Niecodzienną sytuację przeżyli dziś pracownicy firmy „Andre Abrasive Articles” w Kole. Na ogrodzonym terenie zakładu wypatrzyli… sarnę. Zwierzę musiało przybłąkać się zza torów kolejowych, z okolicznych pól lub lasów. Wystraszona sarenka trafiła z powrotem na łono natury.
Wezwana na miejsce Straż Miejska oraz weterynarz Piotr Śniegocki odłowili przerażoną sarenę. Została przeniesiona do furgonetki i przewieziona w jej środowisko naturalne, prawdopodobnie tam skąd przyszła, czyli na pola niedalekiej Gałganichy, za torami kolejowymi.
Wszystko skończyło się dobrze i bezkrwawo. I pomyśleć, że na tę wiadomość niejednego kolskiego myśliwego aż zatrzęsie, że taka zdobycz uciekła prawie spod lufy…
Dziękujemy Piotrkowi Śniegockiemu za udostępnienie zdjęć.