Pijana kobieta „poderwała na nogi” całą Straż Pożarną i Policję krzycząc, by ratować jej topiące się w Warcie dzieci!!!

Autor: kurier-kolski.pl | 22.07.2017

DSC_0082Dziś (sobota, 22.07) od około godziny 21:00 mieszkańcy kolskiej dzielnicy Kaliskie Przedmieście przeżywali nie lada emocje. Na ulicę Zamkową, tuż obok mostu nad zalewem Warty, zjechały się straże pożarne z Koła i całych okolicznych terenów, a nawet z Dąbia i z Konina, oraz mnóstwo Policji. Niektórzy myśleli, że to jakiś atak terrorystyczny! Ale nic z tego. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika prasowego Policji w Kole, tę panikę wywołała 54-letnia kobieta, mieszkanka Koła, która biegała wzdłuż ulicy krzycząc „ratujcie moje dzieci”. Wszczęto ogromny alarm, który postawił na nogi wszystkie służby. Jednak wszystko wskazuje na to, że ledwo trzymająca się na nogach kobieta, wcale nie z emocji, ale z wypitego alkoholu, którego mundurowi w jej organizmie wykryli aż 2,5 promila, prawdopodobnie miała omamy alkoholowe! Co więcej, już ze wstępnych ustaleń Policji wynika, że pijana kobieta wcale nie ma małych dzieci!!!

 

Ta sprawa już teraz wywołuje u wszystkich ogromne emocje. Nie co dzień spotykamy się z taką traumatyczną sytuacją. Kto by nie zareagował słysząc coś takiego? Przecież chodziło o dzieci…

Zareagowali mieszkańcy pobliskich domów, zareagowały także wezwane na pomoc służby mundurowe. Przyjechała Policja, zawodowa Straż Pożarna oraz wiele jednostek OSP. Przyjechały nawet jednostki specjalistyczne z łodziami i płetwonurkowie, by szukać dzieci w wodach Warty. Dodajmy jednak, że woda w tym miejscu, a jest to przecież zalew rzeki, jej odnoga, a nie główne koryto, jest w tym gorącym okresie raczej płytka…

DSC_0083

DSC_0085

Okoliczni mieszkańcy, który słysząc tyle wyjących syren przybiegli na miejsce zdarzenia, relacjonowali, że „bohaterka” tego chaosu była pijana i ledwo trzymała się na nogach. Badanie alkomatem przez Policję wykazało, że ma około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

– Policjanci sprawdzili, że kobieta ta nie posiada żadnych małych dzieci – powiedział nam rzecznik kolskiej Policji – Sprawdzono też informacje o innych członkach rodziny tej pani i ich dzieciach, i nie było tam problemu. Wszystko wskazuje na omamy alkoholowe. Ustalono też, że kobieta ta przebywa w Kole bez stałego miejsca zamieszkania, ale mieszka w Kole. 

DSC_0087 DSC_0088 DSC_0089

Obecnie już na ul. Zamkowej nie ma pojazdów Straży i Policji. Wszyscy się rozjechali. Pozostał niesmak i sensacja. I mimo wszystko dzięki Bogu, że cała ta informacja okazała się jedynie fałszywym alarmem…

Serdecznie dziękujemy wszystkim naszym Czytelnikom za telefony i informacje w tej sprawie, a szczególnie Panu Jackowi, który również udostępnił nam zrobione przez siebie zdjęcia.

Opracowanie: M. Kozajda

telefon interwencyjny

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne.
Zobacz wszystkie komentarze.

Telefon interwencyjny

Widziałeś(aś) coś ważnego? Chcesz się podzielić informacją?
Masz problem i nie wiesz co robić?

Zadzwoń!
Anonimowość gwarantowana!

600 152 526