3 lata i 3 głosowania były potrzebne, by kolscy radni zaakceptowali budowę przy ul. Słowackiego nowego centrum handlowego. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, po kolejnej długiej i emocjonującej dyskusji, przyjęto zmianę planu zagospodarowania w tym rejonie, a tym samym otworzono drogę do budowy w Kole „Galerii nad Wartą”. Sprawa ciągnęła się od 2008 roku i wywoływała wiele emocji zarówno wśród radnych, jak i samych mieszkańców Koła, w tym drobnych kolskich handlowców. Przeczytaj o przepychankach radnych na argumenty i obejrzyj skrótową relację wideo

Około 1,5 godziny trwały przepychanki zwolenników i przeciwników budowy galerii podczas ostatniej, lutowej sesji Rady Miejskiej. I wpierw zdawać się mogło, że postawiona po raz trzeci pod osąd radnych sprawa, po raz kolejny poniesie fiasko, bowiem radny Adrian Król (SLD) już na samym początku posiedzenia wyszedł z wnioskiem formalnym o usunięcie z porządku obrad punktu dotyczącego zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na ul. Słowackiego (gdzie ma powstać centrum handlowe). Motywował to tym, że kilku nowych radnych, w tym on sam, nie mięli możliwości przyjrzeć się tej sprawie tak dokładnie i wnikliwie, jak zrobili to rajcy w poprzedniej kadencji, więc nie mogą podejmować decyzji. Mocno poparł go w tym radny Krzysztof Mazurkiewicz (PO), który od kilku lat był przeciwny budowie centrum handlowego przy ul. Słowackiego, na placu przed Miejskim Domem Kultury. Głosowanie radnych było zaskoczeniem, bo 10 było za tym, by zdjąć sprawę z porządku obrad, ale także 10 było temu przeciwnych. Wniosek nie przeszedł i sprawa pozostała na sesji, ponieważ nie uzyskał bezwzględnej większości.

Radny miejski Adrian Król (SLD) był przeciwny podjęciu uchwały.

W dyskusji pierwszy zabrał głos radny Adrian Król (SLD), który powiedział, że jest mu przykro, że nie daje się szansy nowym radnym, by wnikliwie zapoznali się z tematem przed podjęciem decyzji. Król powiedział, że chciałby dokładnie wiedzieć co oferuje inwestor miastu i jakie sklepy znajdą się w „galerii” – To trochę bujanie w obłokach – mówił – Galeria to nie tylko sklepy spożywcze, ale też handlowe, to też jakieś kina. Tutaj nie wiem o czym mówimy i chcę, by inwestor powiedział na czym ma polegać ta inwestycja. W tych żądaniach szczegółowych wyjaśnień i informacji poparł Króla inny nowo wybrany na jesieni radny Stanisław Mandziewski (PiS).

Na to ostro zareagował radny Artur Szafrański (Towarzystwo Samorządowe). – Tutaj kolega Król już wybiega daleko, daleko do przodu i chyba bardziej tutaj już w realia konińskie, poznańskie, warszawskie i jeszcze inne metropolie, niż tutaj kolskie. Mamy kino i je trzeba wspomóc, żeby jakoś działało, a nie budować kolejne, nowe. Szafrański pytał też naczelnik Hannę Zywert z Wydziału Inwestycji UM, do czego zobowiązał się wcześniej inwestor. – Ja się dziwię, że jeszcze dzisiaj podejmujemy ten temat, ponieważ on już dawno powinien być podjęty i kwestia powinna być rozwiązana. Albo głosujemy „za”, albo „przeciw”.

Na to oburzył się radny Mandziewski (PiS): – Zauważyłem, że kolega Szafrański jakoś nam tu swoją wolę narzuca. To, że pytamy ile miejsc pracy, co w zamian, to chyba nic zdrożnego? Mamy prawo się pytać, a nie z góry że musimy głosować i już powinno to być zrobione. Myślę, że nie tędy droga! – grzmiał.

Radni SLD: Florian Olejniczak (z lewej) i Zygmunt Sołtysiak przekonywali, że należy popierać nowych inwestorów, którzy chcą coś w Kole robić.

