusy tarasujące drogę innym samochodom. Czy musi tam dojść do nieszczęścia, żeby coś usprawnić i zmienić?
Po likwidacji dworca PKS na nowo powstałej uliczce zlokalizowano wzdłuż jezdni tymczasowe przystanki dla autobusów PKS Konin. Pomysł wcale nie byłby zły, gdyby nie to, że zarządca drogi nie zgodził się na zrobienie przy jezdni, kosztem pasa zieleni (czyli obecnie udeptanej ziemi), zatoczek dla autobusów. Tym samym wielkie pojazdy stają na samej drodze, tarasując całkowicie jeden pas ruchu. W okresie przedświątecznym i przed Sylwestrem dochodziło w tym miejscu do zatrważająco niebezpiecznych sytuacji, które jedynie chyba tylko dzięki wielkiej ostrożności kierujących, nie skończyły się kolizjami czy wypadkami.
Jednak jak długo ta prowizorka będzie trwała? Nowy dworzec PKS, który miał być budowany z boku Netto, od strony przychodni Kol-Med, jakoś do tej pory nie powstał i wszystko znacznie się przedłuża. Nie dość tego, koniński PKS zlikwidował wiele mniej rentownych kursów autobusowych, więc wszystko idzie ku dołowi. Nie wygląda to optymistycznie.
Tekst i foto: MARIUSZ KOZAJDA
Obok netto nie powstanie zaden dworzec autobusowy, teren przeznaczony jest na pawilon uslugowo-handlowy. Jest nawet tablica informacyjna
Właśnie w tym pawilonie ma być dworzec PKS-u. Dworzec ma być jego częścią, bo to usługi przewozowe. Tylko zmienił się właściciel terenu i jest poślizg czasowy.
Tam stoi zakaz wyprzedzania co nie oznacza że nie można omijać a znaki poziome są linie przerywane, jedynie przed samymi skrzyżowaniami ciągła.
Otwarcie tej ulicy było bardzo potrzebne, tylko jak zwykle decydenci od ustawiania znaków drogowych nie mają pojęcia o potrzebach mieszkańców.Tak jest z ul.Wojciechowskiego do ronda- codzienne korki-To wina naszych władz że po otwarciu ulicy nie zrobili placu dla autobusów i przystanków w inych miejscach.Nic dziwnego że kierowcy nie respektują znaków,które są bez sensu postawione!!!
na zdjęciu nie ma ale chyba powyżej znaku zakaz wyprzedzania jest znak zakazu zatrzymywania się i jak ma się do tego już nie mówię zabieranie pasażerów ale często autobusy stoją przed odjazdem po 15-30 min
odpowiedź na komentarz sdec:
po pierwsze zakaz wyprzedzania nie tylko świadczy o tym iż nie można wyprzedzać ale także omijać. a po drugie tam jest linia ciągła której nie mogą przecinać samochody jak również zgodnie z prawem autobusty nie mogą się zatrzymywać, ale takie są nasze realia jak w zarządzie dróg w Kole pracują nieodpowiednie osoby
Sam widziałem jak Straż Miejska wyprzedza na tym zakazie uśmiechajac się do dziewczyn na przystanku zamiast patrzeć na drogę. Wstyd
redaktorze, jesli auto stoi (tak jak autobus na przystanku) to nie jest to wyprzedzanie tylko omijanie i znak zakaz wyprzedzania nic do tego nie ma i nikt za to mandatu nie dostanie.
Zgadzam się z autorem tekstu. przejezdzam tam niemal codziennie i to co obserwuje powoduje, ze wlosy dęba stają. tylko czekac az komus stanie sie krzywda… (oby nie)…
Miasto gospodarza ma tylko, że on myśli o wszystkim a nie o mieszkańcach.
Czy miasto Koło nie ma gospodarza,który by zajął się tak bulwersującą sprawą jak bezpieczeństwo jego mieszkanców ?