Kolanie podzieleni w sprawie wycinki drzew?

Autor: kurier-kolski.pl | 02.04.2011

Rozdzwonił się telefon interwencyjny do „Kuriera Kolskiego” w sprawie wycinania drzew w Kole. Ten temat wraca już co roku. Mieszkańcy skarżą się, że na ich oczach bezkarnie demoluje się kolską zieleń. Są oburzeni, że nikt nie pyta ich o zdanie. Postanowiliśmy więc sprawdzić czy np. wycinka 11 drzew przy Przedszkolu nr 5 to „samowolka”, a jeśli nie, to kto wydał pozwolenie?

Mieszkańcy ulicy Wojciechowskiego i Włocławskiej skarżą się naszej redakcji na – ich zdaniem – bezprawną i bezzasadną wycinkę okazałych drzew, które stały na terenie Przedszkola Miejskiego nr 5 przy ul. Wojciechowskiego (tzw. „szwedzkie przedszkole”). Twierdzą, że drzewa, które znajdowały się nieopodal ich bloków, były oazą zieleni wśród betonowego blokowiska na jakim przyszło im mieszkać. Najpierw – już kilka lat temu – wycięto długi rząd drzew przy ogrodzeniu przedszkola, tuż sprzed okien bloku przy ul. Wojciechowskiego 18a, a niedawno pod piłę poszło 11 drzew znajdujących się bardziej w głębi placu należącego do placówki. Interwencję w tej sprawie podjął również radny miejski Adrian Król (SLD), do którego również dotarli zaniepokojeni wycinką kolanie. Kto i dlaczego podjął taką decyzję? Czy była uzasadniona?

Jak tłumaczy Teresa Nuszkiewicz – dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 5 w Kole, nie ma tu mowy o żadnej samowolce. Pokazuje dokumenty podpisane przez urzędników miejskich, z których jednoznacznie wynika, że wycinka drzew została przez nich usankcjonowana i wydane zostały stosowne pozwolenia. Wszystko było uzgodnione z Urzędem Miejskim i poprzedzone wizjami lokalnymi.


Dyrektor Teresa Nuszkiewicz – Przedszkole Miejskie nr 5

Jak napisali urzędnicy burmistrza w pozwoleniu na wycinkę: „topole osiągnęły swoją kulminację wzrostową, korzeniami niszczą nawierzchnię i kanalizację, a odłamujące się konary zagrażają bezpieczeństwu dzieci przebywających w obrębie przedszkola, dlatego zezwala się na ich usunięcie”. Równocześnie zobowiązali dyrekcję placówki do nasadzenia w zamian nowych drzew w miejsce wyciętych.
– Będą to niskie drzewa, bliżej płotu przedszkola, drzewa ozdobne, by nasze dzieci miały dzięki nim cień w upalne dni – mówi dyrektor Teresa Nuszkiewicz.

Obejrzyj relację wideo:

Jak twierdzi dyrekcja przedszkola, są przeciwnicy wycinki drzew, ale więcej było zwolenników tej operacji wśród mieszkańców okolicznych bloków osiedla Wojciechowskiego. – Gdy był wiatr, dostawałam od mieszkańców mnóstwo telefonów, że drzewa zagrażają ich bezpieczeństwu, że całe noce nie mogą przez to spać, bo drżą w obawie kiedy spadną na ich balkony. Dzwonili ludzie starsi zamieszkujący w rejonie naszego przedszkola – mówi dyrektor Nuszkiewicz  – Wiem również, że mieszkańcy pisali skargi w tej sprawie do administracji Spółdzielni Mieszkaniowej. Wiele osób argumentowało potrzebę wycięcia drzew alergiami, które topole powodują w okresie pylenia u nich lub członków ich rodzin – dodaje.

Tekst, foto i wideo: MARIUSZ KOZAJDA

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najnowsze.
Najstarsze. Najbardziej oceniony.
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.
Anonimowo
Anonimowo
13 lat temu

Głupota ludzka nie zna granic
Mieszkańcy bloków nie zgodzili się na budowę nowego przedszkola w miejscu starego
a wycinkę drzew protestują
najlepiej jak by podczas wichury przewróciło się jakieś drzewo na blok i pozbijało trochę. ale nie lepiej niech gałezie spadają na dzieci
brawo pomyślunku.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526