Wściekli kolanie odchodzą z kwitkiem sprzed zamkniętych drzwi pustego lokalu Biura Obsługi Klienta firmy „Energa” przy ul. Toruńskiej 96, czyli Zakładu Energetycznego. Biuro zostało całkowicie zlikwidowane z końcem listopada br. Powoli, ale konsekwentnie, kurczy się też kolski inspektorat ZUS na ul. Prusa. Kosztem Koła kolejne zadania przejmują ZUS-y w Koninie i w Turku.

Biuro Obsługi Klienta firmy energetycznej „Energa” zostało zlikwidowane, a mimo to codziennie przynajmniej kilkadziesiąt niczego nie świadomych osób próbuje się tam dostać. Zdziwieni zastają zamknięte drzwi i informację, że mogą jechać do Biura w Koninie lub załatwić swoją sprawę telefonicznie bądź przez Internet. Ale niestety, nie każdy ma Internet, a większość starszych osób nie potrafi sobie poradzić nawet z telefonicznymi biurami obsługi klienta. Za to dojazd do Konina to koszt, którego przecież nikt nam nie zwróci. Firma likwidując takie biura obsługi jak w Kole robi sobie oszczędności kosztem klientów. Co więcej, nie zadała sobie nawet trudu, by odpowiednio rozpropagować informację o zamknięciu Biura w Kole, czego konsekwencją są ciągle przyjeżdzający do niego klienci.

Natomiast rzeczniczka prasowa Oddziału II  ZUS w Poznaniu, którą około 3 miesiące temu pytaliśmy o pogłoski zamknięcia lub ograniczenia kompetencji Inspektoratu ZUS w Kole, odpowiedziała nam pisemnie, że nic takiego się nie dzieje ani nie jest planowane. Niestety, nie jest to zgodne z prawdą! Kolejny przykład jak za nasze podatki instytucje i firmy państwowe traktują nas – klientów, jak intruzów, i próbują zbyć, nawet nieprawdą. Zapominają, że przecież dzięki nam żyją! I to całkiem nieźle.

Okazuje się, że w coraz większym stopniu zadania kolskiego ZUS-u przejmują placówki tej instytucji w Koninie i Turku. Petenci ZUS z Koła już od pewnego czasu otrzymują korespondencję stamtąd i tam właśnie muszą załatwić swoje sprawy z ZUS-em, a pracownice z Koła jeżdzą np. do Turku na szkolenia. Wieść niesie, że dlatego, że będą tam przenoszone.

reklama

To już kolejne z firm i instytucji, które uciekają z naszego miasta. Niedawno zlikwidowano Sąd Pracy w Kole, zlikwidowano też kolski PKS. Nie wspomnę już o wielu wcześniej zamkniętych, jak np. Fabryka ZREMB, Spomasz, itd. W kolejce czekają kolejne firmy i instytucje. Już wiadomo, że niektóre znikną z Koła w części lub całkowicie w 2013 roku. Kto wie, czy taki los nie czeka też wkrótce kolskie poczty, których likwidacja prawdopodobnie została jedynie odsunięta w czasie przed wyborami w związku z groźbą utraty części elektoratu.

Tekst i foto: Mariusz Kozajda