Wg. już oficjalnych danych z Miejskiej Komisji Wyborczej, II turę wyborów na stanowisko burmistrza miasta Koła wybrał Mieczysław Drożdżewski uzyskując 4094 głosy (76,58%). Na jego konkurenta Wojciecha Lewandowskiego zagłosowało 1252 kolan (23,42%). Na 19.000 osób uprawnionych do głosowania na terenie Koła, do urn w niedzielę 5 grudnia poszło jedynie 5.400 osób, tak więc frekwencja była niska, bo jedynie 28,26%.
Gdy popatrzeć na wyniki obu kandydatów z drugiej tury wyraźnie widać niezwykle dziwną rzecz. Otóż o ile w I turze Drożdżewski uzyskał 4462 głosy, to w drugiej prawie tyle samo, bo 4094. Podobnie Lewandowski. W I turze 1275 głosów, a w II – 1252. Można więc powiedzieć, że prawie dokładnie powtórzyli swoje wyniki sprzed dwóch tygodni.

Z tego jednoznacznie wynika, że cała reszta kolan, którzy głosowali w I turze na pozostałych kandydatów, została w domach i wcale nie wzięła udziału w głosowaniu, nie dając swojego poparcia żadnemu z panów w drugiej turze. A to naprawdę sporo osób. Warto przypomnieć, że przecież na R.Cesarza głosowało 1175 osób, na J. Stepińskiego – 974, na W. Kraszewskiego – 763, a na J. Świdra 467.
Proste obliczenie wskazuje na to, że ponad 3.500 kolan zostało 5 grudnia w ciepełku przed telewizorami oglądając „Złotopolskich”, Familiadę, itp., choć mogli bardzo znacznie wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcie. Frekwencja wyborcza jedynie nieco ponad 28% stawia nas na samym końcu spośród wszystkich gmin powiatu kolskiego i bynajmniej nie jest powodem do dumy.
MK