Nieciekawie rozpoczął się długi majowy weekend w centrum Koła. Pożar za pożarem wybucha w naszym mieście. Wieczorem wielki słup dymu i ognia przeraził nie tylko mieszkańców bloków przy ul. Broniewskiego, ale także dalszych osiedli. Tym razem to nie był majowy grill sąsiadów na balkonie. Pożar był widoczny nawet spoza granic miasta. No i jak zwykle był problem z nie działającym najbliższym hydrantem. Obejrzyj galerię zdjęć z pożaru oraz krótki filmik.
Palił się magazyn sklepu ze starociami z Zachodu (na tyłach sklepiku spożywczego PSS „Społem”). Jak twierdzi Straż Pożarna, przyczyną pożaru były niebezpieczne prace remontowe, a konkretnie rozgrzewanie smoły zbyt blisko budynku. W gaszeniu pożaru wzięło udział kilka zastępów straży, w tym zastępy OSP wraz z wozami z okolic Koła. Straż Miejska i Policja pomagała kierować ruchem (ulicę zamknięto) oraz zabezpieczyć niebezpieczny obszar. Z pobliskich blaszanych garaży wyprowadzono samochody, a strażacy lali wodę także na sąsiednie zabudowania, by nie przeniósł się na nie ogień.
OBEJRZYJ KRÓTKI FILMIK Z POŻARU NA BRONIEWSKIEGO W KOLE:
Wpierw był wielki ogień, a potem – przytłumiony przez wodę – zamienił się w gęsty, gryzący dym, który zasnuł całą ulicę Broniewskiego i sąsiednie. Tłumy gapiów fotografowały i filmowały „majową atrakcję”. Niestety, tego typu „atrakcje” to w naszym mieście już niestety prawie codzienność. Tylu pożarów w Kole nie pamiętają najstarsi mieszkańcy! Pikanterii dodaje fakt, że w tym samym czasie niedaleko był drugi pożar – paliły się trawy w okolicach kolskiego dworca PKP.
Oczywiście, jak zwykle, na Broniewskiego był problem z nie działającym najbliższych hydrantem. Strażacy musieli szukać innych, zlokalizowanych dalej. Mieszkańcy pobliskich bloków z przerażeniem patrzyli na strażaków pośpiesznie szukających wody.
– A gdyby pożar wybuchł u nas w klatce, to co by było? – pyta retorycznie jedna ze starszych kobiet stojących obok mnie – Też by tak szukali dobrego hydrantu, a w tym czasie ktoś z mieszkańców mógłby się żywcem spalić! – dodaje z przerażeniem w oczach.
– Fajna majówa jest! Fajna majówa!!! – krzyczał ktoś inny z tłumu gapiów.
Bardzo dziękujemy naszym Czytelnikom, którzy zadzwonili do nas powiadamiając o pożarze. Redakcja „Kuriera” dziękuje za Waszą pamięć i prosi o dalszą życzliwość.
Tekst i wideo: Mariusz Kozajda
Fot.: M. Kozajda, Michał Krzemiński
A może to było celowe podpalenie i będzie nowy plac do sprzedania w przetargu dla znajomków Burmistrza?
O ile mi wiadomo ten plac jest prywatną własnością, a nie Urzędu Miasta. Choć na 100% nie jestem tego pewien, ale chyba tak jest.
To nie „lumpex” się palił, tylko składowisko śmieci, które funkcjonuje od wielu lat w centrum Koła. Nawet nieźle się prezentuje.. Ale czego można się spodziewać od władzy miasta. A tak na marginesie, to o ile się nie mylę to nawet tam ludzie chyba mieszkają. Czyżby to było możliwe?
Do „mieszkanki Broniewskiego” do zadań Straży Pożarnej nie należy sprawdzanie stanu hydrantów w mieście, po to został stworzony Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który jest w pewien sposób podporządkowany UM. Poza tym może hydrant pożaru nie wywołał, ale na pewno jego sprawność zapobiegnie dalszemu rozprzestrzenianiu się pożaru i pomoże szybciej go ugasić.
Czy pożar to wina hydrantu? Zabawne w końcu mogę nie lubić obecnych radnych, mogę mieć do nich uzasadnione żale, ale cesarzowi co cesarskie nie wydaje mi się , iż byli winni…..Hydrant pożaru nie wywołał…a nawet jeśli jest i na dodatek sprawny to bywa, iż nic nie pomoże bo tak się pali, że ma się spalić…Czy Straż Pożarna nie powinna mieć w swoim zakresie obowiązków sprawdzanie stanu hydrantów w mieście?? Przecież aż tak często się nie palą i być może znajdą trochę czasu między pożarami …kilka pożarów ..na rok.ale rok ma więcej dni..i chyba sporo czasu na takie sprawdzanie
Czy pożar to wina hydrantu? Zabawne w końcu mogę nie lubić obecnych radnych, mogę mieć do nich uzasadnione żale, ale cesarzowi co cesarskie nie wydaje mi się , iż byli winni…..Hydrant pożaru nie wywołał…a nawet jeśli jest i na dodatek sprawny to bywa, iż nic nie pomoże bo tak się pali, że ma się spalić…Czy Straż Pożarna nie powinna mieć w swoim zakresie obowiązków sprawdzanie stanu hydrantów w mieście?? Przecież aż tak często się nie palą i być może znajdą trochę czasu między pożarami…..
O matko mieszkam na Broniewskiego właśnie i nic nie wiedziałam, może dlatego ze w dalszej części ulicy……Moja córka tamtędy przechodziła ale widocznie jest bardzo dyskretną osobą i nie pisnęła mi ani słowa….
Trudno to nazwać ulicą Broniewskiego zresztą bo wg mnie to po prostu podwórko budynków z ul. Toruńskiej.. a nie Broniewskiego…..
Ale jak mówię: ubezpieczta się ludziska to nie chcą. Mam nadzieje, iż właściciel był ubezpieczony??
Czy hydrant to sprawa właścicieli posesji czy władz miasta? Bo sądziłam, że właścicieli posesji ale może nie znam obecnych przepisów…
Za ilość i stan hydrantów przeciwpożarowych na terenie Koła odpowiada miasto, a konkretnie Zakład Wodociągów podlegający pod Urzędu Miasta.
Nie dosc ze wszytsko sie w Kole wali to jeszcze sie pali.I slusznie.Najlepiej podlozyc bombe i zdetonowac bo juz nic dobrego pod z tymi włodarzami nas nie czeka.Tylko o sobie mysla i swoich podwyzkach a mieszkancy to dla nich jak ten dym z pozarów.Fajna majówa!!!!!!!
Ci śmieszni radni z burmistrzem na czele niech się wezmą za te hydranty a nie podwyżki głupie i wymyślają co sprywatyzować itd. Niech ktoś się w końcu tym zajmie bo to już 4 poważny pożar przy którym nie ma hydrantów czynnych ( czako, goplana, kamienica na przeciwko ratusza i teraz lumpex ). Ludzie zajmijcie się pożytecznymi rzeczami. A nie robicie wszystko dla siebie.