Nareszcie rejon Koła został zauważony przez firmy naftowe! Jedna z firm poszukiwawczych złożyła wniosek koncesyjny na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż węglowodorów (wniosek na koncesje typu shale gas, czyli gaz łupkowy) w rejonie Koło-Łęczyca-Poddębice-Turek. Oznacza to wielką szansę dla większości gmin powiatu kolskiego. Odkrycie złóż gazu nie tylko da możliwość stworzenia wielu nowych miejsc pracy, ale także znacznie wzbogaci biedne budżety rolniczych gmin.
O sprawie poszukiwań gazu w rejonie Koła i powiatu kolskiego pisaliśmy w „Kurierze Kolskim” jako pierwsi już kilka miesięcy temu wskazując na problem, że nasz teren został wówczas całkowicie pominięty przy rozdziale koncesji poszukiwawczych. Dlatego wystosowaliśmy pismo do Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie z zapytaniem czemu tak się stało? Niestety, nie otrzymaliśmy wtedy jasnej odpowiedzi. Przyszła ona dopiero niedawno. Dowiedzieliśmy się z niej, że w końcu biała plama na mapie poszukiwań, jaką był powiat kolski, została zapełniona. Niedawno Departament Koncesji Geologicznych Ministerstwa Ochrony Środowiska zwrócił się do samorządów z prośbą o pozytywne zaopiniowanie wniosku firmy Strzelecki Energia sp. z o.o. na poszukiwanie złóż gazu ziemnego w rejonie „Koło”, leżącym w obszarze geologicznym łódzkim.
– Generalnie cały obszar Polski, łącznie z polska strefą ekonomiczną na Bałtyku, jest obszarem na który można składać wnioski koncesyjne – mówi specjalnie dla „Kuriera Kolskiego” Hubert Kiersnowski z Polskiej Służby Geologicznej w Warszawie – Pewne obszary, co wiadomo z dotychczasowego rozpoznania geologicznego, nie posiadają żadnego potencjału złożowego. Inne są z kolei bardzo ryzykowne i słabo rozpoznane. Tak, że wnioskowanie o przyznanie koncesji wynika z rozpoznania firm geologicznych i ich skłonności do podejmowania wysokiego ryzyka poszukiwawczego i finansowego. Szeroko pojęty obszar Koła był od zawsze wolnym obszarem koncesyjnym (obarczonym wysokim ryzykiem poszukiwawczym na skutek takiej a nie innej budowy geologicznej), ale dopiero teraz, na skutek generalnie boomu naftowego w Polsce, jedna z firm naftowych zdecydowała się wystąpić tam o koncesje. Są to koncesje poszukiwawcze (przyznawane na 3 lata) lub poszukiwawcze i rozpoznawcze (przyznawane na 5 lat) i dopiero za 2-3 lata możemy oczekiwać rezultatów działalności takiej firmy i wniosków dotyczących możliwości odkrycia w tym rejonie złóż węglowodorów.
Oczywiście każde prace geologiczne niosą ze sobą ryzyko zmian w środowisku naturalnym, ale o wiele więcej jest korzyści niż zagrożeń. Szczególnie dla biednego i coraz bardziej ubożejącego Koła i jego mieszkańców oraz dla gmin, gdzie zlokalizowane mogło by być wydobycie.
Choć działka poszukiwawcza rzecz jasna omija samo miasto Koło, to jeśli w niedalekiej przyszłości odkryty zostanie gaz i powstaną nowe miejsca pracy, także mieszkańcy stolicy powiatu będą mieć szansę ubiegać się o nie.
Mapa Polski z podziałem na działki poszukiwawcze (kolor czerwony) gazu łupkowego. Działka nr 230 w centrum kraju leży na terenie powiatu kolskiego. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej nie było tu planowanych poszukiwań gazu.
Wszystkie samorządy naszego powiatu, do których Ministerstwo przysłało zapytanie, odpowiedziały pozytywnie, czyli pozytywnie ustosunkowały się do propozycji poszukiwań gazu. Niemniej nie jest to wcale jednoznaczne z uzyskaniem pozwolenia przez firmę poszukiwawczą, bo to wiąże się z wieloma procedurami, których należy dopełnić, z różnymi decyzjami administracyjnymi i pozwoleniami oraz na końcu z uzgodnieniami z właścicielami gruntów.
Z drugiej strony przecież firma, która angażuje siły i wielkie środki finansowe w takie przedsięwzięcie robi to z zamiarem osiągnięcia zakładanego celu.
Jak niedawno napisała ogólnopolska prasa, prawdopodobnie największe złoża gazu znajdują się bardzo blisko powiatu kolskiego, bo w rejonie Kutna. Jego zasoby są tam wstępnie szacowane na 100 mld. metrów sześciennych, a więc byłyby porównywalne z najbogatszymi złożami gazu na Morzu Północnym! Czy te złoża sięgają także w rejon powiatu kolskiego? Nie jest to wykluczone. Ale o tym dowiemy się dopiero po przeprowadzeniu odwiertów badawczych. O postępach prac i nowościach w tym temacie będziemy informować na bieżąco w „Kurierze Kolskim”.
Opracował: MARIUSZ KOZAJDA
czy burmistrz znow rozwiesi na słupach ogloszeniowych plakaty i napisze na nich że to dzięki niemu? :)))
Moze w końcu skonczy sie ten kolski marazm