Po niedawnym pożarze w nocy 1 kwietnia br. największej na kolskiej Starówce kamienicy na rogu Starego Rynku i ul. Jasnej, powstał problem co dalej z tym zabytkowym budynkiem. W międzyczasie obiegło nasze miasto wiele dziwnych plotek i opinii, z których większość nie ma nic wspólnego z prawdą. Czy spalona kamienica zostanie rozebrana?

Bardzo częste pożary na kolskiej Starówce to już nie przypadek. To po prostu wynik coraz większego zaniedbania tej części miasta Koła. Mamy najbardziej zaniedbaną Starówkę w całej Wielkopolsce, a może i w kraju! Stare kamienice są w tragicznym stanie technicznym – zarówno te komunalne, jak również coraz częściej te prywatne. Postępujące szybko ubożenie miasta powoduje, że nawet indywidualni właściciele budynków nie chcą w nie inwestować dużych pieniędzy obawiając się, że nie zwróci się to im w żaden sposób. Z drugiej strony bezrobotna, nudząca się, nie mająca nic do roboty w Kole młodzież, korzysta z pustych i niezabezpieczonych odpowiednio budynków jako melin, stąd powstają zaprószenia ognia. Zgodnie z relacjami mieszkańców, tak właśnie było również w przypadku tego pożaru.

W krótkim czasie mieliśmy w Kole kilka dużych pożarów w starych kamienicach. W tym aż trzy w jednym i tym samym miejscu. Budynki się walą, nie spełniają już żadnych wymogów bezpieczeństwa. Tymczasem miasto zamiast robić remonty buduje coraz więcej i więcej kolejnych placów zabaw… Gdzie logika?

Po pożarze odbyło się spotkanie władz poświęcone przyszłości kamienicy na rogu Starego Rynku i ul. Jasnej.  Wzięli w nim udział m.in..:  przedstawiciel właścicieli, Konserwator Zabytków spod Konina, władze miasta i władze powiatu, przedstawiciele Nadzoru Budowlanego oraz Straży Pożarnej. Jak powiedziała naszej redakcji Izabela Augustyniak – Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Kole, zobowiązała właścicieli kamienicy nakazem administracyjnym, aby zlecili rzeczoznawcy budowlanemu wykonanie specjalistycznej ekspertyzy budowlanej, która wykaże, w jakim obecnie stanie technicznym po ostatnim pożarze jest ten budynek i co można z nim zrobić. Dopiero po tym zapadną decyzje co dalej. Na razie cały spalony gmach został dodatkowo zabezpieczony – ogrodzony płotem, a ulica Jasna zamknięta dla ruchu kołowego. Burmistrz Koła Mieczysław Drożdżewski podczas tego spotkania złożył propozycję, że miasto jest gotowe przejąć od prywatnych właścicieli budynek i  przeprowadzić jego remont generalny, ale pomysł ten nie uzyskał akceptacji spadkobierców kamienicy.

reklama

Jak podkreśla Wojciech Ciszyński – konserwator zabytków z Konina, nie ma mowy, aby kamienica została rozebrana. – To bardzo cenny i piękny obiekt wpisany do Rejestru Zabytków i wszystkim nam na nim zależy – dodaje. Na razie konserwator zgodził się jedynie na ewentualną  rozbiórkę w przyszłości tylnych oficyn budynku, ale z zastrzeżeniem, że jeśli ta działka ma być potem zabudowywana, musi zostać odtworzona elewacja od strony ul. Jasnej i Kajki.

Decyzja Konserwatora Zabytków i Nadzoru Budowlanego jest słuszna, bo trudno wyobrazić sobie kolski Stary Rynek bez tej narożnikowej kamienicy. Jest najbardziej okazałą budowlą po Ratuszu na kolskim rynku. W okresie okupacji hitlerowskiej i zaraz po niej z tego rejonu zniknęło zbyt wiele cennych obiektów, aby stracić kolejny. O ile Konserwator niedawno zezwolił na wyburzenie po pożarach trzech zabytkowych budynków w tej samej pierzei (w tym kamienicy „Goplany”), ponieważ  nie były one wpisane do Rejestru Zabytków, o tyle w przypadku tej kamienicy zgody takiej nie ma. Wpis do Rejestru jest jednoznaczny z tym, że w tej klasie zabytku nie można ruszyć przysłowiowej jednej cegły bez zgody i opinii Państwowej Służby Ochrony Zabytków. I słusznie, bo jakiś porządek być musi.

Tekst i foto:
MARIUSZ KOZAJDA