28 listopada br. w kolskiej farze, odbyła się miła uroczystość związana z kolskim organistą Janem Kordylewskim, który 19 listopada z rąk Biskupa Wiesława Meringa otrzymał bardzo ważne odznaczenie, które po łacinie nazywa się „BENEMERENTI”, co znaczy – „Dobrze zasłużonemu”. Order przyznawany jest przez Ojca Świętego osobom szczególnie zasłużonym dla Kościoła.
Z tej okazji przed liturgią, która była sprawowana w intencji Jana Kordylewskiego jako dziękczynienie za jego 30.letnią posługę organistowską w tej parafii, za jego pracę w studium organistowskim i jako prośbę o dalsze błogosławieństwo na następne lata posługiwania Kościołowi. Proboszcz kanonik Józef Wronkiewicz złożył panu Janowi najserdeczniejsze gratulacje, podziękowania i życzenia dalszych sukcesów.
Na tę okoliczność przybyli do Koła zacni goście: ksiądz prałat Józef Nowak – Diecezjalny Duszpasterz organistów, który przewodniczył Mszy św., oraz ks. prałat Zbigniew Szegenda, który jest przewodniczącym diecezjalnej komisji muzyki sakralnej, a także dyrektorem studium organistowskiego we Włocławku. W studium tym od wielu lat kolski organista jest nauczycielem.
Ks. Zbigniew Szygenda gratulując organiście medalu powiedział m.in. – Odznaczenie to należy do rzadkości i jest przyznawane tylko tym, którzy naprawdę swoją pracą i wiernością Kościołowi na nie zasługują, a takim właśnie jest Pan Jan – wasz organista.
Po zakończeniu Eucharystii członkowie farnego Chóru „Lutnia” zaśpiewali kilka pieśni religijnych, a prezes Chóru Irena Olasińska w imieniu zespołu złożyła serdeczne życzenia i wiązankę kwiatów.
Tekst i foto: Michał Chojnacki
A Wronkiewicz nie dostał orderu? Taki zasłużony w s….
On za darmo tam gra śpiewa i naucza że dostaje jakies pochwalne medale za posługe? Bo jesli tak to chwała mu wielka za to a jesli nie to bierze za to duza kase i to jego obowiazek:) Za dobrze wykonana pracę nie należą sie medale a jedynie odpowiednia zapłata i chrześcijanska skromna satysfakcja.Pozdrawiam