Wystarczy, żeby popadało trochę dłużej i bardziej obficie, aby po niektórych ulicach w naszym mieście niemalże można było pływać pontonem. Może to ma zrekompensować ciągły brak basenu w Kole? Mieszkańcy ulicy Dąbrowskiego po raz kolejny doświadczyli „potopu” i nie są z tego zadowoleni. Studzienki na jezdni w tym rejonie zamiast zbierać wodę, wybijają ją na zewnątrz, i asfaltem płynie rwący potok wody!
Ulica Dąbrowskiego znajduje się na Kaliskim Przedmieściu i biegnie równolegle do ul. Poniatowskiego, z drugiej strony Lasku Miejskiego (tam gdzie muszla koncertowa).
Jak pisze w swoim e-mailu do Redakcji „Kuriera” jedna z naszych Czytelniczek, mieszkanka tej ulicy: – Regularnie po każdym deszczu ulica jest zalewana przez wybijające studzienki kanalizy miejskiej i studzienki, które maja odprowadzać deszczówkę. Nawet dzwoniliśmy po Straż Pożarną, gdy groziło zalaniem garażu sąsiadki, ale zanim przyjechała na szczęście część wody wypłynęła na pobliskie pola.
I jak okazuje się niestety ten przypadek nie jest odosobniony, bo nasza Czytelniczka twierdzi, że nie tylko na jej ulicy taka skandaliczna sytuacja powtarza się po każdym obfitym deszczu, bo podobne rzeczy dzieją się także w innych rejonach Koła: – Przejeżdżając dziś przez miasto widziałam kilkanaście takich studzienek, z których wypływała woda. A w ubiegłym roku przez kilka dni na naszej ulicy MZWiK próbował udrożnić rury kanalizacji deszczowej, ale sami nie wiedzieli gdzie są odpływy tych studzienek… To wszystko jest żenujące! Ktoś chyba wziął za to pieniądze, a nie wziął odpowiedzialności. A w takie dni ciężko nawet dostać się do własnej posesji.
Dziękujemy Czytelniczce za e-maila i nadesłane do publikacji zdjęcia. Wypadałoby pomóc tym mieszkańcom. Apelujemy by radni zajęli się tym. I to jak najszybciej! Bo nie można potrzebujących ludzi zostawiać samych z tym problemem.
Oprac.: MARIUSZ KOZAJDA
Zdjęcia: nadesłane przez Czytelniczkę
Proszę Redakcję by poruszyła temat studzienek na ul.toruńskiej przy Banku WBK.Ulica ta była parę lat wstecz powiększana a studzienki zostały na środku ulicy i woda spływa w ulicę Zieloną gdzie też na skrzyżowaniu z ulicą Garncarską studzienka jest na środku ulicy.Gdzie jest kontrola odbioru takiego partactwa?samochody wpadają w studzienki i niszczą opony.Może za Waszym pośrednicwem drogowcy naprawią swoje błędy…
władze koła w swojej siedzibie maja sucho i nic ich nie obchodzią mieszkańcy….przypomną sobie o nas przed nastepnymi wyborami
Niestety w okresie letnim, bardzo często będzie dochodzić do tego typu wydarzeń. Niestety pogoda lubi płatać nam figle. Dlatego władze miasta muszą zacząć działać i to jak najszybciej.