Jeden z naszych Czytelników przesłał nam zdjęcia rozszarpanej, nieżywej sarenki, która leży i rozkłada się od przynajmniej kilku dni w kolskim Parku 600-lecia, tuż obok placu zabaw dla dzieci! Najmłodsi są narażeni na tak traumatyczny widok, na smród i zagrożenie epidemiologiczne! Gdzie są służby miejskie? Czemu nikt nie sprząta tej padliny?
Młoda sarna być może została złapana przez bezpańskie psy, rozszarpana i w części zjedzona. Jednak jej głowa i niedojedzone pozostałe części zwierzęcia leżą od wielu dni na trawie w Parku 600-lecia w Kole. Najgorsze jest to, że tuż obok na placu zabaw często bawią się dzieci, które przychodzą tu z rodzicami. Czy wiele potrzeba, żeby dziecko zauważyło padlinę i podeszło do niej? Może przeżyć prawdziwy szok! Nie dość tego, taka padlina stwarza zagrożenie zdrowia dla bawiących się tu dzieci. Zapewne powinien włączyć się w to kolski Sanepid. Dzieci mogą jej dotykać, głaskać ją, itd.
Apelujemy, aby odpowiednie służby, które są do tego powołane wzięły się w końcu do pracy i usunęły zagrożenie.
Dziękujemy bardzo Kamilowi Z. za informację oraz udostępnienie fotografii.
Opr. M. Kozajda
a musiałłłłł?
A czy Kamil Z. poinformował też Straż Miejską ?
Straż miejska jest tylko by wozić dziewczyny i pisać mandaty za parkowanie,byle forsa szła dla Miasta,a reszta niech się wali…