Z radnym Adrianem Królem (SLD) polemizował również jego starszy klubowy kolega Florian Olejniczak (SLD). – Kolega Adrian jest tak aktywny teraz tu na sesji, gdy miał możliwość wcześniej po otrzymaniu materiałów wyrazić swoją opinię i prosić o wyjaśnienie tego czy innego problemu, i tego nie uczynił. Nie robi się tego, kolego, na forum sesji, bo po to są komisje, by przepracować temat, dopytać, wyjaśnić sobie pewne sprawy – strofował Króla. – Moi państwo, spójrzcie tak szerzej – zwrócił się do wszystkich radnych – Dlaczego uparliśmy się i tak wyjątkowo ten projekt analizujemy? Gdzie byliśmy, gdy powstawały tego typu wielkopowierzchniowe centra handlowe w Kole jak Kaufland czy Carrefour? Co żeśmy zyskali? Kawałka drogi dla miasta nie uzyskaliśmy! Wtedy nas nie było. Dalej powiem – w rejonie ulic Szkolnej-Sienkiewicza-Konopnickiej również się szykuje wielki, prawdopodobnie obiekt handlowy. A my cicho siedzimy! I miasto nic nie skorzysta, nic (…) Nie jesteśmy przyjaźni inwestorom! – grzmiał radny Olejniczak – Dziwię się kolego radny Mazurkiewicz, że tak dzisiaj pan optuje za odrzuceniem tego projektu. Kiedy pan w poprzedniej kadencji był przewodniczącym Komisji Rozwoju Gospodarczego, dyskutowaliśmy w gronie i przedsiębiorców, i Kolskiej Izby Gospodarczej. I pan z góry przesądzał sprawy! Już zaczyna to wszystkich denerwować. Z góry jest pan nastawiony na „nie”. Nie wiem, ale opinie są takie, że jest pan zainteresowany, aby więcej takich obiektów nie powstawało, bo jest konkurencja. Ale my niestety wolnego rynku i postępu w tym zakresie nie powstrzymamy.

Olejniczaka poparła radna Alicja Wapińska (Towarzystwo Samorządowe), zarzucając Mazurkiewiczowi blokowanie budowy nowego centrum handlowego. – Pan jest prywatnym przedsiębiorcą, ale ja też jestem prywatnym przedsiębiorcą jak pan i nie boję się konkurencji, jakoś walczę z tym wszystkim, a widzę, że pan się czegoś obawia, bo to już od roku czasu wszystko jest jakoś na „nie”.

W odpowiedzi na to radny Krzysztof Mazurkiewicz (PO), znany kolski biznesmen, nie chciał polemizować, a jedynie przedstawił szczegółowy stenogram z prac Komisji Rozwoju Gospodarczego z ubiegłego roku, gdzie były zawarte wszystkie zebrane argumenty za i przeciw zmianie planu zagospodarowania w rejonie ul. Słowackiego i budowie tam centrum handlowego.

Radny Krzysztof Mazurkiewicz (PO) [z mikrofonem] bronił drobnych kolskich handlowców i był przeciwny budowie kolejnego centrum handlowego w naszym mieście.

Adrian Król (SLD) później jeszcze raz zabrał głos polemizując z Olejniczakiem, twierdząc, że był dzieckiem, kiedy w Kole budowano Kaufland, Carrefour czy Biedronki i nie upoważnia to obecnych radnych do kontynuowania takiej polityki. – Mamy dalej tolerować budowanie potężnych supermarketów w Kole? Za chwilę dojdzie do tego, co mówią już mieszkańcy, że Koło to same ronda i supermarkety! Czy na rozwój gospodarczy mają wpływać same markety? Wystarczy jechać do Uniejowa i zobaczyć co było 3 lata temu, a co jest dzisiaj.

Zobacz skrótową relację wideo z dyskusji radnych nad projektem uchwały:

Obszernie zabrał głos jeszcze radny Zygmunt Sołtysiak (SLD). – Chciałbym obalić pewne mity, że jest tu jakiś podział na nowych i starych radnych. Pracujemy na komisjach rady. Po to są komisje. Ale można też dyskutować na sesji. Są tu do dyspozycji wszystkie osoby, które mogą wyjaśniać wątpliwości. (…) Dyskutujemy na ten temat już trzeci rok, od 2008 roku,  i chciałbym zwrócić uwagę, że przez to pojawił się nasz negatywny obraz, że jesteśmy przeciwni przedsiębiorcom.

