Jak co roku idąc całymi rodzinami do kościołów w dni świąteczne, możemy oglądać przygotowane w nich szopki. Z roku na rok są coraz piękniejsze. Jak zwykle najwięcej kolan przyciąga ruchoma szopka w kościele klasztornym OO.Bernardynów. Dzieci są też zachwycone żywą szopką w pobliżu kościoła Św. Bogumiła, gdzie można zobaczyć konie, owce, kozę, kury i gołębie.
W poprzednich latach również te dwa kolskie kościoły miały najciekawsze szopki. W pozostałych przygotowano skromne, tradycyjne dekoracje. Choć oczywiście to jedynie tradycja i nikt nie wymaga „cudów”, to mimo wszystko duża, ruszająca się szopka to wielka radość dla dzieci, a ciekawostka dla dorosłych.
OBEJRZYJ FILMIK Z SZOPKAMI W KLASZTORZE I W KOŚCIELE ŚW.BOGUMIŁA:
W kościele OO.Bernardynów spotkaliśmy O.Grzegorza Koźmica, który od wielu lat zajmuje się upiększaniem tej franciszkańskiej szopki. W świątyni zajmuje ona pokaźną część bocznej ściany i wiele metrów kwadratowych powierzchni. Wysoka na ponad 5 metrów, robi niesamowite wrażenie. Migające lampki, dzwoniące dzwonki, śpiewające ptaszki, lejąca się prawdziwa woda, ruszające się figurki – to jedne z wielu jej atrakcji. Natomiast – jak zdradził O.Grzegorze – przed ołtarzem głównym ustawniono w kościele drugi żłóbek, gdzie figurka dzieciątka Jezus przyjechała do Koła w tym roku z samej Jerozolimy, natomiast stojące przy niej figury Maryi i Józefa zostały odnalezione przypadkowo w czasie prac porządkowych na chórze kościelnym.
Tekst, foto i wideo: MARIUSZ KOZAJDA