Wicher Dobra – Olimpia Koło 1:7

Autor: kurier-kolski.pl | 23.04.2012

Zgodnie z zapowiedzią Jarosława Kawki kolska „lokomotywa” Olimpii Koło ruszyła z miejsca i zatrzyma się dopiero na mecie. Wysoka wygrana na wyjeździe z Wichrem Dobra 7:1 napawa kibiców z Koła optymizmem.

 

Grę otworzył w 15. minucie Dariusz Walasek. Następnie trzy stu procentowe sytuacje marnowali kolejno: Walasek, Piotr Marańda i Hubert  Powietrzyński. Po przypadkowej sytuacji Dobra w 25. minucie wyrównała na 1:1. Jednak to tylko podrażniło kolską drużynę i już trzy minuty później Walasek podwyższył na 2:1, chwilę później Bartosz Kotkowski na 3:1. Tym też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Po przerwie było jeszcze lepiej i kolejne trafienia dorzucili: Kotkowski, Szymon Izydorczyk, Marcin Lewandowski  i Jarosław Kawka.

 – Mecz jak na ilość stworzonych sytuacji mógł zakończyć się wynikiem dwucyfrowym, ale cieszy fakt, że w końcu stwarzamy kilkanaście sytuacji bramkowych. W którymś wywiadzie obiecałem, że kolska lokomotywa ruszy i ruszyła i mam nadzieję, że do końca sezonu nie zatrzyma się już na żadnej stacji – powiedział rzecznik Olimpii Jarosław Kawka.

 

Trzy pytania do Jarka Kawki

 

– Panie Jarku! Czy po zwycięstwie w Dobrej 7:1 możemy powiedzieć naszym kibicom, że Olimpia jest jedną nogą w IV lidze?

–Mamy 6 punktów przewagi nad drugim w tabeli GKS-em Sompolno, jednak do końca rozgrywek pozostało jeszcze 8 meczy, czyli teoretycznie do zdobycia pozostały nam 24 punkty. Różne sytuacje jeszcze mogą nas po drodze spotkać. Na awans założyliśmy sobie 2 lata. W tym roku chcieliśmy uplasować się w pierwszej piątce. Wszystko idzie zgodnie z planem. Jeżeli uda się awansować oznaczać to będzie, że wykonaliśmy 120% założonego planu. Wolę być dwoma nogami w IV lidze i powiedzieć panie Michale: „AWANSOWALIŚMY”.

–  Do rozegrania pozostało jeszcze 8 meczy. Jakiego zespołu obawia się pan najbardziej?

–Wszystkie zespoły bardzo szanuję, ale nie boję się żadnego.          

–  Z drużyny odeszło 6-ciu, można powiedzieć wartościowych zawodników. Jak się sprawują ich następcy? Kogo by Pan wyróżnił?

– Tak, to prawda, z zespołu odeszło kilku wartościowych zawodników, dlatego ten początek nie wyglądał optymistycznie. Skład wymagał wielu korekt. Cała ta maszyna na nowo się docierała, często ponosząc straty punktowe. Jednak wygląda to wszystko coraz lepiej i wszystko wraca do normy, gramy znowu ofensywną piłkę. Myślę, że po takim meczu jak w Dobrej, cała drużyna zasługuje na słowa uznania.

– Dziękuję za rozmowęMichał Chojnacki

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526