Ekipa eksploracyjna poznańskiego Stowarzyszenia POMOST rozpoczęła wczoraj prace poszukiwawcze zbiorowych mogił w Kole na końcu ul. Żeromskiego. Wg.świadków to właśnie tu ma być największy grób Niemców z 1945 roku. Mimo dużej ilości relacji, także mieszkańców Koła, do tej pory nie zlokalizowano jeszcze miejsca pochówku. Ma tu spoczywać najwięcej w okolicy, bo podobno nawet i 200 okupantów niemieckich.

Mieszkańcy Koła, ci starsi i młodsi, przychodzą tłumnie zobaczyć prace poszukiwawcze na końcu ul. Żeromskiego, w lasku naprzeciwko terenu dawnego Nadleśnictwa. Wielu ze starszych kolan wskazuje, gdzie pamiętają, że były mogiły. Niestety, mimo przeszukania już większej części tego obszaru, do tej pory nie udało się zlokalizować masowego grobu, w którym – wg. relacji świadków – może być pochowanych nawet 200 Niemców. Jednym z najważniejszych źródeł informacji dla ekipy POMOST-u jest rodowity kolanin Adam Wilk, znany fotografik i regionalista kolski.

Jak poinformowali mnie poszukiwacze, na razie prace zostały zawieszone. Przeszukano prawie cały obszar, w tym wiele miejsc bardzo konkretnie wskazywanych „palcem” przez okolicznych starszych mieszkańców, ale nigdzie nie odkryto ani śladu masowego grobu. Wykopano za to wiele kości zwierząt, w tym żuchwę konia. Może jest to związane z tym, że tuż obok, bardzo blisko wiele lat był skup padliny. Eksploratorzy znaleźli także kilka drobnych części silnika czołgu. Niestety, samego reszty czołgu nie było…

Według posiadanych przez Stowarzyszenie POMOST informacji, nieco dalej, już w gminie Koło, na terenie wsi Zawadka jest kolejne miejsce, gdzie podobno była zbiorowa mogiła około 200 żołnierzy niemieckich, ale biegnie tamtędy asfaltowa droga. Natomiast w lasku pod Powierciem ma się znajdować kolejny grób, ale tam ma leżeć około 20 Niemców.

M.K.

reklama