Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kole przeprowadziło się i od niedawna funkcjonuje w nowej siedzibie przy ul. Poniatowskiego – tuż obok Domu Pomocy Społecznej. Niepełnosprawni odetchną z ulgą, bo nowa siedziba jest już całkowicie przystosowana do ich obsługi, a o to przede wszystkim chodziło.
Do tej pory PCPR miało swoje biura w budynku przy ul. Sienkiewicza. Cały parter zajmował Powiatowy Urząd Pracy, a PCPR miało jedynie kilka pokoików na pierwszym piętrze. Stary budynek z lat 50-tych był całkowicie nieprzystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych, które przecież często korzystają z pomocy PCPR: wysokie piętro budynku, długie schody, brak windy, podjazd dla niepełnosprawnych jedynie na parterze budynku. Dlatego, jak podkreśla Starosta Kolski Wieńczysław Oblizajek, Zarząd Powiatu podjął decyzję, aby przenieść tę instytucję w inne miejsce, gdzie zostaną stworzone dogodne warunki dla obsługi niepełnosprawnych. Wybór padł na wolno stojący budynek tuż obok Domu Pomocy Społecznej przy ul. Poniatowskiego 21.
Niedużym kosztem udało się zaadoptować nowe pomieszczenia PCPR, które nie tylko znajduje się teraz na parterze i posiada podjazd dla wózków inwalidzkich, ale także dorobiło się toalety specjalnie wyposażonej we wszelkie pomoce dla niepełnosprawnych oraz obszernej poczekalni, gdyby powstała kolejka oczekujących. Wszystko utrzymane jest w estetycznych pastelowych, przyjemnych dla oka kolorach. Dzięki przeprowadzce Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie zyskało nowe, potrzebne pomieszczenia, by lepiej realizować swoje cele. Bardzo zadowolona z tego wszystkiego jest dyrektor PCPR Urszula Polewska. Instytucja jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30.
Tekst i foto: Mariusz Kozajda
I like this blog because of all information I can find here.
Beznadziejny pomysł,to dla dobra niepełnosprawnych osób ?Jakim sposobem mają się dostać Ci którzy nie dysponują swoim środkiem lokomocji, chyba że p. dyrektor będzie ich dowozić?
O co tu chodzi w tym wszystkim? Czy na pewno
o niepełnosprawnych?? Czy jak pisze w tekście cyt,,Bardzo zadowolona z tego wszystkiego jest dyrektor PCPR
P.Polewska ma obok siebie męża,który jest księgowym
w DPS. Żenujące
Szanowny redaktorze. Mam pytanie. Czy ta „zadowolona pani dyrektor” to ta sama osoba, która przyczyniła się do likwidacji działającego w tym miejscu Domu Samotnej Matki – czym pozbawiła ochrony, wielu cierpiących na przemoc w rodzinie, kobiet i ich dzieci, która niezwykłym sposobem wprowadziła na stanowisko dyrektora DPS przy ul. Poniatowskiego swojego męża, która przed Radnymi Powiatowymi ogrywa przeróżne „jasełka”, zamiast przedstawiać wyniki merytorycznej pracy? Liczę na Pana wiedzę i jak zwykle obiektywny osąd. Mam też wiele innych pytań, które na razie zachowam dla siebie.
Pierwsze słyszę, by p.Polewska przyczyniła się do likwidacji Domu Samotnej Matki. Nie sądzę. Wiem tylko tyle, że ten dom nigdy chyba nie funkcjonował zbyt dobrze i nie cieszył się dobrą opinią wśród jego podopiecznych. Więc chyba dobrze, że przestał istnieć.
I druga sprawa. Dyrektorem DPS jest kobieta – p.Mariola Frankowska – Rabsztyn, a nie mężczyzna.
Pozdrawiam
Urzędnicy uwolnili się od natłoku ludzi, gdyż nie każdy ma samochód, a to jest kawałek drogi od centrum miasta. Pomysł zupełnie nietrafiony.