Radny Sołtysiak podkreślił, że jest to pierwsza w historii Koła sytuacja, że inwestor złożył publicznie i konkretnie deklaracje wykonania na swój koszt dodatkowych zadań dla miasta i mieszkańców przy okazji budowy centrum handlowego. – Ja też mam wątpliwości, że są to nadal tylko deklaracje inwestora, ale żywię tu nadzieję i przyjmuję w dobrej wierze te zapewnienia, że to, co deklaruje głośno i publicznie tu inwestor, zostanie zrealizowane. Ponieważ nie ma innych alternatywnych propozycji, nie ma innych biznesmenów, którzy chcą wejść do naszego miasta i robić jakieś inne rzeczy. Zgodze się tu z kolegą Adrianem Królem, że Koło to miasto rond i marketów, no tylko pytanie jest takie: gdzie są ci przedsiębiorcy, którzy chcą w coś innego tu zainwestować? Czy musimy powiedzieć „nie”, gdy nie ma żadnych innych alternatyw? Nie ma jakiś propozycji, gdzie moglibyśmy sobie przebierać w nich.

Na sesji był obecny Stanisław Zborowski – przedstawiciel inwestorów, właścicieli gruntów przy ul. Słowackiego. Kilkakrotnie zabierał głos i odpowiadał na pytania i wątpliwości radnych. – Chcemy zainwestować określoną sumę pieniędzy i dać przez to miejsca pracy ludziom w Kole. Około 70-100. Zbudujemy pawilon o pow. 2.000 m. kw. I to będzie się nazywało „galerią”. Ale to nie będzie taka galeria, jak ktoś kiedyś błędnie powiedział, jak w Koninie. W Koninie galeria ma 40.000 m. kw., a tu będzie mini-galeria, która będzie się nazywała „Galeria nad Wartą” i będzie miała 2.000 m.kw. Wszystko to będzie zbudowane nie tak jak były głosy, że „żelazny bunkier”. Będzie to budynek z cegły klinkierowej, nawiązujący do architektury Starówki i pobliskich budynków.

Potem inwestor odniósł się do wcześniejszych wystąpień i działań swoich oponentów w Radzie Miejskiej: – Absolutnie nie chcę nikogo atakować, ale otwarcie, prosto z mostu powiem. Grupa radnych skupiona wokół pana radnego Mazurkiewicza, zrzeszona w Platformie Obywatelskiej, nigdy nie będzie za tą inwestycją. Taka jest prawda! Ja się nie boję tego powiedzieć, ponieważ oni mają swoją filozofię, swój cel prywatny. Mówię wprost, żeby było jasne. (…) Chciałbym prosić, żeby tej sprawy już dłużej nie przeciągać, bo jest to zadanie strategiczne dla mnie i dla mieszkańców miasta Koła. I te wszystkie argumenty przeciw, o których wspominał tu p. Mazurkiewicz, to jest, że tak powiem, sztuczne dmuchanie balonów! Bo ja też rozmawiałem z ludźmi na targowicy, którzy mówili, że p. Mazurkiewicz chodził z listą i straszył, że „Zborowski pobuduje tu Intermarche i wam znikną miejsca pracy”. To nieprawda. Tam nic nie zniknie! Tylko pozwoli nam lepiej zaopatrywać się w codzienne produkty.

W końcu nastąpiło głosowanie. 10 radnych było za podjęciem uchwały, 5 przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Tym samym podjęto decyzję o zmianie planu zagospodarowania na ul. Słowackiego, umożliwiając inwestorom rozpoczęcie przygotowań do budowy „Galerii nad Wartą”.

Czy mini-galeria będzie korzystna dla naszego miasta? Zyskamy czy stracimy? Na którą stronę przechyli się szala? Czy kolscy drobni handlowcy mięli rację obawiając się czy nie? Czy inwestor wywiąże się ze swoich deklaracji wobec miasta? O tym wszystkim przekonamy się nie wcześniej jak za 2-3 lata, gdy nowe centrum handlowe zacznie funkcjonować. Od planów do realizacji jest bowiem jeszcze długa droga.

Tekst, foto i wideo: MARIUSZ KOZAJDA

reklama