Wczoraj tuż po godzinie 14.00 w samym centrum Koła z wielkim hukiem złamał się i upadł na uczęszczany chodnik i jezdnię ogromny spróchniały konar drzewa. Świadkiem tego wydarzenia był nasz Czytelnik – Pan Jacek z Kaliskiego Przedmieścia, który natychmiast zadzwonił na numer alarmowy. Trzeba przyznać, że reakcja służb była błyskawiczna, co zasługuje na pochwałę.
Wydarzenie to miało miejsce wczoraj tuż przy rondzie między Biblioteką a willą Freudenreicha. Feralne drzewo rośnie właśnie obok willi i od wielu lat straszy gąszczem nieprzycinanych, suchych konarów. Było tylko kwestią czasu, kiedy stanie się nieszczęście.
Powiatowa Służba Drogowa, policja oraz Straż Pożarna przyjechały dosłownie kilka minut po telefonicznym zgłoszeniu przez Pana Jacka. Ułamany konar został szybko usunięty z chodnika i jezdni oraz zabezpieczony. Tak szybka reakcja tych służb zasługuje na pochwałę.
Mimo, że dorodne drzewa rosnące przy willi są pięknym pomnikiem przyrody, ich zaniedbanie powinno wzbudzić zainteresowanie kolskich urzędników. Chodnik przy ul. Sienkiewicza i Freudenreicha jest jednym z ludniejszych miejsc w naszym mieście.
Dziękujemy Panu Jackowi za udostępnienie zdjęcia oraz za informację o wydarzeniu.
Opr. M. Kozajda
Drzew nie powinno sie wycinac, ale tylkko pielegnować i fachowo przycinac.Trzeba o nie dbać.
Gdy burmistrz wyciał pól parku na Słowackiego pod pretekstem troski o mieszkanców to jest chore posunięcie. Nie chcemy w naszym miescie betonowo-asfaltowej pustynii.
Jak dobrze że wcześniej w parku powycinali topole,które są bardzo łamliwe,a tak byli krytykowani że wycinają…